UFC

UFC Fortaleza: Assuncao vs. Moraes II – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC on ESPN+ 2: Assucao vs. Moraes II, która odbywa się w Fortalezie.

W walce wieczoru Marlon Moraes (22-5-1) poddał Raphaela Assuncao (27-6), torując sobie najprawdopodobniej w ten sposób drogę do starcia o złoto wagi koguciej. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

W co-main evencie gali legendarny Jose Aldo (28-4) ubił w drugiej rundzie Renato Moicano (13-2-1). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Demian Maia (26-9) powrócił na zwycięskie tory, poddając Lymana Gooda (20-5) w pierwszej rundzie. Pełna relacja ze starcia – tutaj.

*****

Charles Oliveira (26-8) zdemolował i w drugiej rundzie poddał Davida Teymura (8-2). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Johnny Walker (15-3) potwierdził nie lada potencjał, w ledwie 15 sekund demolując Justina Ledeta (9-2-1). Pełna relacja z deklasacji – tutaj.

*****

W starciu otwierającym kartę główną Livia Renata Souza (13-1) pokonała niejednogłośną decyzją Sarę Frotę (9-1) – przede wszystkim dzięki przewadze zapaśniczej i parterowej.

*****

W wyróżnionej walce karty wstępnej efektownie walczący Markus Perez (10-2) poddał Anthony’ego Hernandeza (6-1). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

Mara Romero Borella (12-5) zadała pierwszą w karierze porażkę Taili Santos (15-1), męcząc cofającą się w linii prostej Brazylijkę w klinczu i w parterze przez dwie pierwsze rundy – i będąc w stanie przetrwać próbę duszenia zza pleców na początku pojedynku – i nie dając się skończyć w rundzie trzeciej. Właśnie dopiero w ostatniej odsłonie Santos zaprezentowała się z lepszej strony, utrzymując walkę w dystansie i stamtąd rozbijając Włoszkę. Do zwycięstwa to jednak nie wystarczyło, bo sędziowie niejednogłośnie wskazali na Borellę – 29-28, 29-28, 28-29.

*****

Thiago Alves (23-13) i Max Griffin (14-6) stoczyli wyrównaną, emocjonującą walkę, którą niejednogłośną decyzją wygrał Brazylijczyk. Pełna relacja – tutaj.

*****

Debiutujący w oktagonie Jairzinho Rozenstruik (7-0) znokautował Juniora Albiniego (14-5) w drugiej rundzie. Pełna relacja – tutaj.

*****

Dwaj piórkowi debiutanci Geraldo de Freitas (12-4) i Felipe Colares (8-1) nie patyczkowali się w pierwszej rundzie, od początku ochoczo wymieniając się ciosami i wdając się w ostre kulanki parterowe. Obaj mieli swoje momenty, ale w parterze to de Freitas spędził więcej czasu w dominującej pozycji, będąc też precyzyjniejszym na nogach, gdzie nieco karatecki styl Colaresa pozostawiał go okrutnie narażonym na uderzenia.

W drugiej odsłonie to również de Freitas prezentował się lepiej w stójce, częstując lichego w defensywie rywala seriami ciosów. Z czasem przeniósł walkę do parteru, gdzie znalazł się nawet przez chwilę w dosiadzie, ale… Chaosu ze strony obu nie brakowało. W rezultacie z czasem Colares znalazł się na górze, wykorzystując błąd rywala. Wkrótce sam stracił jednak dogodną pozycję, będąc męczonym w klinczu. Na koniec rundy obaj byli już bardzo zmęczeni, co było bardzo widoczne w ich poczynaniach. De Freitas w ostatnich sekundach przewrócił jeszcze na chwilę Colaresa.

Do ostatniej rundy Colares wyszedł bardzo agresywnie i na początku zanotował nawet pewne sukcesy, ale de Freitas – pomimo równie dużego zmęczenia – był znacznie sprawniejszy w płaszczyźnie pięściarskiej. Co jednak naruszył twardego Colaresa seriami ciosów – ślicznymi kombinacjami – schodził ostro do nóg rywala, kładąc go na plecach. Tam jednak nie był w stanie go utrzymać i walka wracała na nogi. De Freitas znów trafia seriami, wydaje się, że jest bliski tego rozstrzygającego ciosu – i idzie po obalenie. W ostatniej minucie Colares przeważał w klinczu, a na koniec obaj wdali się w ostre wymiany – ale bez nokautującego uderzenia.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Geraldo de Freitasa – 2 x 30-27, 30-26.

*****

Said Nurmagomedov (13-1) zaprezentował kapitalną formę, demolując już w pierwszej rundzie Ricardo Ramosa (12-2). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

W starciu otwierającym galę Magomed Bibulatov (14-2) i Rogerio Bontorin (15-1) od razu przeszli do działania, nie tracąc czasu na żadne rozpoznanie. W stójce obaj mieli swoje momenty, ale to Bibulatov był skuteczniejszy, efektownym rzutem kładąc nawet Botorina na chwilę na plecach. Przy próbie kolejnego obalenia ze strony Czeczena Brazylijczyk popisał się jednak rewelacyjną kontrą, od razu zachodząc oponentowi za plecy. Tam był bliski zapięcia duszenia, ale Bibulatov przetrwał, odzyskując gardę, a następnie wracając na nogi. W stójce podkręcił tempo, dosięgając Bontorina między innymi obrotówką oraz kilkoma ostrymi hakami na korpus.

W drugiej odsłonie przewaga należała już wyraźnie do Czeczena, który był znacznie agresywniejszy i aktywniejszy w stójce, gnębiąc odwrotnie ustawionego rywala obrotówkami na górę i dół, kopnięciami bocznymi na uda, a nawet hakowymi. We wszystko wplatał też ostre ciosy – głównie krosy na głowę, podbródki i haki na korpus. Przewrócił też Brazylijczyka, przez kilkadziesiąt sekund trzymając go na plecach i trafiając kilkoma uderzeniami. Bontorin cały czas pozostawał jednak w grze, demonstrując nie lada odporność i niezmąconą niczym wolę walki.

Brazylijczyk rozpoczął trzecią rundę z animuszem, niewiele robiąc sobie z uderzeń rywala i zmuszając go do ostrego wstecznego własnymi. Z czasem Bibulatov odzyskał jednak kontrolę nad pojedynkiem, będąc precyzyjniejszym w stójce oraz przeważając w klinczu. Jednak w ostatnich czterdziestu sekundach debiutant w kotłowaninie klinczerskiej zaszedł Czeczenowi za plecy, choć nie był w stanie zapiąć duszenia, zgłaszając sędziemu, że Bibulatov chwytał go za palce.

Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wypunktowali walkę w stosunku 29-28, 29-28 i 28-29 dla Rogerio Bontorina. Dla Magomeda Bibulatova jest to druga z rzędu porażka, która prawdopodobnie pieczętuje jego los w UFC.

Wyniki UFC on ESPN+ 2

Walka wieczoru

135 lbs: Marlon Moraes (22-5-1) pok. Raphaela Assuncao (27-6) przez poddanie (gilotyna), R1, 3:17

Co-main event

145 lbs: Jose Aldo (28-4) pok. Renato Moicano (13-2-1) przez TKO (ciosy), R2, 0:44

Karta główna

170 lbs: Demian Maia (26-9) pok. Lymana Gooda (20-5) przez poddanie (RCN), R1, 2:38
155 lbs: Charles Oliveira (26-8) pok. Davida Teymura (8-2) przez poddanie (anakonda), R2, 0:55
205 lbs: Johnny Walker (15-3) pok. Justina Ledeta (9-2-1) przez TKO (obrotowy backfist i uderzenia), R1, 0:15
115 lbs: Livia Renata Souza (13-1) pok. Sarę Frotę (9-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Karta wstępna

185 lbs: Markus Perez (10-2) pok. Anthony’ego Hernandeza (6-1) przez poddanie (anakonda), R2, 1:07
125 lbs: Mara Romero Borella (12-5) pok. Tailę Santos (15-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
170 lbs: Thiago Alves (23-13) pok. Maxa Griffina (14-6) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
265 lbs: Jairzinho Rozenstruik (7-0) pok. Juniora Albiniego (14-5) przez TKO (kopnięcie na głowę, uderzenia), R2, 0:54
145 lbs: Geraldo de Freitas (12-4) pok. Felipe Colaresa (8-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-26)
135 lbs: Said Nurmagomedov (13-1) pok. Ricardo Ramosa (12-2) przez TKO (obrotówka na korpus i uderzenia), R1, 2:28
125 lbs: Rogerio Bontorin (15-1) pok. Magomeda Bibulatova (14-2) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

*****

Lowing.pl trzy miesiące z Patronite.pl

Powiązane artykuły

Komentarze: 7

  1. Rozenstruik jak już się otworzy w stójce to jest niebezpieczny, ale z taką aktywnością, moblinością, obroną obaleń i przede wszystkim parterem z dołu długo w UFC nie zagości.

    Ale kombinacja zacna :)

Dodaj komentarz

Back to top button