UFC

Tim Means i Khabib Nurmagomedov chcą walki z Donaldem Cerrone

Powiększa się liczba chętnych do pójścia w oktagonowe tany z Donaldem Cerrone – do wyścigu o usługi Kowboja włączyli się Tim Means i Khabib Nurmagomedov.

Po tym, jak posypał się jego pojedynek z Robbiem Lawlerem na gali UFC 205 z powodu wycofania się byłego mistrza kategorii półśredniej Donald Cerrone zapewnia, że jest gotowy na walkę z kimkolwiek, choć gdyby to od niego zależało, to stanąłby do rewanżowego boju z zasiadającym na tronie kategorii lekkiej Eddiem Alvarezem.

W międzyczasie swoje usługi zaoferował mu Albert Tumenov, a teraz do kolejką włączyli się dwaj inni zawodnicy, którzy w przeszłości mieli stanąć naprzeciwko KowbojaKhabib Nurmagomedov i Tim Means.

Musimy załatwić nasze sprawy z lutego.

– napisał Means.

Tak, proszę pana. Zadzwoń teraz do Dany lub Joego, bo na Twitterze kontraktu nie podpiszemy.

– odpowiedział Cerrone.

Obaj zawodnicy mieli zmierzyć się na gali UFC Fight Night 83, ale oblany test antydopingowy Meansa przekreślił walkę. Dirty Bird powrócił po sześciu miesiącach zawieszenia, na gali UFC 202 demolując Sabaha Homasiego – było to jego drugie z rzędu i szóste w ostatnich siedmiu występach zwycięstwo.

O starcie z Cerrone zabiega też wspomniany Nurmagomedov, który nie może się doprosić o walkę mistrzowską z Eddiem Alvarezem.

Cześć Dana White, daj mi walkę o pas albo daj mi Kowboja, który siedzi obok ciebie – w 155 lub 170 funtach.

Nurmagomedov i Cerrone byli do siebie przymierzani już trzykrotnie. Dwa razy Rosjanin zmuszony był wycofać się z walki z powodu kontuzji, a za trzecim razem rozmyślił się Dana White.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button