UFC

Poniewczasie? Jan Błachowicz zmienia narrację dotyczącą werdyktu w walce z Magomedem Ankalaevem!

Zaraz po walce z Magomedem Ankalaevem Jan Błachowicz chciał zakładać pas na biodra Dagestańczyka, ale kilkadziesiąt minut później nieco swoją narrację zmodyfikował.

Ledwie ogłoszono remis w jego starciu z Magomedem Ankalaevem podczas gali UFC 282 w Las Vegas, zdominowany w piątej rundzie zawodów Jan Błachowicz jął przekonywać cały świat, że to jakieś nieporozumienie, że to na biodrach Dagestańczyka powinien zawisnąć tytuł mistrzowski wagi półciężkiej, który znajdował się na szali pojedynku.

Polak jakby kompletnie zapomniał, że trzy pierwsze rundy mogły pójść na jego konto, głównie za sprawą atomowych niskich kopnięć, którymi okrutnie okopał Dagestańczyka.

Jednak kilkadziesiąt minut po walce, zasięgnąwszy opinii u innych, Cieszyński Książę odrobinę swą retorykę złagodził…

– Sądziłem, że koniec jest bardzo bliski, ale przetrwał – powiedział Polak w rozmowie z Aaronem Bronsteterem, zapytany o niskie kopnięcia. – Pokazał serce. Przetrwał i mieliśmy remis.

– Muszę obejrzeć tę walkę, bo po zakończeniu pamiętałem tylko tę ostatnią rundę. Wiedziałem, że była jego.

– Gdy więc pamiętasz tylko tę fatalną dla siebie rundę, to sądzisz, że to on wygrał. Jednak teraz, 40 minut po walce, rozmawiałem z wieloma trenerami tutaj, którzy mówią, że to wcale nie jest takie oczywiste, że wyraźnie wygrał walkę. Muszę więc ją obejrzeć.

– Może nie jestem zwycięzcą, ale może też nie przegrałem tej walki, więc… Remis? Może zrobimy rewanż.

Pomimo zdemolowanych nóg Dagestańczyk broni nie złożył, w rundach mistrzowskich agresywnie idąc w zapasy. Z powodzeniem, bo był w stanie przewracać Polaka i męczyć go z góry – kontrolować i obijać.

– Gdy okopałem jego nogi i nie mógł chodzić, musiał iść w zapasy – powiedział Błachowicz. – Nie przetrwałby do końca. Poszedł więc w zapasy bardzo agresywnie, bardzo mocno i moje demony wróciły. Dlatego mamy remis.

– Co mogę więcej dodać? Muszę obejrzeć tę walkę. Zróbmy rewanż i tyle.

– Tak, w czwartej rundzie kontrolował mnie bardzo dobrze. Nie mogłem się ruszyć, więc tak, ma bardzo dobrą kontrolę z góry. Wiem więc, co muszę robić.

– Jestem zawiedziony tymi elementami mojej walki – zapasami i parterem – ale byłem i tak lepszy niż ostatnio. Jest więc mały progres, choć niewystarczający.

Czy matchmakerzy UFC będą zainteresowani rewanżem? Czy będzie go chciał Magomed Ankalaev? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że o mistrzowski pas wagi półciężkiej w ramach styczniowej gali UFC 283 w Rio de Janeiro powalczą Glover Teixeira i Jamahal Hill. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej po gali zniesmaczony walką wieczoru Dana White. Cieszyński Książę przyjął te wieści ze zrozumieniem.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Poniżej podsumowanie walki Polaka.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button