KSWPolskie MMA

„Cały czas będzie siedziało mu w głowie to kopnięcie” – Scott Askham przed rewanżem z Michałem Materlą

Scott Askham tryska pewnością siebie przed sobotnim starciem z Michałem Materlą podczas gali KSW 49.

W sobotę w walce wieczoru gali KSW 49 w trójmiejskiej Ergo Arenie, czternaście miesięcy po pierwszym starciu Scott Askham i Michał Materla pójdą w tany ponownie – tym razem stawka będzie jeszcze większa, bo na szali znajdzie się pas mistrzowski wagi średniej.

Pierwszy pojedynek Brytyjczyk wygrał kopnięciami na wątrobę, identycznie kilka miesięcy później rozstrzygając drugą walkę pod flagą KSW, z Marcinem Wójcikiem.

Chcę go sprzątnąć najszybciej jak to tylko możliwe.

– powiedział Askham w rozmowie z dziennikarzami przed rewanżem, zapytany, czy od pierwszych sekund poszuka kopnięć na korpus.

Nie płacą mi za nadgodziny. Czy trafię kopnięciem na wątrobę, kto wie. Musicie poczekać i się przekonacie.

Obaj zawodnicy przygotowywali się do walki z Stanach Zjednoczonych. Brytyjczyk spędził cały obóz przygotowawczy w American Top Team na Florydzie, podczas gdy Polak część obozu w American Kickboxing Academy w San Jose.

Askham nie ukrywa, że jest niezwykle zadowolony z pracy wykonanej w ATT, od dawna nie ukrywając, że zakotwiczenie na Florydzie było najlepszą decyzją, jaką podjął w sportowej karierze. Jednocześnie ma pewne wątpliwości, czy Berserkerowi poświęcano w AKA tyle czasu, ile by chciał.

Wiem, że to dobry klub. Tworzy mistrzów.

– powiedział, zapytany o treningi Materli w San Jose.

Nie możesz jednak pojawiać się w klubie i znikać, licząc na pełną uwagę ze strony trenerów. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tam był. Wiem, że walczy o pas mistrzowski KSW, ale jestem pewien, że mają tam też wielu innych zawodników, którymi muszą się zajmować.

Nie skupiam się na nim. Skupiam się na sobie i na swoich przygotowaniach. Moje były świetne. Zrobię, co będę mógł, aby zdobyć ten pas. Jestem gotowy na każdą płaszczyznę.

Zobacz także: Jon Jones z ogromnym uznaniem o Danielu Cormierze, faworyzuje go w rewanżu ze Stipe Miocicem

Brytyjczyk nie ma złudzeń, że Polak zmieni swoją grę – spodziewa się bardziej zapaśniczego nastawienia ze strony Materli – ale jest jednocześnie pewien, że w niczym to szczecinianinowi nie pomoże.

Może coś pozmieniać, jeśli chce, ale nie zmieni to wyniku.

– stwierdził.

Jestem pewien, że pracował nad elementami, które jego zdaniem zmienią rezultat, ale pracowałem nad całą swoją grą, czuję się przygotowany do walki i jestem gotowy na pięć rund po pięć minut.

30-latek uważa, że po swojej stronie będzie miał nie tylko techniczne umiejętności w każdej płaszczyźnie, ale także przewagę mentalną wynikającą z przebiegu pierwszej walki.

Moja przewaga polega nie na tym, że go pokonałem – ale na tym, jak go pokonałem.

– powiedział Askham.

Wydaje mi się, że nie da się zapomnieć tego, jak go skończyłem. Gdy czysto kogoś nokautujesz, czasami mogą to zapomnieć, bo tracą przytomność – ale gdy kończysz ich uderzeniami na wątrobę, są cały czas świadomi i wszystko czują. Jestem pewien, że mentalnie będzie to więc dla mnie przewagą. Na pewno wyjdzie w pełni przygotowany, ale w głowie cały czas będzie siedziało mu się to kopnięcie.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button