UFC

Trener: „Nie będę zaklinał rzeczywistości, opowiadając, że jesteśmy gotowi na stójkę”

Trener Khabiba Nurmagomedova Javier Mendez nie szczędzi ciepłych słów Conorowi McGregorowi przed październikową galą UFC 229.

Przed starciem z Conorem McGregorem, do którego dojdzie podczas zaplanowanej na 6 października w Las Vegas gali UFC 229, z obozu Khabiba Nurmagomedova docierają różne narracje medialne.

Dagestańczyk szanuje Irlandczyka jako sportowca, nie lekceważy go, ale jednocześnie jest pewien wiktorii. Jego ojciec Abdulmanap nie daje byłemu mistrzowi żadnych szans, podkreślając, że różnica w zapasach i kondycji będzie gargantuiczna. Menadżer Ali Abdelaziz ruga natomiast Irlandczyka przy każdej nadarzającej się okazji, zapowiadając śmierć, pożogę i zniszczenie.




Swego rodzaju przeciwwagę dla tej trójki stanowi główny trener w American Kickboxing Academy Javier Mendez, który podchodzi do Conora McGregora z ogromnym szacunkiem, chwaląc go nie tylko za stójkę, ale także za parter.

Dla mnie to najlepszy stójkowicz w całym UFC.

– powiedział Mendez w podcaście Eurobash (za MMAFighting.com).

Jest niezwykle zrelaksowany, podchodzi do tematu jak naukowiec, potrafi cię rozczytać, wie, jak cię sprowokować… wie, jak naprowadzić cię na pułapkę i zanim zdasz sobie z tego sprawę, już śpisz.

Jest mistrzem w sztukach walki i uważam, że ma też parter. Jest mocny wszędzie. Jestem świadomy, jak dobry jest. Jesteśmy gotowi na wszystko, ale to naprawdę świetny zawodnik.

Mendez zdaje sobie doskonale sprawę, że Nurmagomedov nie zawsze realizuje wypracowaną przed walką taktykę, wdając się w niepotrzebne wymiany w stójce, zamiast odwoływać się do zapasów. Trener nie ukrywa, że w przygotowaniach do walki z McGregorem jednym z celów była właśnie zmiana tego nastawienia.

Nie ma takiego czasu, jaki potrzebowalibyśmy na treningi, żeby bić się z McGregorem w stójce. To niemożliwe.

– stwierdził Mendez.

Nie będę więc zaklinał rzeczywistości, opowiadając, że tak, tak, jesteśmy gotowi na stójkę. Dajmy spokój. Pobudka. To nie zadziała.

Musimy walczyć tam, gdzie jesteśmy mocni, musimy znaleźć sposoby na to, aby otworzyć drzwi do jego słabości. To po prostu klasyczna konfrontacja grapplera z uderzaczem. Trzeba jednak pamiętać, że obaj mogą robić grappling i obaj mogą uderzać – po prostu jeden jest lepszy w jednym, drugi w drugim. My jesteśmy lepsi w grapplingu, on jest lepszy w stójce – ale to nie oznacza, że nie będziemy w ogóle uderzać. To oznacza, że jest tam lepszy. Kwestia tego, kto będzie grał w czyją grę.

*****

Jon Jones radzi Khabibowi i Fedorowi: „Gdyby dodał to do swojej gry, byłby przerażający”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button