Bukmacher MMA

Bukmacher MMA #5 – UFC Fight Night 40

Costas Philippou vs Lorenz Larkin 1,43 – 2,95

Walka dotrwa do końca: 1,49 (nie: 2,65)

Bukmacherzy rozkładają szanse: 65%-35%

Mój rozkład szans: 80%-20%.

Stawka: 6/10 j. (ewentualny zysk: 2,94 j.)

Larkin przez decyzję 2,07 (nie: 1,73)

Bukmacherzy rozkładają szanse: 44,5%-55,5%

Mój rozkład szans: 60%-40%.

Stawka: 2/10 j. (ewentualny zysk: 2,14 j.)

Analiza

Garść statystyk

W tym pojedynku stawiam na to, że walka potrwa pełen dystans i pod tym kątem popatrzmy na statystyki obu zawodników w UFC (w przypadku Larkina doliczam Strikeforce).

Larkin:

* Wygranych przed czasem: 1/4 (25%)
* Przegranych przed czasem: 0/2 (0%)
* Razem: 1/6 (16,66%)

Philippou:

* Wygranych przed czasem: 2/5 (40%)
* Przegranych przed czasem: 1/3 (33%)
* Razem: 3/8 (37,5%)

Razem obu zawodników: 4/14 (28,5%)

Przy okazji przyjrzałbym się przyzwoitym statystykom zakończeń Philippou:

* Przegrał z Lukiem Rockholdem, który jest w absolutnym topie kategorii i dysproporcja umiejętności była wielka, więc nic dziwnego, że walka zakończyła się w pierwszej rundzie. Ponadto Luke to koleś, który zakończył 12/14 pojedynków w pierwszej rundzie. W kontekście naszej analizy ta porażka praktycznie rzecz biorąc nie ma znaczenia.

* Wygrana przed czasem z Boetschem – bardziej przez kontuzje, aniżeli prawdziwe skończenie.

* Ubicie Jarda Hammana – gościa, który tylko 1/6 przegrał przez decyzję, w tym 4/6 przez TKO – to skończenie można traktować podobnie jak porażki z Lukeim Rockholdem – Hamman to kompletnie inna bajka niż Larkin.

Statystycznie zatem mój typ wygląda lepiej niż dobrze, przyjrzyjmy się konfrontacji tych zawodników…

Kickbokserzy

Chyba wszyscy, którzy interesują się tym pojedynkiem, nie spodziewają się niczego innego, jak 3-rundowej walki w stójce – bardzo się zdziwię, jeśli walka choćby na chwilę trafi do parteru. Fakt, że kursy na submission któregoś z zawodników oscylują w okolicach 20.00, dowodzą tego, co mówię.

Lorenz Larkin to bardzo cierpliwy zawodnik, dysponuje dużą szybkością, stawia na bezpieczeństwo, jest świetny technicznie, ale często brakuje mu błysku, jest zbyt mało agresywny i nie ma mocnego ciosu. W swoich walkach powoli, acz systematycznie rozmontowuje swoich przeciwników. Bywa chimeryczny, co jest wyjątkowo irytujące dla jego fanów, bo potencjał tego zawodnika jest bardzo duży. Jest niesamowicie trudny do ubicia dzięki swojej mocnej szczęce, świetnemu refleksowi i dobrej technice – także tej defensywnej.

Costas Philippou ma przyzwoity boks z niezłą siłą ciosu, potrafi bić kombinacjami, raczej rzadko kopie, jest dosyć przewidywalny i mało błyskotliwy – i to jest największa przeszkoda do częstszego kończenia rywali. Technicznie, poza niezłym boksem, jest raczej surowy.

Nie widzę zbyt dużych szans, aby którykolwiek zawodnik skończył to przed czasem – Phillipou jest zbyt wolny i przewidywalny, aby zastopować tak doskonałego rywala jakim jest Larkin, a Larkin zbyt mało agresywny, aby zrobić przed czasem twardego i dobrego boksera w postaci Costasa Philippou.

Podbijam kurs…

Podbijam kurs na zakład zwycięstwa punktowego decyzją w stronę Larkina, bo bukmacherzy oferują przyzwoite 2,07 na ten typ. Larkin jest zdecydowanie bardziej wszechstronnym uderzaczem, jest lepszy technicznie, potrafi kopać, co być może wykorzysta przeciw bokserskiemu stylowi Philippou, jest zdecydowanie szybszy zarówno w poruszaniu się po oktagonie jak i uderzaniu. Największym problemem Larkina może być jego chimeryczność, dzięki czemu Philippou przy odpowiednio dobranej taktyce i dużej aktywności może wykorzystać i zadać sędziom punktowy spory trud przy punktowaniu wyrównanych rund. Poza tym drobnym szczegółem uważam Larkina do zdecydowanego faworyta do zwycięstwa punktowego.

Poprzednia strona 1 2 3 4Następna strona

Powiązane artykuły

Komentarze: 19

  1. Moje ostateczne:

    Silva vs Brown nie potrwa 5 rund + Wineland
    Singiel na Natala
    Singiel na Browna
    Taśma Natal + Wineland + Lentz + Salas + Tumenov

    Najwięcej wrzuciłem na ten pierwszy, wydaje się też najpewniejszy.

  2. Larkin zrobił błąd, że nastawił się tak agresywnie przeciwko Coście, który jednak ma solidny cios i niezłą dynamikę. Powinien nastawić się na spokojne punktowanie lowkingami i z dystansu, to by wygrał spokojnie.

  3. Brown/Silva 3.10 +
    Palelei/Potts + Larkin/Philippou 2.15 10 –
    Natal/Herman 1.91 10 –
    Tumenov/Lapsley + Wineland/Eduardo + Palelei/Potts + Cabral/Cummings 3.15 10 –
    Magny/Means 3.25 10 +

    Cholera by to, chciałem najpierw stawiać Hermana i Costę, to się naczytałem analiz i opinii i zagrałem jak wyżej :D Ale i tak jestem zadowolony, zainwestowane 60 zł, wygrane 34,50.

  4. Ale faworyci poprzegrywali… ;) Przewidywałem galę ze zwycięstwami faowrytów. Moje kupony wyglądały następująco:

    Koch-Means-Cabral
    Means-Cabral-Wineland
    Cariaso

    Chris uratował mi galę. Chociaż i tak jestem na małym minusie. Do ostatniej chwili zastanawiałem się nad Costą, ale ostatecznie nie obstawiłem go, a szkoda.

    1. U mnie też kupony z faworytami polegli, przez Winelanda i Natala. Miałem dobre przeczucie nie stawiając na Kocha. Generalnie kasę uratowali mi Philippou i Brown na którego stawiałem jeszcze jak był po ponad 3,1. Szkoda, że tylko 25zł

  5. Gratulacje dobrych typów i wyjścia na plus – teraz będzie już tylko lepiej!

    Ja wyszedłem na zero, tylko i wyłącznie dzięki Brownowi, bo przez porażkę Winelanda przegrałem najwięcej. Żałuję, że z uwag na zapiernicz ostry w weekend i przed nim nie zdołałem postawić tych wszystkich typów, które proponowałem w Przed Burzą… :/

    1. Pisałem, że moim największym pewniakiem jest Soa, a Potts to taka mizeria, że nie wiem, czy Nikity z nim bym faworyzował.
      Szczerze mówiąc to „Soa 1.44 win, reszta niech się wali” nie brzmi jakbyś był super przekonany. Ale po gali każdy mądry, ja też.

Dodaj komentarz

Back to top button