UFC

Aldo: „Na miejscu Rondy nie wróciłbym”

Jose Aldo podzielił się swoimi spostrzeżeniami po porażce Rondy Rousey z Holly Holm na UFC 193.

Temat porażki Rondy Rousey z Holly Holm podczas gali UFC 193 od kilku dni nie schodzi z nagłówków portali poświęconych MMA.

Sensacyjną porażkę byłej już mistrzyni zdążyli skomentować już m.in. Dana White, Edmond Tarverdyan, Nick Diaz, Floyd Mayweather Jr., Uriah Hall czy Cris Cyborg, podczas gdy główna zainteresowana wydała jedynie krótkie oświadczenie.

Z mediami w Nova Uniao porozmawiał też mistrz kategorii piórkowej Jose Aldo i, rzecz jasna, nie mogło zabraknąć pytań o Rondę Rousey.

Ronda to wspaniała mistrzyni, szanuję ją, ale uważam, że męskie MMA stoi na wyższym poziomie. Mężczyźni nie specjalizują się tylko w jednej sztuce walki, w stylu „Jestem judoką i tylko łapię ręce”. (…) Sportowcy muszą być dzisiaj mocni w stójce i w parterze. Musisz być dobry, gdziekolwiek trafi walka i takim staram się być. Lubię oglądać kobiece MMA bardziej niż męskie, bo zawsze dają z siebie wszystko i walczą ostro.

Brazylijski dominator powątpiewa, czy Amerykanka w ogóle powróci do sportu, zwracając uwagę, że będąc na tym poziomie popularności, MMA nie jest jej już do niczego potrzebne.

Myślę, że będzie jej bardzo trudno powrócić do walk. Jej kariera poszła w innym kierunku. Jeśli zarabiam masę pieniędzy, kręcąc filmy i robiąc coś jeszcze, poszedłbym w tym kierunku. Czy chciałbym mieć rozbijaną twarz od ciosów? To szaleństwo! Moim zdaniem już nie będzie walczyć. Jeśli wróci, oczywiści może wygrać tytuł. Zawsze była fighterem, ale gdybym był nią, nie wróciłbym.

Widzę to jak sytuację z Giną (Carano – dop. red.). Gina była świetną zawodniczką i zdecydowała się zostać aktorką po porażce z Cyborg, i przykuwa większą uwagę teraz, niż gdyby nadal walczyła. Żadnej diety, nie dostaje po twarzy, nic.

Zdaniem Aldo Rousey zostawia po sobie ogromne dziedzictwo, które całkowicie zmieniło kobiece MMA.

Czy z tych wypowiedzi Brazylijczyka możemy wysnuwać jakiekolwiek wnioski przed jego zbliżającą się konfrontacją z Conorem McGregorem na UFC 194. Czy, jak przekonuje Irlandczyk, Król się zestarzał i młody goryl odbierze mu wszystko?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button