UFC

UFC 264: Poirier vs. McGregor 3 – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja z gali UFC 264: Poirier vs. McGregor 3, która odbywa się w Las Vegas.

W walce wieczoru Dustin Poirier (28-6) rozbił Conora McGregora (22-6), który skończył z upiornym złamaniem nogi. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.




W co-main evencie gali Gilbert Burns (20-4) pokonał na punkty Stephena Thompsona (16-5-1). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

Tai Tuivasa (13-3) po krótkiej ale emocjonującej walce znokautował Grega Hardy’ego (7-4) w ledwie 67 sekund. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Irene Aldana (13-6) pokonała Yanę Kunitskayę (14-6) przez techniczny nokaut w końcówce pierwszej rundy. Początkiem końca pojedynku okazał się soczysty lewy sierp, którym Meksykanka posłała Rosjankę na deski. Dzieła zniszczenia dopełniła uderzeniami z góry.

W starciu otwierającym kartę główną Sean O’Malley (14-1) porozbijał charakternego debiutanta Krisa Moutinho (9-5). Pełna relacja z walki – tutaj.

Max Griffin (18-8) zdecydowanie rozdawał karty w pierwszej rundzie walki z Carlosem Conditem (32-14), z dziecinną łatwością okopując kompletnie nieradzącego sobie z lowkingami Condita. W końcówce rundy posłał nawet Carlosa na deski serią ciosów, rzucając się z bombami z góry, celem skończenia zawodów, ale był tymczasowy mistrz przetrwał trudne chwile.

Druga runda była znacznie bardziej wyrównana. Carlos Condit podkręcił nieco tempo, podczas gdy Max Griffin wyraźnie zwolnił. Condit kąsał rywala prostymi i kopnięciami, głównie na korpus, podczas gdy hasający przy ogrodzeniu Griffin odgryzał się jabami i lowkingami – ale z mniejszą częstotliwością niż w pierwszej rundzie.

Pierwsza połowa ostatniej odsłony należała do Griffina, który narzucił mocniejsze tempo, kilka razy dosięgając rywala mocnymi sierpami, głównie w kontrze. Jednak z czasem do głosu zaczął dochodzić Condit – do czasu jednak, bo zainkasował mocny prawy, po którym Griffin włączył tryb zapaśniczy, nie dając już rywalowi rozwinąć skrzydeł.

Werdykt był formalnością – wszyscy sędziowie wypunktowali walkę dla odnoszącego trzecie zwycięstwo z rzędu Maxa Griffina w stosunku 2 x 29-28, 30-27. Seria dwóch wiktorii Carlosa Condita dobiegła końca.



Pierwsza runda zawodów pomiędzy Michelem Pereirą (26-11) i Niko Pricem (14-5) należała do znacznie szybszego, żwawo hasającego do boków Brazylijczyka, który zaskakiwał rywala szybkimi prostymi i różnorodnymi kopnięciami – głównie frontalnymi na korpus. Wywierający presję Amerykanin spróbował kilku obaleń, przenosząc walkę do klinczu, ale tam to Brazylijczyk był skuteczniejszy, trafiając głównie kolanami na korpus.

Początek drugiej odsłony należał do Pereiry, który naruszyła nawet Price’a jednym z kopnięć na korpus. Amerykanin przetrwał jednak trudne chwile. Po jednaj z akcji znalazł się jednak na plecach, skontrowany przez Brazylijczyka. Pereira backflipem utorował sobie drogę do dosiadu, choć wydawało się, że lądując, mógł trafić stopą w głowę Price’a.

Brazylijczyk pracował z góry, rozbijając rywala i czając się na poddania, ale nie był w stanie ich sfinalizować. Price wrócił na nogi, atakując skrętówką. W stójce Amerykanin podkręcił tempo, widząc, że Pereira oddycha już ciężko. Obaj zanotowali kilka dobrych uderzeń – Brazylijczyk ze wstecznego.




W ostatniej odsłonie Hybrid zaatakował bardzo mocno, zdając sobie sprawę, że przegrał dwie pierwsze. Pomimo dużego zmęczenia Pereira nadal był jednak w stanie unikać większości uderzeń, balansując i pracując na nogach. Tu i ówdzie zdzielił nawet nacierającego rywala jakimś sierpem czy kolanem na korpus, ale to Price rozdawał karty. Szczególnie w końcówce walki zaatakował z furią, ale nie był w stanie skończyć Brazylijczyka.

Wszyscy trzej sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 29-28 na odnoszącego trzecie zwycięstwo z rzędu Brazylijczyka.

Ilia Topuria (11-0) znokautował w końcówce pierwszej rundy ekwilibrystycznie poszukującego parteru Ryana Halla (8-2). Pełna relacja z walki – tutaj.

Wojujący obecnie w 185 funtach były mistrz wagi półśredniej KSW Dricus Du Plessis (16-2) znokautował w drugiej rundzie Trevina Gilesa (14-3). Pełna relacja z walki – tutaj.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Pierwsza runda pojedynku Omariego Akhmedova (21-6-1) z Bradem Tavaresem (19-5) toczyła się niemal wyłącznie w dystansie kickbokserskim. Szybszy i lepiej poukładany technicznie Tavares radził sobie w szermierce na pięści i kopnięcia. Wyprzedzał Akhmedova szybkimi prostymi, kontrował jego obszerne sierpy ślicznymi kombinacjami, rąbał lowkingami. Doskonale wybronił się też przed kilkoma próbami zapaśniczymi Dagestańczyka.

Druga runda była nieco podobna. Tavares koncentrował się na okopywaniu wykrocznej nogi rywala srogimi lowkingami na wysokości łydki oraz kąsania go lewym prostym – z sukcesami! Oddać trzeba też jednak Akhmedovowi, że wielokrotnie był w stanie skontrować niskie kopnięcia rywala mocnymi sierpami. Dagestańczyk spróbował kilku obaleń, ale Tavares świetnie się wybronił.

Ostatnia odsłona toczyła się pod zdecydowane dyktando Hawajczyka, który rozbijał rywala jabami i lowkingmi. Tu i ówdzie dokładał krzyżowy oraz sierpowe w kontrze. W końcówce pojedynku był nawet w stanie mocno wstrząsnąć twardym jak skała rywalem – zdzielił go srogim prawym sierpem w kontrze – ale porozbijany już mocno Dagestańczyk przetrwał do syreny końcowej.

Werdykt powinien być formalnością, ale nie był – jeden z sędziów wypunktował bowiem walkę w stosunku 29-28 dla Akhmedova. Dwaj pozostali wykonali jednak pracę należycie, punktując 29-28. Dla Brada Tavaresa jest to trzecie zwycięstwo z rzędu.




W walce otwierającej galę Zhalgas Zhumagulov (14-5) poddał w nieco ponad dwie minuty Jerome Riverę (10-6). Pełna relacja – tutaj.




Wyniki UFC 264

Walka wieczoru

155 lb: Dustin Poirier (28-6) pok. Conora McGregora (22-6) przez TKO (przerwanie lekarza), R1, 5:00

Co-main event

170 lb: Gilbert Burns (20-4) pok. Stephena Thompsona (16-5-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta główna

265 lb: Tai Tuivasa (13-3) pok. Grega Hardy’ego (7-4) przez TKO (lewy sierp), R1, 1:07
135 lb: Irene Aldana (13-6) pok. Yanę Kunitskayę (14-6) przez TKO (GNP), R1, 4:35
135 lb: Sean O’Malley (14-1) pok. Krisa Moutinho (9-5) przez TKO (ciosy), R3, 4:33

Karta wstępna

170 lb: Max Griffin (18-8) pok. Carlosa Condita (32-14) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
170 lb: Michel Pereira (26-11) pok. Niko Price’a (14-5) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
145 lb: Ilia Topuria (11-0) pok. Ryana Halla (8-2) przez KO (GNP), R1, 4:47
185 lb: Dricus Du Plessis (16-2) pok. Trevina Gilesa (14-3) przez KO (prawy prosty), R2, 1:41

Karta UFC Fight Pass

125 lb: Jennifer Maia (19-7-1) pok. Jessicę Eye (15-10) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
185 lb: Brad Tavares (19-5) pok. Omariego Akhmedova (21-6-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
125 lb: Zhalgas Zhumagulov (14-5) pok. Jerome Riverę (10-6) przez poddanie (gilotyna), R1, 2:02

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button