KSWPolskie MMA

Mariusz Pudzianowski: „Potrafię z garści przyłożyć tak, że głowę może urwać”

Mariusz Pudzianowski opowiada o szykowanym na niedzielę pojedynku z Jamesem McSweeney’em podczas gali KSW 40 w Dublinie.

Pomimo zawirowań związanych z Jamesem McSweeney’em, który przed niedzielną galą KSW 40 został poddany przez sankcjonującą gale na Wyspach Brytyjskich organizację Safe MMA dodatkowym badaniom zdrowotnym – przypomnijmy, że w zeszłym roku przechodząc na emeryturę, przyznał, że jest chory na padaczkę i ma problemy ze wzrokiem – Mariusz Pudzianowski nadal wierzy, że to z Brytyjczykiem pójdzie w tany w walce wieczoru. I, jak zapowiada, jest przygotowany na każdy scenariusz.

Tak, jak mieliście okazję przekonać się przez moje 17 walk – potrafię z garści przyłożyć tak, że głowę może urwać.

– powiedział Pudzian w rozmowie z dziennikarzami podczas media-treningu.

Jeżeli ktoś będzie chciał się ze mną szarpać na zapasy – wyłożę, położę i dołożę. Parter nie jest mi obcy, zapasy nie są mi obce, a boks i szybkość – coraz lepiej. Na pewno nie leżę i nie czekam z założonymi rękoma, jak ktoś mnie będzie bił.

Wydolnościowo jest coraz lepiej, a była to moja bolączka, że zawsze brakowało tlenu, że dwie minuty i Pudziana nie było. A (teraz) po dwóch minutach to ja się dopiero rozgrzewam dobrze i ta lokomotywa, ten polski parowóz idzie do przodu coraz bardziej.

Swego czasu Pudzianowski zdradził, że jego sportowym celem pozostaje zdobycie pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej, do którego oczywiście drogę może utorować mu zwycięstwo z McSweeney’em – ale teraz, zapytany o dalsze plany, nie wdawał się w szczegóły.

Cały czas trenuję, trenuję, chęci do trenowania mam i zawsze powtarzam – ja już nic nie muszę, ja tylko mogę.

– powiedział były strongman.

I zaczynam tym sportem się fajnie bawić, mam ochotę do trenowania. Jak długo to będzie? Nie wiem. Po prostu trenuję, żadnych kontuzji nie mam, nic mnie nie boli.




Pełen wywiad poniżej za portalem InTheCage.pl:

*****

Analizy KSW 40 – Mateusz Gamrot vs. Norman Parke II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button