UFC

Jacare: „GSP to tchórz, złamię go w pół i skręcę kark”

Ronaldo Jacare Souza ma już dość ciągłych rozmów o nowych kandydatach do walki z Michaelem Bispingiem, wyjaśniając, dlaczego to on powinien walczyć teraz o pas mistrzowski.

Ronaldo Jacare Souza powoli traci cierpliwość.

Brazylijczyk, który wygrał sześć z siedmiu dotychczasowych walk w oktagonie, a ostatnio brutalnie ubił Vitora Belforta, nie ma najmniejszych wątpliwości, że jego dokonania z nawiązką wystarczają do tego, aby otrzymać teraz walkę o pas mistrzowski.

Gdy tylko zorganizują mi kolejną walkę – a jestem pewien, że będzie o pas – rozpocznę obóz przygotowawczy.

– powiedział w rozmowie z MMAFighting.com.

Nikt nie zasłużył na to bardziej niż ja. Czekam tylko na telefon z UFC. Wierzę, że spojrzą na to z punktu widzenia dokonań, a wtedy to muszę być ja. Czekam na datę.

Jacare nie jest jedynym, który chce walki z zasiadającym na tronie dywizji średniej Michaelem Bispingiem. Wiele mówi się o możliwym pojedynku Brytyjczyka z Danem Hendersonem, co zdecydowanie nie przypada do gustu Brazylijczykowi.

Dan Henderson jest daleko w tyle, nie ma opcji, żeby walczył z Bispingiem. Byłoby to brakiem szacunku wobec nas obu – pierwszego pretendenta oraz mistrza.

Szczerze mówiąc, mam gdzieś Dana Hendersona. Byłoby oczywiście wspaniale, gdyby powalczył o pas przed emeryturą, ale nie przede mną. Musisz na to zasłużyć. Pokonać czołówkę dywizji. Wraca po wielu porażkach. Jeśli chce walczyć z Bispingiem, musi poczekać na swoją kolej. Dan Henderson nie może walczyć o pas. To niemożliwe. Nie wydarzy się.

Jeszcze bardziej jednak zirytowały Jacare słowa szykującego się do powrotu byłego dominatora kategorii półśredniej Georgesa Saint-Pierre’a, który zapowiedział, że chciałby walczyć z Hrabią. Idąc śladami swojego ostatniego oprawcy Yoela Romero, Souza wyzwał do walki Kanadyjczyka, nie szczędząc mu też cierpkich słów.

St. Pierre nigdy nie walczył w kategorii średniej. Nie wiem, co on wyprawia.

– stwierdził Jacare.

Dla mnie jest tchórzem. Jeśli go dopadnę, złamię go w połowie. Jest na emeryturze i chce walczyć o pas dywizji, w której nigdy wcześniej się nie bił? Zawsze uciekał przed Andersonem (Silvą), uciekał przed walką w 185 funtach, a teraz chce pasa?

Dam mu tę szansę i to będzie dla mnie łatwizna. Odłożyłbym nawet walkę o pas, żeby z nim walczyć, jeśli przejdzie do kategorii średniej. To tchórz. Jeśliby się przeniósł, poczekałbym z Bispingiem, skoro i tak jestem następny w kolejności. Jeśli chce się przenieść, chcę go. Skręcę mu kark.

Powiązane artykuły

Back to top button