KSWPolskie MMA

„Jest taki trochę cwaniaczek, bo…” – Borys Mańkowski o taktyce w walce z Normanem Parke

Szykujący się do sobotniego powrotu do klatki w ramach gali KSW 47 Borys Mańkowski opowiedział o walce z Normanem Parke.

Były mistrz kategorii półśredniej KSW Borys Mańkowski ostatnich dwóch lat swojej kariery do udanych zaliczyć nie może.

O ile z Mamedem Khalidovem przegrał w maju 2017 roku minimalnie, to kilka miesięcy później nie miał już nic do powiedzenia w starciu z Roberto Soldicem, który brutalnie odebrał mu pas mistrzowski 77 kilogramów.

Z kolei w 2018 roku Tasmańskiego Diabła nie oszczędzały kontuzje, które uniemożliwiły mu powrót do startów. W rezultacie do akcji po piętnastu miesiącach przerwy Borys Mańkowski powróci w sobotę w Łodzi, gdzie w ramach gali KSW 47 skrzyżuje rękawice ze starym znajomym Normanem Parke.

Jako zawodnika, jako gościa, który walczy – szanuję go. Bo bił się w najlepszej organizacji na świecie, bił się na całym świecie z najlepszymi kozakami i generalnie można powiedzieć, że jest kozakiem.

– powiedział Mańkowski o Irlandczyku z Północy w rozmowie z PolsatSport.pl.

Ale jako osoby w ogóle go nie szanuję. Proste.

Do scysji między oboma zawodnikami doszło w październiku 2017 roku, gdy Norman Parke walczył z przyjacielem Tasmańskiego Diabła a obecnie podwójnym mistrzem KSW Mateuszem Gamrotem. Po zakończonej wynikiem no contest potyczce nabuzowany Stormin odepchnął Borysa Mańkowskiego, inkasując słynną lewicę od Marcina Bilmana.

Już wcześniej relacje na linii Parke – Mańkowski nie należały do najlepszych, ale tamta sytuacja znacznie je pogorszyła.

Zobacz także: Jorge Masvidal wyjaśnia atak na Leona Edwardsa

Bez względu jednak na wzajemne relacje, polski zawodnik nie ma wątpliwości, że starcie z Irlandczykiem spacerkiem nie będzie.

Pod względem sportowym jest bardzo mocny.

– stwierdził Borys.

Jeśli chodzi o to, czego mogę się spodziewać… On jest też taki cwaniaczek, bo jak się bił z Gamerem, to zarzucając mu w różnych wywiadach, że chciał go sprowadzić, przykleić się, chciał wykluczyć jego (Gamrota) najlepszą broń, jaką są zapasy. Spróbować doprowadzić do tego, żeby nie próbował go sprowadzać, tylko się z nim boksował. Gamer podjął tę jego grę i wyboksował go w sumie, bo do czasu przerwania walki przez sędziego wygrywał te walkę właśnie w stójce.

A z kolei ostatnia jego walka… Tego gościa (Mylesa Price’a) sam sprowadzał. Nie mógł sobie poradzić w stójce, no to go zaczął sprowadzać. On jest więc taki cwaniak – w zależności z kim się bije, tak próbuje wpłynąć na jego psychikę, żeby wykluczyć jego najlepszą broń. Dlatego po nim można spodziewać się wszystkiego. Może będzie chciał się ze mną boksować i rzeczywiście pójść na twardą wojnę, a z drugiej strony może nagle skoczyć mi po nogi i próbować mnie sprowadzić. Trzeba być gotowym na każdą ewentualność.

*****

„To wspaniały człowiek, ale…” – Conor McGregor krytycznie o Joe Roganie

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button