UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC 261: Usman vs. Masvidal II

Analizy najciekawszych walk sobotniej gali UFC 261: Usman vs. Masvidal II oraz typowanie całej rozpiski.

Gala rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 00:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass oraz na eFortuna.pl. Transmisja z karty głównej od 4:00 na Polsat Sport oraz eFortuna.pl.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

205 lbs: Anthony Smith (34-16) vs. Jimmy Crute (12-1)

Kursy bukmacherskie: Anthony Smith vs. Jimmy Crute 2.76 – 1.45

Bartłomiej Stachura: Jimmy Crute to młodszy, szybszy i wszechstronniejszy zawodnik, który powinien mieć po swojej stronie zarówno przewagę mocy w uderzeniach, jak i odporności szczęki.

Piekielnie doświadczony – też ważne! – Anthony Smith ma lepsze gabaryty – zasięg, wzrost – ale nie będę ukrywał, że od dawien dawna traktuję go w charakterze overachievera – zawodnika, który zaszedł znacznie dalej, niż mogłyby wskazywać na to jego umiejętności.

Amerykanin może stanowić dla Australijczyka pewne zagrożenie w stójce z uwagi na niezłe wykorzystanie ciosów prostych czy niskie kopnięcia, ale atuty te Smitha mogą zostać mocno zniwelowane dynamiką Crute’a i zagrożeniem zapaśniczym, jakie niewątpliwie będzie stanowił. Młodzian będzie też prawdopodobnie silniejszy, co z kolei pomoże mu w obszarze klinczerskim, zapaśniczym i parterowym.

Innymi słowy, spodziewam się większej lub mniejszej przewagi w każdym elemencie oktagonowego rzemiosła po stronie cały czas rozwijającego się Crute’a. Najkrótsza droga do jego zwycięstwa powinna natomiast prowadzić przez zapasy i pracę z góry. Nie wykluczam skończenia, ale…

Zwycięzca: Jimmy Crute przez decyzję

185 lbs: Chris Weidman (15-5) vs. Uriah Hall (16-9)

Kursy bukmacherskie: Chris Weidman vs. Uriah Hall 1.90 – 1.90

Bartłomiej Stachura: nie jest to z całą pewnością najłatwiejszy do wytypowania pojedynek. Z jednej strony mamy bowiem Chrisa Weidmana, który najlepsze lata ma już dawno za sobą, a w ostatnim starciu – pomimo zwycięstwa – wypadł dramatycznie chwilami słabo. Z drugiej lepiej nie jest, bo mamy Uriaha Halla – zawodnika chwilami obrzydliwie wręcz chimerycznego, biernego.

Tak czy inaczej, starcie to zapowiada się na klasyczną konfrontację uderzacza z grapplerem. W obszarze stójkowym znacznie szybszy i dysponujący lepszym zasięgiem Hall powinien dyktować warunki, podczas gdy w parterze prym wieść powinien Weidman.

Nie wykluczam absolutnie scenariusza, w którym Chris przenosi walkę do parteru, kontrolując i obijając rywala z góry. Jednak defensywa zapaśnicza Jamajczyka stoi na niezłym poziomie, a i w parterze ułomkiem nie jest – nigdy w karierze nie przegrał przez poddanie. Jeśli dodać do tego przewagę kondycyjną, którą powinien się cieszyć, to spodziewam się, że nieudane podejścia zapaśnicze tak wydrenują bak z paliwem Weidmana, że w stójce stanie się łatwym celem dla Halla.

Zwycięzca: Uriah Hall przez (T)KO

125 lbs: Valentina Shevchenko (20-3) vs. Jessica Andrade (21-8)

Kursy bukmacherskie: Valentina Shevchenko vs. Jessica Andrade 1.18 – 4.87

Bartłomiej Stachura: wielkiej filozofii tutaj nie ma. Andrade ma puncher’s chance i niewiele ponadto. No, dodajmy jeszcze jakieś tam prawdopodobieństwo na zakończenie walki slamem.

Trudno nie widzieć tutaj Shevchenko w roli zdecydowanej faworytki. Spodziewam się, że Kirgizka będzie w stójce nękać Brazylijkę ciosami prostymi i różnorodnymi kopnięciami, trzymając ją w ten sposób na dystans. Nie wykluczam też jednak, że mistrzyni rozdawać będzie karty w klinczu, tam haczeniami czy rzutami przenosząc walkę do parteru.

Skończenie jest możliwe – Shevchenko może porozbijać Andrade w stójce i dobić w parterze – ale mimo wszystko stawiam na zwycięstwo mistrzyni decyzją sędziowską po wyrachowanej i taktycznej w jej wykonaniu walce.

Zwycięzca: Valentina Shevchenko przez decyzję

115 lbs: Weili Zhang (21-1) vs. Rose Namajunas (9-4)

Kursy bukmacherskie: Weili Zhang vs. Rose Namajunas 1.42 – 2.87

Bartłomiej Stachura: to ciekawe pod względem stylów walki obu zawodniczek starcie. Zhang to bowiem typ tarana czy też czołgui – krótkoręka, agresywna i silna zawodniczka, chętnie rozpuszczająca ostre sierpy i podbródki, która w dystansie lubi korzystać z bocznych kopnięć.

Z kolei Namajunas jest znacznie mobilniejsza, dysponuje lepszym zasięgiem. Typ nieuchwytnej zawodniczki, który trzyma walkę w dystansie, zaskakując przeciwniczki szybkimi doskokami z krótkimi kombinacjami pięściarskimi. Poluje też na kopnięcia na głowę, często niesygnalizowane.

Amerykanka powinna też mieć w stójce komfort przewagi parterowej – tj. nie musi obawiać się obaleń. Z kolei chińska mistrzyni ryzyko to musi wkalkulować w swoje poczynania na nogach, co w jakimś stopniu może odbić się na jej tamże aktywności.

Nie będę ukrywał, że daję tutaj Namajunas znacznie więcej szans aniżeli bukmacherzy. Jej mobilność, przewaga szybkościowa i ciężkie względnie ręce wespół z przewagą w parterze jak najbardziej mogą zaprowadzić ją do zwycięstwa.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Tak, właśnie tak postawię. Namajunas będzie w stanie unikać półdystansu i potężnych bomb Zhang, rozbijając Chinkę w dystansie.

Zwycięzca: Rose Namajunas przez decyzję

170 lbs: Kamaru Usman (18-1) vs. Jorge Masvidal (35-14)

Kursy bukmacherskie: Kamaru Usman vs. Jorge Masvidal 1.18 – 4.87

Bartłomiej Stachura: Jorge Masvidal w drodze do rewanżu z Kamaru Usmanem jak mantrę powtarza, że wzięcie pierwszej walki na tydzień przed galą i katorżnicze ścinanie wagi zaważyły na jej przebiegu i wyniku. Ile jest w tym prawdy? Oto jest pytanie!

Przyznam szczerze, że uważam, iz nie brakuje przesłanek wskazujących na to, że coś naprawdę może być w tym aspekcie na rzeczy.

Masvidal od pierwszych sekund próbował bowiem urwać Usmanowi głowę, w każde niemal uderzenie wkładając pełną moc. To nie w jego stylu. Po drugie, do narożnika po pierwszej rundzie schodził, oddychając już rękawami, co również nigdy wcześniej mu się nie zdarzało.

Pomimo tak lichej jednak kondycji, pretendent nie dał sobie zrobić większej krzywdy ani w klinczu, ani w parterze. Ba! Świetnie bronił się przed większością podejść zapaśniczych Nigeryjczyka, a nawet gdy lądował na dole, był w stanie wracać na nogi.

Oczywiście grzechem okrutnym niebu obrzydłym było pozostawanie przezeń w bliskim sąsiedztwie ogrodzenia, co z kolei ułatwiało mistrzowi przenoszenie walki do klinczu. W tym obszarze Masvidal wydawał się długimi fragmentami pogodzony z losem – tj. jak wspomniałem, nie doznawał większych obrażeń, więc tkwił na siatce wbity w nią plecami. Ostrych prób rozerwania klinczu było jak na lekarstwo. Uważam, że jego klinczerska bierność wynikała w dużym stopniu właśnie z powodu lichej kondycji Ulicznika z Miami. Także dlatego nie orbitował, nie unikał walki w bliskim sąsiedztwie siatki, co ułatwiało zadanie szukającemu zwarcia Nigeryjczykowi.

Gdy tak czekał z plecami na siatce na próby zapaśnicze Usmana, zainkasował kilka dobrych ciosów, ale… Uważam, że to jednak w dużej mierze pochodna jego antyzapaśniczego nastawienia oraz wydrenowanego po pierwszej rundzie baku z paliwem.

Gdy natomiast walka krótkimi fragmentami trafiała na środek oktagonu, wówczas przewagi szybkościowa i techniczna Masvidala były wyraźne. Amerykanin miał szybsze ręce, męczył Usmana lowkingami i middlekickami, polował na swoje firmowe sierpowe po przekroku.

Spodziewam się zatem, że w rewanżu Ulicznik z Miami wprowadzi do swojej gry kilka poprawek, co będzie możliwe z uwagi na lepsze przygotowanie kondycyjne. Nie będzie krążył tak blisko ogrodzenia. Przyparty do siatki, nie będzie tkwił tam przez kilka minut, zamiast tego starając się szybko rozrywać klincz. W dystansie nie będzie natomiast polował na ustrzelenie rywala każdym uderzeniem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Te zmiany wespół z podejrzaną szczęką Usmana – te krótkie chwile, gdy zastyga w bezruchu po przyjęciu uderzeń, muszą niepokoić! – powodują, że jestem daleki od skreślania Masvidala. Pretendent będzie miał teraz znacznie więcej okazji do ustrzelenia mistrza aniżeli w pierwszej potyczce, bo akcja powinna znacznie częściej toczyć się teraz na środku oktagonu. Do myślenia dają też wypowiedzi Nigeryjskiego Koszmaru, który coraz częściej przebąkuje o emeryturze. Kto wie, gdzie jest jego głowa?

Tym niemniej, mimo wszystko spodziewam się, że fizyczność, klincz i zapasy Usmana jednak zaprowadzą go do zwycięstwa. Będzie kontrolował podchodzącego do rewanżu w podejrzanej kondycji zdrowotnej – vide zachrypnięty głos podczas konferencji prasowej – Masvidala na ogrodzeniu, względnie w parterze wystarczająco długo, aby przekonać do siebie sędziów punktowych.

Zwycięzca: Kamaru Usman przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Usman - Masvidal
1.18 - 4.87

Usman
Zhang - Namajunas
1.42 - 2.87

Namajunas
Shevchenko - Andrade
1.18 - 4.87

Shevchenko
Smith - Crute
2.76 - 1.45

Crute
Weidman - Hall
1.90 - 1.90

Hall
Grant - Sekulić
1.40 - 2.96

Grant
Brown - Oliveira
1.60 - 2.34

Oliveira
Allen - Roberson
1.60 - 2.34

Allen
Connelly - Sabatini
2.87 - 1.42

Sabatini
Molina - Aori
1.90 - 1.90

Molina
Batgerel - Natividad
1.52 - 2.53

Batgerel
Rong - Vargas
1.35 - 3.21

Rong
Carnelossi - Liang
1.42 - 2.87

Carnelossi
Ostatnia gala7-3
Łącznie2064-1143
Poprawne64,35 %

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Ja stawiam na Masvidala. Wierze mu , gdy mówi że pierwszą walkę przegrał przez wzięcie jej na 6dni przed (a pomimo to Usman i tak nie był mu w stanie zrobić krzywdy). Przewaga w stójce, dobre TDD, i mocniejsza psycha powinny doprowadzić go do zwycięstwa . Oczywiście Usman może go przeleżeć/przeprzytulać, masując mu stopy, ale to by była porażka mma.

    Czekam na walkę Rose z Zhang, zapowiada się świetna konfrontacja stylów.

    PS. Bartku świetnie się Ciebie czyta 👍

    1. Czemu taka wygrana Usmana to niby miałaby być porażka MMA? Raczej zwycięstwo. W końcu kluczowym czynnikiem w MMA jest obnażenie najsłabszej płaszczyzny rywala. Jakoś Covingtona Usman tak nie przytulał ;). Liczę, że Uliczny Jezus zostanie odprawiony w podobny sposób, a może nawet przed czasem.

      1. Jeżeli Usman będzie walczył tak jak z Colbym lub z Burnsem to ok. Jednakże jeśli pójdzie w próbę przeleżenie czy przeprzytulania , to dla mnie jest to zaprzeczeniem walki, a na walce mma polega.
        Przeleżenia się nie spodziewam, Masvidal ma za dobre TDD. Obawiam się natomiast długich fragmentów klinczu przy siatce, gdzie jedyną stosowaną techniką będzie „masaż stóp”. Nie powiesz mi chyba , że będziesz się tym jarał.

  2. Nie ma bata, żebym ślęczał dla tej walki do rana. Jeden I drugi zawodnik działa mi na nerwy, w zasadzie sam nie wiem, kto gorszy. Kamaru maruda Usman i Masvidal uliczny, ale chyba gwiazdor od jakiegoś czasu. Najlepszym ich podsumowaniem jest to, że obaj najbardziej chcieliby walczyć z Diazem, który z półśrednim to wygrał ostatnio w 2013 roku xd
    Do tego pierwsza walka, głównie z winy Usmana to było takie męczenie buły, jakiego dawno nie widziałem.
    Obejrzę, ale dopiero na luźno w niedzielę do obiadu.
    Chociaż czasem jest tak, że na papierze nudne walki, w praktyce okazują się ekscytujące i na odwrót. Ale nie zaryzykuję…Nie przepadam za jednym i drugim. A jak zaserwują nam podobny spektakl jak ostatnio, to mnie szlag trafi ;)

Dodaj komentarz

Back to top button