UFC

UFC 280: Oliveira vs. Makhachev – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 280: Oliveira vs. Makhachev, która odbyła się w Abu Zabi.




W walce wieczoru rewelacyjnie usposobiony Islam Makhachev (23-1) zdominował i poddał Charlesa Oliveirę (33-9). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W co-main evencie gali mistrz wagi koguciej Aljamain Sterling (22-3) obronił pas, ubijając w drugiej rundzie TJ-a Dillashawa (17-5). Pełna relacja – tutaj.




Sean O’Malley (16-1) po fantastycznym widowisku niespodziewanie – i być może kontrowersyjnie? – pokonał Petra Yana (16-4). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

Świetnie dysponowany Beneil Dariush (22-4-1) pokonał jednogłośną decyzją sędziowską Mateusza Gamrota (21-2). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.




W starciu wieńczącym kartę wstępną Belal Muhammad (22-3) zadał pierwszą w karierze porażkę Seanowi Brady’emu (15-1), ubijając rywala w drugiej rundzie. Szczegóły – tutaj.

Makhmud Muradov (25-8) i Caio Borralho (13-1) od początku pojedynku żwawo hasali na nogach, szukając pojedynczych ataków. Borralho był agresywniejszy, polując głównie na kopnięcia na wszystkich poziomach. Po niespełna dwóch minutach walki Brazylijczyk bez większych problemów obalił Uzbeka, trafiając do półgardy. Muradov odzyskał gardę, choć zainkasował też kilka uderzeń.

Gdy natomiast spróbował wrócić na nogi, Borralho fantastycznie przedarł się do dosiadu. Muradov na tym etapie walki otrzymał już kilka ostrzeżeń od sędziego – za wkładania palców w oczy Brazylijczyka, za wpinanie palców nóg w siatkę.

Uzbek zdołał jednak ostro się zerwać, odwracając pozycję. Trafił kilkoma ciosami, ale Borralho aktywnie pracował z pleców, będąc o włos od przetoczenia rywala. Trafił stojącego nad nim Uzbeka srogim upkickiem. Sędzia ponownie ostrzegł Muradova, aby ten nie wkładał palców w oczy Borralho. W ostatnich sekundach obaj rozpuścili uderzenia – Uzbek z góry, Brazylijczyk z dołu.

Początek drugiej rundy wielu emocji nie przyniósł. Obaj zawodnicy hasali w kółko, nie wyprowadzając niemal żadnych ataków. Muradov w końcu poszedł w zapasy, ale Borralho skontrował gilotyną, przetaczając oponenta. Ba! Przedarł się do dosiadu, ale Muradov szybko zdołał się wykaraskać i odwrócić pozycję, trafiając do gardy Brazylijczyka.

Aktywnością z góry Uzbek nie grzeszył, ale utrzymał rywala na dole do końca rundy.

W trzeciej rundzie Borralho ponownie wykorzystał gilotynę do przetoczenia rywala, trafiając prosto do dosiadu. Muradov zdołał jednak odepchnąć biodra rywala, spychając go następnie do gardy. Uzbek próbował się wydostać, ale tym razem Brazylijczyk postawił mocniej na kontrolę – choć tu i ówdzie częstował rywala uderzeniami. Także i Muradov z pleców jednak nie próżnował, atakując krótkimi ciosami, łokciami. Nie był jednak w stanie wrócić na nogi.

Sędziowie wątpliwości nie mieli, wskazując jednogłośnie w stosunku 2 x 30-27, 29-28 na odnoszącego trzecie z rzędu zwycięstwo w oktagonie Caio Borralho. Dla Uzbeka była to druga przegrana z rzędu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Początek walki Nikity Krylova (29-9) z Volkanem Oezdemirem (18-7) należał zdecydowanie do tego drugiego, który w półdystansie rozpuszczał srogie sierpy, kilkoma okrutnie wstrząsając Krylovem. Ukrainiec biegał po oktagonie jak szalony, starając się złapać dystans pod kopnięcia, ale szwajcarski Turek wściekle nacierał, co i rusz dosięgając chaotycznego rywala bombami.

Górnik zdołał w końcu zwolnić tempo akcji w klinczu, gdzie mocował się z Oezdemirem, poszukując obalenia. No Time nie dał jednak się przewrócić i walka wróciła na środek oktagonu.

Tam w półdystansie to Volkan rozdawał karty, ale… Atakujący kombinacjami i kolanami na głowę Krylov naruszył Oezdemira! Szwajcarski Turek wziął nogi za pas, podczas gdy czujący krew Ukrainiec ruszył za nim w pogoń! Oezdemir wylądował na deskach, gdzie z czasem Nikita zaszedł mu za plecy, próbując duszenia. Volkan zdołał jednak się wybronić, a z czasem sam przewrócił oponenta. W końcówce walka wróciła na nogi, gdzie obaj zawodnicy oddychali już bardzo ciężko.

Od początku drugiej rundy obaj wdali się w ostre wymiany – aktywniejszy Krylov trafiał częściej, ochoczo poszukując kończących kombinacje kopnięć na głowę, ale Oezdemir trafiał mocniej. Ukrainiec sfinalizował obalenie, trafiając do gardy szwajcarskiego Turka. Oezdemir z czasem wrócił na nogi, choć Krylov pomęczył go jeszcze przez jakiś czas w klinczu. Pojedynek przeniósł się na środek oktagonu.

Krylov utorował sobie drogę do obalenia kombinacją dobrych ciosów, którymi przedarł się przez gardę Oezdemira. Trafił do gardy Turka. Utrzymał się tam do końca rundy, okolicznościowo zrzucając uderzenia z góry.

Górnik szybko ciosami zamknął niesłynącego z orbitowania Oezdemira na ogrodzeniu, gdzie podebrał mu biodra, układając rywala na plecach. W połowie rundy sędzia uznał, że w walce na chwyty wieje nudą, wobec czego podniósł ją na górę. Krylov zachował znacznie więcej sił. Kombinacjami zapędzał rywala na ogrodzenie, nawet mocno nim wstrząsając – zamiast jednak poszukiwać nokautu, szedł w zapasy. Przewróciwszy wyczerpanego już Oezdemira, trafił do jego gardy, skąd zdzielił go kilkoma dobrymi uderzeniami. No Time przetrwał jednak do końca walki.

Wiktoria – druga z rzędu – padła łupem Nikity Krylova w stosunku 2 x 29-28, 30-27. Dla Volkana Oezdemira była to trzecia porażka w ostatnich czterech startach.



W rundzie otwierającej walkę pomiędzy Abubakarem Nurmagomedovem (17-3-1) i Gadzhim Omargadzhievem (13-2) ten pierwszy spędził sporo czasu na górze po tym, jak odwrócił pozycję po obaleniu autorstwa rywala. W stójce także to Nurmagomedov był nieco skuteczniejszy, choć Omargadzhiev zagrażał mu w bliskim kontakcie próbami gilotyn.

Także w drugiej odsłonie Abubakar spędził sporo czasu na górze, gdzie skupiał się jednak przede wszystkim na kontroli. W stójce wiele się nie działo. Obaj trafili kilkoma uderzeniami.

Omargadzhiev był już wyraźnie zmęczony w trzeciej rundzie. Zresztą także i Nurmagomedov większym wigorem nie grzeszył. Abubakar był bardziej techniczny w sójce, trafiając częściej. Cepy Gadzhiego kilka razy doszły jednak celu, lądując na szczęce i korpusie Nurmagomedova. Wyczerpany Omargadzhiev spróbował kilku obaleń, ale nie był w stanie ich sfinalizować. W końcówce zainkasował jeszcze kontrę od równie zmęczonego rywala.

Sędziowie byli jednogłośni, wskazując na odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Abubakara Nurmagomedova w stosunku 2 x 29-28, 30-27.

Gadzhi Omargadzhiev doznał drugiej kolejnej porażki w oktagonie UFC.

Pierwsza odsłona walki Armena Petrosyana (8-2) z AJ-em Dobsonem (6-2) toczyła się przede wszystkim w stójce, gdzie Ormianin był znacznie aktywniejszy, korzystając za znacznie szerszego arsenału. Amerykanin zaliczył jednak kilka dobrych ciosów na głowę, a w końcówce zaliczył udane obalenie, kontrolując przez jakiś czas Petrosyana na ogrodzeniu.

W drugich pięciu minutach także Ormianin był aktywniejszy na nogach, ale Dobson całkiem nieźle balansował, przepuszczając sporo uderzeń. Amerykanin miał też swoje momenty w stójce, próbując także obalenia – Petrosyan jednak się wybronił. Wydawało się natomiast, że Ormianin uszkodził w jednej z akcji lewe kolano.

W rundzie trzeciej obraz walki nie uległ zmianie. Nadal to Petrosyan był nieco aktywniejszy, trafiając częściej. Niby Dobson prezentował chwilami naprawę świetną obronę, ale jego aktywność pozostawiała wiele do życzenia.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 30-27 na Armena Petrosyana, który powrócił na zwycięskie tory po porażce z Caio Borralho. Ormianin wygrał trzy z ostatnich czterech walk.

Bilans AJ-a Dobsona w UFC wynosi 0-2.




Muhammad Mokaev (8-0) i Malcolm Gordon (14-6) rozpoczęli walkę bardzo agresywnie, nie szczędząc sobie uprzejmości w stójce. Kanadyjczyk trafił brytyjskiego Dagestańczyka kilkoma ciosami, ale ten nie pozostawał mu dłużny, odpowiadając także kopnięciami na korpus i głowę. Mokaev szybko poszedł jednak w zapasy, przewracając Gordona. Kanadyjczyk starał się kręcić z dołu, szukać poddań, wracać na nogi, ale dużo czasu spędził na plecach, kontrolowany i okolicznościowo obijany przez młodziana.

Zainkasowawszy kilka ciosów na otwarcie drugiej rundy, Mokaev natychmiast obalił rywala, przez 2-3 minuty kontrolując go z góry. Aktywnością jednak nie grzeszył. Z czasem Kanadyjczyk zdołał przetoczyć Dagestańczyka, zachodząc mu nawet w końcówce za plecy, skąd zaatakował duszeniem. Próbę tę poddania przerwała mu jednak syrena kończąca drugą rundę.

Zaatakowawszy bezsensownie w pierwszych sekundach trzeciej odsłony, Gordon skończył na plecach. Szybko jednak zdołał w kotle odwrócić pozycję, zachodząc za plecy Mokaeva, a potem lądując w jego gardzie. Szukając swoich szans, stracił jednak dogodną pozycję. Mokaev kontynuował kontrolowanie rywala z góry, pojęcia nie mając, jak wyprowadzić jakąkolwiek ofensywę. Gdy prawie spadł zza pleców Gordona, zdołał jednak wybrać rękę Gordonowi, zmuszając go do poddania zawodów.

22-latek wyśrubował tym samym swój bilans pod sztandarem UFC do 3-0.

Wyniki UFC 280

Walka wieczoru

155 lb: Islam Makhachev (23-1) pok. Charlesa Oliveirę (33-9) przez poddanie (trójkąt rękami), R2, 3:16

Co-main event

135 lb: Aljamain Sterling (22-3) pok. TJ-a Dillashawa (17-5) przez TKO (GNP), R2, 3:44

Karta główna

135 lb: Sean O’Malley (16-1) pok. Petra Yana (16-4) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
155 lb: Beneil Dariush (22-4-1) pok. Mateusza Gamrota (21-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
125 lb: Manon Fiorot (10-1) pok. Katlyn Chookagian (18-5) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta wstępna

170 lb: Belal Muhammad (22-3) pok. Seana Brady’ego (15-1) przez TKO (ciosy), R2, 4:47
185 lb: Caio Borralho (13-1) pok. Makhmuda Muradova (25-8) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
205 lb: Nikita Krylov (29-9) pok. Volkana Oezdemira (18-7) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
170 lb: Abubakar Nurmagomedov (17-3-1) pok. Gadzhiego Omargadzhieva (13-2) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
185 lb: Armen Petrosyan (8-2) pok. AJ-a Dobsona (6-2) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lb: Muhammad Mokaev (8-0) pok. Malcolma Gordona (14-6) przez poddanie (balacha), R1, 4:26
135 lb: Karol Rosa (16-4) pok. Linę Lansberg (10-7) większościową decyzją (2 x 29-27, 28-28)

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button