UFC

Khabib ma na oku legendę: „To byłaby ważna walka pod kątem mojego dziedzictwa”

Khabib Nurmagomedov opowiada o wymarzonym pojedynku, który byłby dla niego najważniejszy pod kątem sportowym.

Sposobiący się do starcia o pas mistrzowski kategorii lekkiej Khabib Nurmagomedov, który w sobotę w walce wieczoru gali UFC 223 w Brooklynie stanie naprzeciwko Maxa Hollowaya – po tym, jak kontuzji nabawił się z Tony Ferguson – zapowiedział w programie The MMA Hour, że gdy wdrapie się na szczyt, „zmieni grę”.




Dagestańczyk przyznał bowiem, że nie podoba mu się polityka kasowych walk, uskuteczniana ostatnimi czasy przez organizację. Zdaje sobie doskonale sprawę, że jest to dla Dany White’a i spółki korzystne finansowo, ale zwraca uwagę, że liczy się też sport, a „goście czekają na swoją kolej do titleshota”.

Nie ma jednak wątpliwości, że UFC spróbuje zestawić jego pojedynek z Conorem McGregorem.

To najciekawsza walka w MMA i boksie.

– stwierdził.

Wielokrotnie w przeszłości Dagestański Orzeł zapowiadał, że po zdobyciu pasa nie da Irlandczykowi walki, każąc ustawić mu się w kolejce, ale jest świadomy, że nie tylko od niego zależeć będzie, z kim zmierzy się po ewentualnym zwycięstwie z Hollowayem – decydujący głos będzie miało UFC.

Nie ukrywa jednak, że jeśli mowa o wielkich walkach, to na oku ma kogoś innego…

Myślę o Georgesie Saint-Pierrze. Mówił, że może zrobić 155 funtów. Był już mistrzem kategorii średniej i półśredniej. Dlaczego nie? Teraz byłoby to ważne dla jego dziedzictwa i dla mojego dziedzictwa.

– powiedział Khabib.

Jeśli UFC zrobiłoby tę walkę, nie byłaby ona łatwa dla mnie. Nie byłaby ona łatwa dla niego. Wszyscy to wiedzą. Dwaj mocni rywale, serie zwycięstw, były i aktualny mistrz. Moim zdaniem to największy zawodnik, jaki kiedykolwiek walczył w UFC. W klatce, poza klatką – prawdziwy mistrz.

Znam go, szanuję go. Gdy dorastałem, oglądałem jego walki.

Po powrocie z kilkuletniej emerytury i zdobyciu pasa mistrzowskiego kategorii średniej Georges Saint-Pierre zapowiedział, że więcej w 185 funtach bił się nie będzie, bo utrzymywanie tak dużej masy mięśniowej nie jest dla niego zdrowe.

Obecnie czeka na rozwój wydarzeń, dochodząc do siebie po zapaleniu jelita grubego.

Nurmagomedov z kolei od zawsze powtarzał, że pieniądze nie są dla niego w MMA najważniejsze – dlatego właśnie potencjalne starcie z rudowłosym Irlandczykiem nie jest dla niego priorytetem.

Dla mnie walka z GSP byłaby bardzo ważna pod kątem dziedzictwa.

– powiedział Khabib.

Co byłoby ważniejsze dla mojego dziedzictwa – pokonanie Conora czy pokonanie GSP? Nie mówimy o pieniądzach. Mówimy o dziedzictwie. Zwycięstwo z Georgesem czy zwycięstwo z Conorem? Oczywiście, że Georges! Wybiorę Georgesa. Jeśli UFC da mi wybór, wybiorę Georgesa. Na sto procent jednak UFC spróbuje zestawić mnie z Conorem. W Madison Square Garden w listopadzie.

*****

Khabib Nurmagomedov: „Powiedziałem od razu: hej, gdzie jest Burger King?”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button