UFC

UFC Londyn – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night 127 – Werdum vs. Volkov, która odbyła się w Londynie.

W walce wieczoru Alexander Volkov (30-6) odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze, w czwartej rundzie ubijając legendarnego Fabricio Werduma (23-8-1). Relacja i video ze skończenia – tutaj.

*****

W co-main evencie gali Jan Błachowicz (22-7) po krwawej i ostrej batalii, w której jednak zdał zdecydowanie więcej obrażeń, wypunktował Jimiego Manuwę (17-4). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

Od początku walki ruchliwy i malujący przed rywalem różne obrazy Tom Duquesnoy (16-2) polował na lowkingi, wieloma dosięgając wykrocznej nogi Terriona Ware’a (17-7). Amerykanin starał się wywierać presję, ale niewiele z tego wynikało – regularnie zmieniający mieszający pozycje Francuz kamuflował lowkingi na wiele sposobów, okopując nogi rywala. Ten jednak zaczął odpowiadać atakami pięściarskimi na korpus. Ognisty Chłopiec trafiał mocnymi prawymi, ale Ware niewiele sobie z tego robił, broniąc się też dobrze przed pojedynczą próbą obalenia ze strony Francuza. Inkasował co prawda sporo uderzeń i lowkingów, ale atakował niczym pitbul, w końcówce dosięgając jeszcze młodziana mocnymi uderzeniami na korpus i głowę, a następnie obalając go i rozpuszczając ręce.

Od początku drugiej rundy Amerykanin ruszył do natarcia, spychając Francuza do mocnej defensywy. Zainkasował sporo ciosów na głowę i korpus, ale odgryzał się mocnymi lowkingami, nadal też pozostając mobilnym. Soczysty prawy Duquesnoya doszedł celu, ale Ware nic sobie z tego nie zrobił, odpłacając młodzianowi serią ciosów na głowę i korpus. Ten nie pozostawał mu dłużny, wyprowadzając ostre kombinacje – także z ciosami na korpus – kończone lowkingami. Regularnie poszukiwał też ataków łokciami. Walkę na chwilę przerwano w wyniku przypadkowego kopnięcia Ware’a w krocze rywala. Po wznowieniu obaj od razu zabrali się do pracy, ostrzeliwując się uderzeniami – Francuz kontynuował dłuższe ataki, kończone lowkingami, Amerykanin skupiał się na atakach bokserskich. Na niespełna minutę przed końcem Duquesnoy znalazł się na plecach po zwarciu w klinczu, gdzie Ware utrzymał go do końca, ostrzeliwując jeszcze uderzeniami.

Duquesnoy rozpoczął walkę od serii potężnych lowkingów na wykroczną nogę Ware’a. Ten nadal wywierał presję, ale wyraźnie jego przednia noga byłą już naruszona. Amerykanin ani myślał jednak odpuszczać i nadal wywierał presję – inkasował sporo uderzeń, ale jego ciosy dochodziły coraz częściej. Ware przejmował stery pojedynku w swoje ręce. Spróbował obalenia, ale krążący przy siatce Francuz utrzymał walkę na nogach. Był już jednak mocno zmęczony i znacznie wolniejszy. Długie ręce Amerykanina zaczęły dochodzić celu coraz częściej. Obaj spróbowali obalenia – ale bez powodzenia. W końcówce to agresywniejszy Amerykanin trafiał częściej.

Ostatecznie sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 30-27, 29-28 i 29-28 dla Toma Duquesnoya, choć wydaje się, że jak najbardziej zwycięzcą mógł zostać Terrion Ware.

*****

Na otwarcie karty głównej Leon Edwards (15-3) uderzeniami z góry ubił w ostatniej sekundzie walki Petera Sobottę (17-6). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

W wyróżnionej walce karty wstępnej pomiędzy dwoma debiutantami Charles Byrd (10-4) zdominował zapaśniczo i poddał Johna Phillipsa (21-7). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

*****

Danny Roberts (15-3) już w pierwszej rundzie znokautował karatecko usposobionego Olivera Enkampa (7-2). Pełna relacja – tutaj.

*****

Danny Henry (12-2) ekspresowo wykoleił hype-train z niepokonanym wcześniej Hakeemem Dawodu (7-1-1), poddając Kanadyjczyka w ledwie 39 sekund. Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Największy bukmacherski underdog gali Paul Craig (10-2) sensacyjnie w ostatniej sekundzie walki poddał Magomeda Ankalaeva (10-1). Pełna relacja – tutaj.

*****

W pierwszej rundzie walki Kajana Johnsona (23-12-1) ze Steviem Rayem (21-8) wiało nudą. Kanadyjczyk swoim bowiem zwyczajem hasał wzdłuż siatki, unikając wymian. Szkot był agresywniejszy, ale niewiele z tego wynikało, bo nie potrafił zamknąć biegacza na siatce. Obaj zanotowali kilka dobrych kopnięć na korpus i głowę – i niewiele ponad to.

W drugiej rundzie sytuacja szybko jednak się zmieniła – Johnson soczystym prostym naruszył bowiem Raya, ale zainkasował pod siatką kontrę i poszukał obalenia. Wpadł jednak w gilotynę, ale z czasem uwolnił się, przez dwie minuty kontrolując Szkota pod siatką. Na półtorej minuty przed końcem walka wróciła na środek oktagonu, gdzie Ray zaatakował agresywnie, chcąc odrobić straty. Trafił srogim lowkingiem, trafił też ciosem na głowę, obalając później Kanadyjczyka. Nie zdołał jednak wyprowadzić żadnej ofensywy.

Początek ostatniej odsłony należał do Raya, który serią ciosów w końcu dosięgnął biegającego Johnsona.

Poszedł jednak za ostro i dał się obalić w kontrze. Kanadyjczyk przytrzymał go przez niespełna dwie minuty na dole, ale na ostatnie 90 sekund przed końcem sędzia podniósł zawodników do stójki. Tam przewaga należała do Raya, który zdzielił rywala kilkoma ciosami, a potem obalił. Pod siatką wykluczył jedną rękę rywala, rozciągając go i kilka razy soczyście trafiając.

Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wskazali na Kajana Johnsona w stosunku 29-28, 29-28 i 28-29. Kanadyjczyk odnosi w ten sposób czwarte zwycięstwo z rzędu.

*****

W pojedynku otwierającym galę debiutant Dmitry Sosnovskiy (11-0) poddał Marka Godbeera (13-4). Pełna relacja – tutaj.

Wyniki UFC Fight Night 127

Walka wieczoru

265 lbs: Alexander Volkov (30-6) pok. Fabricio Werduma (23-8-1) przez KO (ciosy), R4, 1:38

Co-main event

205 lbs: Jan Błachowicz (22-7) pok. Jimiego Manuwę (17-4) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)

Karta główna

135 lbs: Tom Duquesnoy (16-2) pok. Terriona Ware’a (17-7) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
170 lbs: Leon Edwards (15-3) pok. Petera Sobottę (17-6) przez TKO (GNP), R3, 4:59

Karta UFC Fight Pass

185 lbs: Charles Byrd (10-4) pok. Johna Phillipsa (21-7) przez poddanie (RNC), R1, 3:58
170 lbs: Danny Roberts (15-3) pok. Olivera Enkampa (7-2) przez TKO (ciosy), R1, 2:12
145 lbs: Danny Henry (12-2) pok. Hakeema Dawodu (7-1-1) przez poddanie (gilotyna), R1, 0:39
205 lbs: Paul Craig (10-2) pok. Magomeda Ankalaeva (10-1) przez poddanie (trójką), R3, 4:59
155 lbs: Kajan Johnson (23-12-1) pok. Steviego Raya (21-8) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
265 lbs: Dmitry Sosnovskiy (11-0) pok. Marka Godbeera (13-4) przez poddanie (RNC), R2, 4:29

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button