UFC

Wyniki UFC Lincoln: Cory Sandhagen w szalonych okolicznościach ubił Iuriego Alcantarę – video

Cory Sandhagen w nieprawdopodobnych okolicznościach – przetrwawszy piekło – rozbił w pył Iuriego Alcantarę podczas gali UFC Fight Night 135 w Lincoln.

Cory Sandhagen (9-1) przetrwał ogromne problemy na początku walki z Iurim Alcantarą (36-10), ubijając Brazylijczyka w drugiej rundzie podczas gali UFC Fight Night 135 w Lincoln.




Brazylijczyk już w pierwszej akcji okrutnie naruszył Amerykanina, ruszając na niego ostro z ciosami. Niebędący w stanie utrzymać dystansu Sandhagen padł na deski, a Alcantara błyskawicznie zapiął piekielnie ciasną balachę, kręcąc ręką rywala na lewo i prawo – wydawało się chwilami, że połamał ją w nic, ale Amerykanin nic sobie z tego nie robił, choć zainkasował masę ciosów, natychmiastowo zalewając się krwią. W końcu jednak uwolnił rękę, demonstrując nieprawdopodobną odporność i nieludzką elastyczność.

https://twitter.com/refyamasaki/status/1033522477195059200

Gdy natomiast znalazł się na górze, zaciągnął Brazylijczyka do piekła – przez prawie trzy minuty terroryzował Alcantarę uderzeniami z góry, okrutnie go rozbijając.

Wydawało się, że sędzia kilka razy mógł przerwać walkę, ale jednak tego nie zrobił i Brazylijczyk przetrwał do końca rundy.

Od początku drugiej odsłony Sandhagen ruszył do ostrego ataku, dosięgając weterana kilkoma ciosami. Ledwie żywy Alcantara padł na deski. Amerykanin rzucił się za nim, unieruchomił go w żółwiu i kanonadą uderzeń zmusił sędziego do przerwania tej na tym etapie już masakry.

W wywiadzie po walce odnoszący drugie z rzędu zwycięstwo i Amerykanin przyznał, że jego ręka została poskręcana – nie jest taki elastyczny, jak się wydawało – ale ani myślał odklepać.

*****

UFC Fight Night 135: Gaethje vs. Vick – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button