Polskie MMAUFC

„Spróbuje dobrać mi się do kostki, ale mam dla niego lekarstwo” – Stephens docenia Gamrota, ale zapowiada masakrę

Zaprawiony w bojach weteran Jeremy Stephens opowiedział o lipcowej walce z Mateuszem Gamrotem

Po ośmiu latach występów w kategorii piórkowej Jeremy Stephens miał w kwietniu tego roku powrócić do 155 funtów, mierząc się z Drakkarem Klose.

Starcie to jednak w niecodziennych okolicznościach zostało odwołane. Podczas staredownu w przeddzień walki Lil Heathen odepchnął Klose tak mocno, że ten z powodu doznanych w urazów zmuszony był wycofać się z zawodów.




Do walki z Jeremy’ego Stephensa z Drakkarem Klose matchmakerzy UFC już nie wrócili. Wyszykowali dla Amerykanina byłego podwójnego mistrza KSW Mateusza Gamrota. Do pojedynku dojdzie 17 lipca w ramach gali UFC Fight Night.

– Marzyłoby mi się oczywiście, aby zafundować mu (Klose) wstrząśnienie mózgu i ciężki, kurwa, nokaut, a potem szybko wziąć kolejną walkę – powiedział Lil Heathen w rozmowie z Jamesem Lynchem o okolicznościach zestawienia pojedynku z Gamerem. – Ale podoba mi się to starcie. Wydaje mi się, że ten gość jest trochę mocniejszy od Drakkara. To będzie dobra walka. Podoba mi się.




– Lubię walczyć często. Nie biłem się od ponad roku, mam serię porażek. Nie mogę się doczekać, żeby tam wyjść i w końcu, kurwa, wygrać. Pieniądze nie mają dla mnie znaczenia, chcę po prostu tego cholernego zwycięstwa. Ogłoszenia mojego nazwiska jako zwycięzcy. Dominującego występu. Jestem podekscytowany. 17 lipca. Czekam cierpliwie.

Mateusz Gamrot zadebiutował w UFC w zeszłym roku, po piekielnie wyrównanym starciu przegrywając niejednogłośną decyzją sędziowską z Guramem Kutateladze. W kwietniu tego roku odniósł natomiast pierwsze zwycięstwo w oktagonie, koncertowo ubijając Scotta Holtzmana.

– Jest dobry – powiedział o Gamrocie Stephens. – To ciężkie zestawienie. Świetna kondycja, narzuca mocne tempo. Stójka pod MMA, zapasy. Lubi robić zapasy, lubi walkę na chwyty. W głębi duszy jest grapplerem. I na to się przygotowujemy. Gość spróbuje dobrać mi się do kostki, ale mam dla niego lekarstwo.

Jeremy Stephens nie czuł smaku zwycięstwa od ponad trzech lat, gdy brutalnie znokautował Josha Emmetta. Cztery ostatnie walki skończył na tarczy, będąc zmuszonym uznać wyższość Jose Aldo, Zabita Magomedsharipova, Yaira Rodrigueza i Calvina Kattara.



– Zwycięstwo too jest wielki cel, jaki mam do zrealizowania – powiedział. – Jestem tu, żeby, kurwa, wygrać. Nie interesuje mnie nic poza zwycięstwem. Zwycięstwo, zwycięstwo, zwycięstwo. Zwycięstwo za wszelką cenę. Zobaczycie, że zrobię, co będzie, kurwa, trzeba, aby to wygrać.

– A co będzie dalej? Zobaczymy. Szukam świetnych zestawień, dobrych zwycięstw i ekscytujących walk. Chcę z czasem podwyżki, bo mam umiejętności, aby tego dokonać, a ludzi interesują moje walki.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– To świetny zawodnik MMA. Godny rywal. Wyjdę tam i dam dominujący występ. Nie mogę się doczekać, aby tam wyjść i pokazać światu, dlaczego jestem jednym z najostrzejszych gości na świecie.

Jeremy Stephens nie jest natomiast pewien, czy zabawi w kategorii lekkiej na dłużej. Póki co skupia się wyłącznie na konfrontacji z Mateuszem Gamrotem. Ocenia jednak, że w 155 funtach jego praca na nogach wygląda jeszcze lepiej, a jednocześnie nic nie stracił z mocy w swoich uderzeniach.

Jak zatem potoczy się walka z Polakiem?




– Zrobię wszystko, aby wygrać – powiedział. – Bez względu na cenę. Wyjdę, zrobię to, co, kurwa, robię, a do tego dojdzie pozytywne nastawienie. I morduję, kurwa. Morduję, morduję, morduję. Albo sam padam. I takie nastawienie wnoszę do klatki. Dużo intensywności, dużo umiejętności i dużo mocy do nokautów. I możecie mi wierzyć, że posiadam odpowiednie umiejętności, aby to wygrać. Jestem podekscytowany.

W przyszłości Jeremy Stephens chciałby natomiast skrzyżować rękawice z takimi zawodnikami jak… Nate i Nick Diazowie, Conor McGregor czy Dustin Poirier.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button