UFC

„Powinien stracić pas!” – Ferguson ostro o Khabibie i walce z Gaethje

Tony Ferguson uważa, że Khabib Nurmagomedov powinien zostać pozbawiony tytułu mistrzowskiego wagi lekkiej UFC.

W środę wieczorem przebywający w Dagestanie Khabib Nurmagomedov poinformował, że nie złamie zasad kwarantanny, wylatując do Stanów Zjednoczonych na walkę z Tonym Fergusonem w ramach gali UFC 249, która ma się odbyć w nieujawnionym jeszcze miejscu.

Dagestańczyk wyraził zdziwienie oczekiwaniami fanów domagających się, aby w świecie sparaliżowanym pandemią koronawirusa nie obowiązywały go żądne zakazy i regulacje.

El Cucuy szybko zbeształ Dagestańczyka w programie Sport Center, nie zostawiając też suchej nitki na Conorze McGregorze. Obu zarzucił miganie się od walki.

Tymczasem w wywiadzie z Arielem Helwanim Amerykanin opowiedział o całej sytuacji szerzej.

– Byłem oczywiście bardzo rozczarowany – stwierdził, zapytany o reakcję na wieści o wycofaniu się Khabiba. – Bardziej współczuję jednak innym, którzy przechodzą teraz przez naprawdę trudny okres. To nieco inny temat, ale jestem oczywiście trochę wkurzony.

– Mógł zostać tutaj – kontynuował. – Był w Abu Zabi i miał możliwość powrotu, zanim pozamykali granice w Rosji. Zdecydował jednak, aby lecieć do Dagestanu. Nie dokończył obozu przygotowawczego.

– Gość po prostu nie chciał walczyć. Jest przerażony. Ucieka. Powinien zostać pozbawiony pasa.

Khabib Nurmagomedov opuścił Stany Zjednoczone kilkanaście dni temu, udając się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Otrzymał bowiem zapewnienie od UFC, iż gala UFC 249 na 100 procent nie odbędzie się w Stanach Zjednoczonych – a na 99 procent w Dubaju.

Z czasem jednak okazało się, że plany uległy zmianie. Z ZEA mistrz wrócił do Dagestanu.

Zapytany, czy był również gotów, aby wylecieć do Azji lub Europy, żeby tam walczyć z Nurmagomedovem, Ferguson potwierdził.

– Tak albo tak – stwierdził. – Jestem bardziej gotowy do walki niż ktokolwiek inny. Gdziekolwiek i kiedykolwiek – chyba że okoliczności kompletnie się zmieniają.

– Ale walka z Khabibem… Jest teraz gościem, z którym wszyscy chcą walczyć. Rozumiem, co chciał zrobić. Siedział tutaj, a jego rodzina była w Dagestanie. Musisz tak właśnie postąpić, ale… Miał możliwości, a zrobił dokładnie to samo co przy okazji UFC 209.

– Wiedział wtedy, że nie idzie mu ścinanie wagi. Powiedział wcześniej, że ma problem ze ścięciem wagi, koncentracją i całą resztą. Z mojej więc perspektywy – ucieka. Uciekł.

– Wiedział oczywiście, co może zrobić, żeby uratować tę galę. Nie chciał jednak wykorzystać żadnej możliwości. Wszyscy, którzy to robimy, ryzykujemy. Wycofał się. Trudno to wyjaśnić, ale po prostu się wycofał.

Kilka dni temu El Cucuy otrzymał propozycję walki z rozpędzonym serią trzech nokautów w pierwszych rundach Justinem Gaethje, który miałby zastąpić Khabiba Nurmagomedova. Pomimo iż Highlight nie zwykł brać pojedynków w zastępstwie, na starcie z Tonym Fergusonem przystał.

El Cucuy przyznał jednak, że ma pewne wątpliwości…

– Koleś ma bilans 4-2 – powiedział Tony. – Gdy odebrali mi pas, kazali mi walczyć od początku ze wszystkim. Biłem się wiec ze wszystkimi z Top 5. Znokautowałem ich, skończyłem w świetnym stylu. I oto wracamy do tego samego punktu.

– Zupełnie jakby UFC bawiło się ze mną w głupiego Jasia. Nie mam nic przeciwko Danie (White’owi) i UFC, rozumiem, że muszą zarabiać pieniądze, ale, kurwa, dajcie spokój.

Nie jest jednak tak, że El Cucuy mówi „nie”. Nic z tych rzecz. Pomimo iż zdecydowanie preferowałby Nurmagomedova, istnieje szansa, że wyjdzie także do Gaethje.

– Nie ma znaczenia, kogo mamy – powiedział. – Spróbujemy to odpalić. Damy jakimś ludziom na świecie chociaż trochę nadziei. Ci, którzy naprawdę to robią, to lekarze, pielęgniarki i inni ludzie dbający o resztę. Jeśli możemy jednak dołożyć do tego naszą małą cegiełkę i coś zrobić, jestem gotowy.

Dlaczego zatem El Cucuy nie zaakceptował jeszcze pojedynku z Justinem Gaethje?

– Nie znamy jeszcze miejsca gali – stwierdził. – Nie powiem „tak” ani „nie” żadnemu rywalowi, dopóki nie mamy lokalizacji. Jeśli nie mamy lokalizacji, jak mam się przygotować?

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

– Moim zdaniem nikt nie zasługuje na wpierdol poza dwójką: McNuggets i Team Tiramisu. Czyli Khabibem Nurmagomedovem i Conorem McGregorem.

*****

„Nawet kijem bym go nie dotknęła” – Joanna Jędrzejczyk odpowiada na ostre komentarze Colby’ego Covingtona

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button