UFC

Robert Whittaker zabiera głos ze szpitala – VIDEO

Zasiadający na tronie wagi średniej Robert Whittaker zabrał głos ze szpitala na temat wycofania się z walki wieczoru UFC 234 w Melbourne.

Mistrz wagi średniej Robert Whittaker przebywa obecnie w szpitalu w Melbourne, gdzie dochodzi do siebie po operacji przepukliny i skręconego jelita, które to problemy zdrowotne wykluczyły go z występu w walce wieczoru gali UFC 234 w Melbourne.

W dniu gali sztab Australijczyka opublikował krótkie oświadczenie, a teraz on sam zabrał głos w opublikowanym właśnie nagraniu ze szpitala.

Przepraszam wszystkich przyjaciół, rodzinę i fanów, którzy przyszli obejrzeć mój występ. Niestety, nie mogłem tam być.

– powiedział.

Robiłem, co mogłem, żeby to przezwyciężyć. Wojowałem z lekarzami do momentu, gdy powiedzieli: „Albo robimy operację, albo tracisz część jelita”. Potencjalnie mogło to okazać się śmiertelne. Musiałem zadbać o swoje zdrowie. Przepraszam.

Przepraszam Gasteluma, bo przyjechał tutaj, przygotowany, przebył długą drogę, a nie mogłem dać mu walki.

Póki co brak konkretnych szczegółów na temat długości rekonwalescencji Australijczyka. Podczas konferencji prasowej po gali sternik UFC Dana White wspomniał jednak o 4-6 tygodniach.

Wiecie, ile trzeba, żebym pozostał poza oktagonem.

– kontynuował Whittaker.

Wsparcie, jakie od was otrzymuję, wiele dla mnie znaczy, naprawdę.

Wrócę mocniejszy niż kiedykolwiek. To po prostu tylko przeszkoda, która się pojawiła. Nie powstrzyma mnie na zawsze. Wrócę lepszy niż kiedykolwiek.

Pod nieobecność Australijczyka Kelvin Gastelum ogłosił się nowym mistrzem, paradując podczas gali z pożyczonym od Henry’ego Cejudo pasem mistrzowskim. Amerykanin zapowiedział, że jest gotowy do walki w najbliższym czasie i nie ma problemu, aby ponownie zestawić go z Whittakerem.

Tymczasem apetyt na złoto ma też zwycięzca walki wieczoru Israel Adesanya, który wypunktował Andersona Silvę. Nigeryjczyk zapowiedział, że obecnie interesuje go wyłącznie konfrontacja o pas mistrzowski – i jeśli będzie trzeba, poczeka na swoją szansę, robiąc sobie dłuższą przerwę.

Dopytywany po gali o to, kto zatem jest obecnie pretendentem numer jeden, sternik UFC Dana White wymigał się od odpowiedzi.

https://www.instagram.com/p/BtucQvsBML-/

*****

Oktagonowy teatr, egipska choroba i młodzi-lekcy-gniewni – czyli pięć wniosków z UFC 234

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button