UFC

„Zakończyłbym czyjś żywot” – Deontay Wilder twierdzi, że jego walka z Jonem Jonesem w UFC zakończyłaby się tragedią

Słynący z kowadeł zamiast pięści Deontay Wilder zabrał głos na temat potencjalnego starcia z mistrzem wagi półciężkiej UFC Jonem Jonesem.

Wielkimi krokami zbliża się hitowo zapowiadające się rewanżowe starcie bokserskie na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem i Tysonem Furym, którzy w zeszłym roku dali fantastyczne, zakończone remisem widowisko. Do drugiego starcia dojdzie 22 lutego w Las Vegas.

W ostatnich tygodniach Brytyjczyk chętnie opowiadał o spróbowaniu swoich sił w MMA, zapowiadając, że gdy tylko rozprawi się z Amerykaninem, wprowadzi swoje rządy w kategorii ciężkiej UFC. Wspomniał, że z chęcią sprawdziłby się z zasiadającym na mistrzowskim tronie Stipe Miociciem czy postrachem dywizji Francisem Ngannou. Na tym jednak nie poprzestał, stawiając pierwsze kroki w MMA pod okiem Darrena Tilla.

Nic zatem dziwnego, że w drodze do rewanżowego starcia Wildera z Furym dziennikarze zapytali także tego pierwszego o potencjalną zamianę ringu na oktagon… A konkretnie – o pojedynki w obu formułach z mistrzem wagi półciężkiej Jonem Jonesem, który swego czasu nie ukrywał, że ze wszech miar interesuje go spróbowanie swoich sił w boksie.

Zostało mi sześć lat w sporcie, więc teoretycznie wszystko się może wydarzyć w tym okresie.

– powiedział 34-latek w rozmowie z ThaBoxingVoice.

Mówiłem już o tym wcześniej. Mogę się bić z tobą w moim sporcie, a potem wyjdę do ciebie i zrobię to samo w twoim sporcie. W MMA dozwolone jest, abyś rzucił się na swojego rywala i obił mu twarz uderzeniami z góry z pełną mocą.

4-uncjowe rękawice… Ubijam ludzi w ringu, ale z całą pewnością MMA byłoby sportem, w którym moja moc byłaby jeszcze lepiej widoczna. Po prostu inne zasady, inne elementy. Posiadam określony zestaw umiejętności, jestem inteligentny i posiadam szeroką wiedzę na temat sportów walki.

Widzę tych wszystkich gości z MMA próbujących boksu, bo w boksie musisz walczyć na nogach. Musisz być mężczyzną przez 36, kurwa, minut.

Nie miałbym jednak nic przeciwko, żeby też wybrać się do jego świata. Walka za walkę. Niech wygra lepszy.

Nie znaczy to jednak, że Deontay Wilder wiąże jakiekolwiek plany z MMA. Nic z tych rzeczy. Obecnie skupia się wyłącznie na boksie i nic nie wskazuje na to, aby w przyszłości miało ulec to jakiejkolwiek zmianie.

Podobnie zresztą swego czasu do wejścia między liny podszedł Bones – wyrażając pełną na to gotowość, zaznaczył jednak, że wcześniej musiałby poświęcić dwa lata wyłącznie na szlifowanie swoich umiejętności pięściarskich.

Wszystko to tylko fantazyjne gadki.

– powiedział Wilder.

Nie sądzę, aby kiedykolwiek do czegoś takiego doszło. Jetem po prostu zbyt niebezpieczny w każdym sporcie walki.

To jednak nie wszystko, bo krytykowany kiedyś za wypowiedź o tym, iż marzy mu się, aby zabić kogoś w ringu, mogący pochwalić się 41 nokautami w 43 walkach Wilder uważa, że taki właśnie scenariusz ziściłby się, gdyby spróbował swoich sił MMA.

Naprawdę skończyłbym tam czyjś żywot, bo mam do tego niezbędną moc.

– stwierdził.

I taka jest cholerna prawda.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Kursy bukmacherskie na UFC 246 – „Kowboj” coraz większym underdogiem

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button