UFC

Wyniki UFC Fortaleza: Thiago Alves po wyrównanej, emocjonującej walce pokonał Maxa Griffina

Starty lis Thiago Alves nie składa broni – Brazylijczyk pokonał na punkty faworyzowanego Maxa Griffina podczas gali w Fortalezie.

Thiago Alves (23-13) po dobrej, emocjonującaj i wyniszczającej walce niejednogłośnie wypunktował Maxa Griffina (14-6) podczas gali UFC on ESPN+ 2 w Fortalezie.

Alves od początku walki skupił się na lowkingach, dwukrotnie tymi bitymi na łydkę dosięgając przeciwnika. Mobilny Amerykanin wywierał jednak sporą presję, rozpuszczając raz za razem ręce w długich kombinacjach z ciosami prostymi. Jednym z nich naruszył Brazylijczyka, który chwiejąc się, cofnął się na siatkę. Griffin ruszył z impetem na niego, szukając skończenia, ale Brazylijczyk przetrwał i walka wróciła na środek oktagonu. Tam jednak Griffin był zdecydowanie aktywniejszy, raz za razem dosięgając rywala prostymi. Brazylijczyk spróbował obalenia, ale nic z tego nie wyszło. Dosięgnął jednak oponenta kilkoma kolejnymi lowkingami, a także lewymi sierpami. Walka nieco się wyrównała. Ba, to Pitbull zaczął łapać wiatr w żagle! Trafił kolejnymi lowkingami, skontrował też kilka razy rywala, zmuszając go do cofnięcia się. Griffin nie był już tak agresywny, ale nadal był bardzo mobilny, dosięgając rywala kolanami na korpus z doskokiem czy hakami. W ostatnich sekundach ponownie naruszył Alvesa, który zaczął się chaotyczne cofać. A Griffin – za nim! Cios, cios, Alves na deskach! Amerykanin rzuca się na niego i… Syrena kończąca rundę!

Początek drugiej odsłony należał jednak do brazylijskiego weterana, który trafił oponenta kilkoma lewymi sierpowymi w kontrach oraz lowkingami. Proste Amerykanina nadal sprawiały mu jednak sporo problemów. W połowie rundy Alves okrutnie podkręcił jednak tempo, dosięgając Griffina serią okrężnych kopnięć na korpus i ciosów na głowę. Nie był jednak w stanie utrzymać dystansu, wpadając w klincz. Amerykanin robił, co mógł, aby zwolnić tempo walki – i na kilkadziesiąt sekund dopiął swego. Jednak z czasem Alves ponownie złapał dystans, polując na chaotycznie krążącego przy siatce rywala. Dosięgnął go jeszcze kanonadą ciosów i kopnięć, ale Griffin – pomimo paniki w swoich poczynaniach – utrzymywał się na nogach, a nawet raz na jakiś czas odpowiadał ciosami.

Od początku trzeciej rundy Thiago ruszył do ostrych ataków, seriami uderzeń zapędzając rywala na siatkę. Tam jednak wdał się w klinczerskie boje z Amerykaninem będąc dwa razy przewróconym – za pierwszym razem szybko wstał, a za drugim utknął na plecach z rywalem w dosiadzie. Pracował jak zły nad powrotem na nogi i w pewnej chwili był tego diablo bliski – ale Griffin utrzymał go na dole. Na niespełna dwie minuty przed końcem Alves w końcu wrócił na nogi, a na nieco ponad minutę przed końcem złapał dystans, ale z czasem wdał się w klincz, ponownie kończąc na plecach – i prawdopodobnie w ten sposób grzebiąc swoje szanse na zwycięstwo.

A jednak! Dwaj z trzech sędziów wskazali na Thiago Alvesa (2 x 29-28, 28-29), który przerywa czarną serię dwóch porażek, zadając drugą z rzędu Maxowi Griffinowi.

*****

UFC Fortaleza: Assuncao vs. Moraes II – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button