KSWPolskie MMA

„Niech się dalej zajmuje YouTubem, a prawdziwi zawodnicy zawalczą ze sobą” – Wrzosek kpi z Mańkowskiego, chce Lobova

Były mistrz kategorii piórkowej KSW, rywalizujący obecnie w wadze lekkiej, Marcin Wrzosek zabrał głos na temat potencjalnej walki z Artemem Lobovem.

Goszcząc w programie Oktagon Live, rozdający swego czasu karty w 66 kilogramach Marcin Wrzosek przyznał, że miał już zestawiony pojedynek na pierwsze półrocze 2020 roku, choć nie zdradził nazwiska rywala, którego mu wyszykowano.

Tajemnicą poliszynela było jednak od pewnego czasu, że Polski Zombie ma pójść w tany z Borysem Mańkowskim, co w odrobinę zawoalowany sposób zawodnik z Bydgoszczy właśnie potwierdził. Odpowiadając mianowicie na wyzwanie ze strony Artema Lobova – tj. akceptując je – posłał kilka medialnych kuksańców pod adresem swojego niedoszłego rywala.

– Jestem otwarty na tę walkę (z Lobovem) – zapewnił Wrzosek. – Wykreślamy tego gościa, który tam miał być. Niech się dalej zajmuje You Tubem, a prawdziwi zawodnicy, prawdziwi fighterzy, zawalczą ze sobą i udowodnią sobie, kto jest lepszy.

– Naprawdę bardzo szanuję Artema, bardzo go lubię prywatnie. Mamy dobry kontakt. Tak, jak powiedział, pisaliśmy ze sobą, gdy te rozmowy (Lobova z KSW) trwały. Od razu powiedziałem Martinowi (Lewandowskiemu), żeby do niego zadzwonił i też naciskaliśmy, żeby jednak wyrzucić tego mojego przeciwnika. Odesłać go z powrotem do… Nie chcę tutaj mówić źle o You Tubie, bo sami jesteśmy na You Tubie. To świetna platforma, ale nie dla wszystkich.

W ostatnich latach to właśnie Diabeł Tasmański postawił mocno na promocję swojej osoby za pośrednictwem serwisu You Tube. Zyskał dzięki temu niewątpliwie na rozpoznawalności, ale też ściągnął na siebie sporo krytyki ze strony zarzucających mu przedkładanie YT ponad sport fanów.

Borys Mańkowski ostatni pojedynek stoczył w listopadzie ubiegłego roku, powracając na zwycięskie tory po serii trzech porażek – w umownym limicie wagowym poddał w ramach gali KSW 51 Vaso Bakocevicia, zapowiadając przejście do 70 kilogramów, gdzie od zeszłego roku wojuje też Polski Zombie.

Co zaś tyczy się potencjalnej walki z Artemem Lobovem, niewidziany w akcji od wrześniowej porażki z Normanem Parke w starciu o tymczasowy pas Marcin Wrzosek wierzy, że gdy tylko sytuacja nieco się uspokoi, stanie w klatce naprzeciwko Rosjanina.

– To byłby świetny main event gali w Irlandii, gali w Rosji, gali w Polsce – powiedział o pojedynku z Rosyjskim Młotem. – To mógłby być świetny main event każdej gali. Na pewno ten pojedynek zwróciłby oczy świata na KSW.

– Według mnie to jest stylistycznie walka, która mogłaby naprawdę zrobić świetną oglądalność PPV, ponieważ on potrafi się wypowiedzieć, jest pewny siebie, potrafi się bić i nie odmawia wyzwania.

Wrzosek odniósł się też krótko do wypowiedzi Lobova, który w wywiadzie w Oktagon Live stwierdził, że w potyczce z Polakiem miałby po swojej stronie zdecydowaną przewagę w sile ciosu, wróżąc rywalowi krótki wieczór.

– Twierdzi, że jest ode mnie lepszy? – powiedział Marcin. – Niech sobie przypomni rundy, które robiliśmy w The Ultimate Fighterze, jak mu skopałem dupę. Niech przypomni sobie tamte czasy.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button