UFC

(VIDEO) Soczysty prawy! Du Plessis znokautował Gilesa!

Dricus Du Plessis odniósł drugie zwycięstwo pod sztandarem UFC, nokautując w ramach gali UFC 264 Trevina Gilesa.

Były mistrz kategorii półśredniej KSW Dricus Du Plessis (16-2) pokonał Trevina Gilesa (14-3) przez nokaut w drugiej rundzie podczas gali UFC 264 w Las Vegas.




Swoim zwyczajem nieco mechanicznie i chwilami chaotycznie poruszający się Du Plessis rozpoczął walkę od serii kopnięć – niskich i na korpus. Kilka z nich doszło celu.

Walczący z nisko opuszczonymi rękami, rozluźniony Giles poszukiwał głównie ciosów prostych oraz kontruderzeń, gdy Afrykaner ruszał do ataków.




W końcówce rundy Dricus zainicjował walkę na chwyty, obalając Gilesa. Ten zdołał odwrócić pozycję, ale Afrykaner skontrował kimurą i znów znalazł się na górze. Spróbował jeszcze gilotyny, ale Giles wybronił się.

Początek drugiej odsłony należał do Gilesa, który zauważył, że pod presją Dricus notorycznie cofa się chaotycznie w linii prostej schowany za podwójną gardą.

Jednak Amerykaninowi zdecydowanie brakowało aktywności, czego nie można było powiedzieć o Afrykanerze. Ten co i rusz odpalał mocne niskie kopnięcia i kopnięcia na korpus – z sukcesami.



Amerykanin podkręcił w końcu tempo, zamykając ponownie Du Plessisa na ogrodzeniu. Tam zaczaił się, podczas gdy Afrykaner ruszył z kombinacją 1-2. Pierwszy cios przeszył powietrze, ale drugim trafił trzymającego lewicę nisko Gilesa czysto. Amerykanin runął na deski, a Du Plessis rzucił się za nim, dopełniając dzieła zniszczenia bombami z góry.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN




Dla 27-latka jest to drugie z rzędu zwycięstwo pod sztandarem UFC przez nokaut. Łącznie może pochwalić się serią czterech wiktorii.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

UFC 264: Poirier vs. McGregor 3 – wyniki i relacja na żywo

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button