„Zdeklasowaliśmy konkurencję” – na francuskim rynku KSW 93 zostawiło w tyle UFC i PFL

Bartłomiej Stachura 23 kwietnia 2024

0 2 minut(y) czytania

Martin Lewandowski obwieścił, że paryska gala KSW 93 okazała się tak dużym sukcesem, że być może jeszcze w tym roku polski gigant znów zawita nad Sekwanę.

Może i debiutancka gala KSW we Francji nad Wisłą została przyjęta bardzo chłodno – narzekano na brak rozpoznawalnych nazwiska oraz amatorski poziom kilku pierwszych pojedynków – ale zupełnie inaczej na wydarzenie to patrzy współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.

W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił redaktorowi Andrzejowi Kostyrze z Super Expressu, polski promotor odtrąbił wielki sukces, posuwając się nawet do stwierdzenia – opartego na „opiniach francuskich ekspertów” – że KSW zdeklasowało nad Sekwaną UFC i PFL.

– Przy takim przedsięwzięciu zawsze coś pójdzie „nie po myśli”, jak to się mówi – powiedział. – Było kilka drobnych niedociągnięć, ale to takie drobne niedociągnięcia, które dla nas wewnątrz organizacji są zauważalne, a dla kibiców, fanów niekoniecznie. Poza tym to dotyczy takich mniejszych przestrzeni.

– Cała atmosfera naprawdę kapitalne. Miałem wrażenie, jakbym był na KSW 20 z taką polską publiką, która jest żądna super emocji. Kapitalne walki. Akurat tak się złożyło, że wszyscy Francuzi wygrali, więc dla mnie to też taka piękna historia. Wiadomo, że wtedy cała publika jest rozgrzana do czerwoności.

Salahdine Parnasse celebruje zwycięstwo nad Valeriu Mirceą w walce wieczoru KSW 93. Starciem tym wypełnił obowiązujący kontrakt z polską organizacją.

– Świetnie nas przyjęli, bardzo duże wsparcie ze strony mediów – kontynuował Lewandowski.

– Mogę powiedzieć, że zdeklasowaliśmy konkurencję, czyli wszyscy słyszeli o KSW – przynajmniej ze środowiska francuskiego. Natomiast jak przyjechali, zobaczyli to na żywo, to w ogóle jest kompletnie inna historia.

– Zostawiliśmy w tyle – w opiniach ekspertów francuskich, więc tutaj się powołuję i do potwierdzenia źródło – czyli PFL i UFC. Mówimy tutaj o obecności na rynku francuskim.

– Jestem więc bardzo zadowolony. Na tyle jestem zadowolony, że nawet teraz chcę zmienić plany, czyli przyspieszyć powrót do Paryża z galą.

Zapytany, czy do Paryża KSW może powrócić jeszcze w tym roku, polski promotor przytaknął, przyznając, że pierwotnie takiej opcji nie rozważano.

– Przez ten sukces, ten odbiór, jakby tę falę tak zbudowaliśmy, że źle by było, jak byśmy na tej fali nie popłynęli – powiedział.

Polski promotor nie ukrywa, że potencjalny przyspieszony powrót do Francji jest także związany z kontraktowymi negocjacjami z Salahdinem Parnassem, które zmierzają w dobrym kierunku.

Cała rozmowa poniżej.