KSWPolskie MMA

Mariusz Pudzianowski: „Moje drogi i jego drogi zmierzają na ten sam szczyt”

Rozpędzony trzema zwycięstwami z rzędu Mariusz Pudzianowski zabrał głos na temat potencjalnego występu na gali KSW 42 w Łodzi.

Mariusz Pudzianowski już jakiś czas temu zdradził, że sportowym celem, jaki chce osiągnął jeszcze w MMA, jest zdobycie pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej KSW.

Trudno zatem dziwić się, że ze szczególną uwagą przyglądał się pojedynkowi Michała Andryszaka z Fernando Rodriguesem Jr., do którego doszło podczas sobotniej gali KSW 41 w katowickim Spodku.

Longer ostatecznie ubił Brazylijczyka w ledwie 26 sekund, najprawdopodobniej torując sobie w ten sposób drogę do walki o złoto dywizji królewskiej.

Wszystko zdarzyć się może.

– powiedział o Andryszaku Pudzianowski w rozmowie z PolsatSport.pl.

Akurat moje drogi i jego drogi zmierzają na ten sam szczyt. Na ten sam szczyt – jego droga i moja droga. Kto wie, co to będzie.

Od wielu tygodni w mediach spekuluje się, że kolejnym rywalem Pudziana będzie powracający do akcji po kontuzji były mistrz Karol Bedorf, którego występ został już oficjalnie zapowiedziany na marcową galę KSW 42 w Łodzi.

Czy zatem to właśnie naprzeciwko Bedorfa stanie w klatce był strongman?

Bądźcie wszyscy cierpliwi. Wszystko jest dobrze – tak, jak powinno być.

– odpowiedział dyplomatycznie Pudzianowski.

Czy będę występował w marcu? Jeszcze tego nie wiem. Zobaczymy. Akurat za dwa tygodnie będziemy na ten temat rozmawiać. Jeszcze jest dużo czasu. Praktycznie jeszcze dwa i pół miesiąca, więc jest dużo. Ja cały czas trenuję systematycznie, cierpliwie. Jak ja to zawsze mówię: samo się nic nie zrobi. Cierpliwie, cierpliwie… i do celu. A ja jestem bardzo cierpliwy, jak wiecie.

Nie zaprzeczam, nie potwierdzam. Zobaczymy, co karty pokażą.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #5 – podsumowanie KSW 41, UFC 219

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button