UFC

„Patrzysz na niego i wygląda jak przeciętny koleś ze spożywczaka, ale…” – Big John zachwycony zwycięstwem Michała Oleksiejczuka

Były uznany sędzia John McCarthy zabrał głos na temat zeszłotygodniowej wiktorii Michała Oleksiejczuka z Codym Brundagem, nie szczędząc Polakowi komplementów.

Przed tygodniem Michał Oleksiejczuk odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w kategorii średniej. W ramach gali UFC Fight Night w Las Vegas – ostatniej tegorocznej – Husarz znokautował w pierwszej rundzie Cody’ego Brundage’a.

Polak został co prawda na początku pojedynku obalony przez biorącego ten pojedynek w zastępstwie Amerykanina, ale gdy zdołał utorować sobie drogę na górę, zasypał rywala srogim ground and pound, zmuszając sędziego do przerwania zawodów.

O występie polskiego zawodnika opowiedział w podcaście Weigh in były sędzia John McCarthy, który nie po raz pierwszy wyraził się o nim z dużym uznaniem.

– Nie powiem, że potoczyło się dokładnie tak, jak się spodziewałem – powiedział Big John. – Spodziewałem się, że Cody będzie tutaj szedł mocno po obalenia. Zrobił to, ale to bardziej Michał dał się złapać. Odwrócił jednak pozycję i walka nie wróciła już na nogi.

– W przypadku Michała rzecz jednak w tym, że gość ma moc. W parterze? Stary, naprawdę zranił Cody’ego tymi uderzeniami. Skończyło się dokładnie tak, jak się spodziewałem.

– Nie chodzi o to, że Cody Brundage nie jest dobrym zawodnikiem, bo nim jest. Ma dobre zapasy i naprawdę poprawia się w stójce.

– Po prostu są czasami tacy goście, którzy wydają się niepozorni… Patrzysz na gościa, który wygląda jak przeciętny koleś ze spożywczaka, ale ma w pięściach moc, której nie zrozumiesz, dopóki nie poczujesz jego uderzeń.

– I takim gościem jest właśnie Oleksiejczuk. Zbyt wiele walk z nim już widziałem. Koleś potrafi się bić. Polska siła.

Za zwycięstwo z Codym Brundagem Michał Oleksiejczuk zainkasował $50-tysięczny bonus w ramach Występu Wieczoru. Przy okazji wyśrubował też kilka rekordowych osiągnięć wśród polskich zawodników w UFC.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy Husarz powróci do akcji. 27-latek nie ukrywa, że po intensywnym roku chciałby nieco odpocząć. Wiadomo natomiast, z kim chciałby skrzyżować rękawice przy okazji kolejnej wizyt w oktagonie. Na celowniku naszego zawodnika znalazł się Chris Curtis, który zresztą wstępnie wyraził gotowość na pójście w tany z Polakiem.

Cały podcast poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button