UFC

UFC 230: Cormier vs. Lewis – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 230 – Cormier vs. Lewis, która odbędzie się dzisiaj w Nowym Jorku.

W walce wieczoru Daniel Cormier (22-1) bez żadnych problemów poskręcał Derricka Lewisa (21-6), broniąc pasa wagi ciężkiej po raz pierwszy. Pełna relacja – tutaj.

*****

W szalonym co-main evencie Ronaldo Jacare Souza (26-6) znokautował w trzeciej rundzie Chrisa Weidmana (14-4). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

Biorąc walkę w zastępstwie, Jared Cannonier (11-4) znokautował Davida Brancha (22-5) w drugiej rundzie. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

Początek pojedynku pomiędzy Karlem Robersonem (7-1) i Jack’em Marshmanem (22-8) zdecydowanie należał do odwrotnie ustawionego i bardzo szybkiego Amerykanina, który potężnymi kopnięciami na korpus i kilkoma ślicznymi kontrami lewicą wstrząsnął Walijczykiem. Ten jednak nie ustępował, chętnie wdając się w ostre wymiany – i w końcu jego ciosy zaczęły dochodzić celu. Amerykanin wyraźnie tracił animusz, podczas gdy Szkot łapał wiatr w żagle.

Pierwsza połowa drugiej rundy była wyrównana. Obaj zawodnicy wymieniali się ciosami i kopnięciami, ale to Amerykanin prezentował się nieco lepiej – dobrze pracował balansem, był mobilny, przeważał szybkościowo, trafiał częściej. W połowie rundy efektownie przeniósł walkę do parteru, do końca rundy kontrolując Marshmana z pozycji bocznej – choć nie poprawił swojej pozycji pomimo wielu na to okazji.

Trzecia runda była podobna do drugiej. W jej pierwszej połowie Roberson świetnie pracował lewym w kontrze, kilka razy soczyście dosięgając twardoszczękiego Walijczyka – ale nie będąc w stanie posłać go na deski. W połowie przeniósł walkę do parteru, z góry kontrolując i obijając Marshmana.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Karla Robersona w stosunku 2 x 30-26, 30-27.

*****

Israel Adesanya (15-0) zdemolował Dereka Brunsona (18-7) na otwarcie karty głównej. Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Początek wyróżnionej walki karty wstępnej pomiędzy Jasonem Knightem (20-6) i Jordanem Rinaldim (14-6) należał do tego pierwszego, który ruszył do ostrego ataku, rozpuszczając pięści i kopnięcia. Rinaldi przetrwał jednak nawałnicę Kida, zdzielił go sam dobrym ciosem, a potem przeniósł walkę do parteru. Tam do końca rundy trzymał wijącego się Knigta – unikał poddań, kontrolował go i od czasu do czasu obijał uderzeniami.

Knight również drugą rundę rozpoczął lepiej, kilkoma ciosami dosięgając Rinaldiego, ale ten szybko i z dziecinną łatwością położył rywala na plecach. Tam natomiast utorował sobie drogę za plecy skręcającego się Knighta – i pozostał tam do końca rundy. Obaj okładali się w tym położeniu uderzeniami, Rinaldi świetnie pracował trójkątami na brzuchu rywala, przepinając je to na jedną, to na drugą stronę. Próbował też zapiąć duszenie zza pleców, ale Knight wybronił się, kiwając jeszcze sugestywnie palcem.

Kid wybronił pierwszą próbą obalenia, ale przy drugiej doszło do kotłowaniny, w której Rinaldi zaszedł mu za plecy ponownie. Tym razem koncentrował się przede wszystkim na ostrzeliwaniu Knighta, zdając sobie sprawę, że o poddanie będzie piekielnie trudno. Sfrustrowany Jason robił, co mógł, aby się uwolnić, próbował atakować z tej niekomfortowej pozycji uderzeniami, ale na niewiele się to zdało.

Ostatecznie wszyscy sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 30-27, 30-25 i 30-26 dla Jordana Rinaldiego powraca na zwycięskie tory po porażce z Gregorem Gillespiem – i zrównuje swój bilans do 2-2 w UFC.

Dla Jasona Knighta jest to natomiast czwarta z rzędu porażka – i jego dalsza kariera w UFC stoi pod dużym znakiem zapytania.

*****

Po piekielnie krwawym pojedynku Sheymon Moraes (11-2) pokonał niejednogłośną decyzją Julio Arce (15-3). Pełna relacja – tutaj.

*****

Lyman Good (20-4) nie dał żadnych szans Benowi Saundersow (22-11-2) na otwarcie karty wstępnej, wygrywając przez nokaut w pierwszej rundzie. Pełna relacja ze starcia – tutaj.

*****

W wyróżnionej walce karty UFC Fight Pass Lando Vannata (9-3-2) po świetnej walce zremisował z Mattem Frevolą (6-1-1). Pełna relacja – tutaj.

*****

Shane Burgos (11-1) po szalonej walce poddał Kurta Holobaugha (17-6) w pierwszej rundzie. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

W pojedynku otwierającym galę Adam Wieczorek (10-2) nie miał kompletnie pomysłu na pokonanie Marcosa Rogerio de Limy (16-5-1), przegrywając po bezbarwnej walce jednogłośną decyzją. Pełna relacja – tutaj.

Wyniki UFC 230

Walka wieczoru

265 lbs: Daniel Cormier (22-1) pok. Derricka Lewisa (21-6) przez poddanie (RNC), R2, 2:14

Co-main event

185 lbs: Ronaldo Jacare Souza (26-6) pok. Chrisa Weidmana (14-4) przez KO (ciosy), R3, 2:46

Karta główna

185 lbs: Jared Cannonier (11-4) pok. Davida Brancha (22-5) przez TKO (uderzenia), R2, 0:29
185 lbs: Karl Roberson (7-1) pok. Jacka Marshmana (22-8) jednogłośną decyzją (2 x 30-26, 30-27)
185 lbs: Israel Adesanya (15-0) pok. Dereka Brunsona (18-7) przez TKO (ciosy), R1, 4:51

Karta wstępna

145 lbs: Jordan Rinaldi (14-6) pok. Jasona Knighta (20-6) jednogłośną decyzją (30-37, 30-25, 30-26)
125 lbs: Sijara Eubanks (4-2) pok. Roxanne Modafferi (22-15) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
145 lbs: Sheymon Moraes (11-2) pok. Julio Arce (15-3) niejednogłośną decyzją (30-26, 29-28, 28-29)
170 lbs: Lyman Good (20-4) pok. Bena Saundersa (22-11-2) przez KO (podbródki i uderzenia), R1, 1:32

Karta UFC Fight Pass

155 lbs: Lando Vannata (9-3-2) zremisował z Mattem Frevolą (6-1-1) większościową decyzją (28-29, 28-28, 28-28)
145 lbs: Shane Burgos (11-1) pok. Kurta Holobaugha (17-6) przez poddanie (balacha), R1, 2:11
265 lbs: Marcos Rogerio de Lima (16-5-1) pok. Adama Wieczorka (10-2) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

*****

Kompendium wiedzy – UFC 230

Powiązane artykuły

Back to top button