UFC

„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora

Mistrz wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov odpowiedział na przytyki ze strony stroszącego w mediach pióra Conora McGregora.

W czwartek Conor McGregor zabrał po raz pierwszy głos na temat dramatów z zestawioną po raz piąty walką Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem, do której miało (ma?) dojść podczas zaplanowanej na 18 kwietnia gali UFC 249.

Obwieszczając, że Dagestański Orzeł po raz trzeci wycofał się z walki, uznał zwycięstwo El Cucuya, jednocześnie sugerując, że sam chętnie wejdzie na miejsce Dagestańczyka – bo tak należy postrzegać słowa: „Jestem teraz w formie do walki!”.

Dziennikarz Brett Okamoto poprosił Khabiba Nurmagomedova o odniesienie się do słów Notoriousa.

– Gdy poturbowałem go ostatnio, zaczął opowiadać, że to przez jego stopę albo coś takiego – powiedział. – „Nie byłem w dobrej formie”. W jaki sposób jest więc teraz w dobrej formie? Jak? Jak może mówić teraz o formie? Obiłem jego gębę. Klepał. Opowiadał, że był w złej formie, nie miał formy.

– Teraz opowiada, że jest w dobrej formie i może walczyć. Dobra. Kilka dni temu wysyłał wiadomości w stylu: „hej, ludzie, dbajcie o siebie, o swoje rodziny, bądźcie bezpieczni, zostańcie w domu, rząd prosi o zostanie w domu”. Kilka dni temu! A teraz opowiada, że jest w dobrej formie, ktoś musi walczyć, ktoś musi gdzieś lecieć, bla bla bla. To po prostu fałsz.

– Dla mnie jest fałszywy. Ja zawsze pozostaję sobą. Może jedni to lubią, a inni nie lubią, ale nie na tym polega moja praca. Zawsze byłem sobą. Ten gość jest fałszywy. Jak może opowiadać, że jest w formie? Wyleciał na jakąś wyspę, siedzi w domu całymi dniami, przerażony koronawirusem, ale o tym nie opowiada. Opowiada jednak, jak to może lecieć, może walczyć, jest w formie.

Nurmagomedov i McGregor spotkali się w październiku 2018 roku. Podczas rekordowej pod względem sprzedaży PPV gali UFC 229 Dagestańczyk zdominował Irlandczyka, poddając go w trzeciej rundzie pojedynku.

Notorious wielokrotnie tłumaczył się później, twierdząc, że nie trenował jak należy, że nie był skupiony, że imprezował, że wszedł do oktagonu z kontuzją stopy i złym planem na walkę.

– Ale co stało się 6 października 2018 roku? – kontynuował Khabib. – Co się stało? Miałeś sześć miesięcy obozu przygotowawczego. Zrobiłeś, co mogłeś. Opowiadałeś tyle bzdur. Przez sześć miesięcy ciężko trenowałeś. Wchodzisz do oktagonu i klepiesz jak cykor. O czym więc mówisz? „Jestem w dobrej formie”?

– Dopóki to jestem, Tony będzie maksymalnie tymczasowym mistrzem. Conor? Zawsze numer dwa. Zawsze. Zawsze będzie numerem dwa. Nigdy nie będzie w stanie zagrozić mi w żaden sposób. W klatce znaczy zero. Gdy walczyliśmy, co zrobił? Zero. Wszyscy opowiadali o jego stójce. I co? Walczyłem z nim w stójce.

W tym samym wywiadzie Khabib zapewnił, że nadal jest gotowy do walki z Tonym 18 kwietnia – ale problem w tym, że nadal nie wie, gdzie odbędzie się gala.

Nie ma jednocześnie nic przeciwko, aby – w razie czarnego scenariusza, w którym jednak nie wystąpi na UFC 249 – Tony Ferguson i przymierzany do niego Justin Gaethje bili się o tymczasowy pas mistrzowski. Nie ma bowiem wątpliwości, że niczego to nie zmieni w układzie sił w 155 funtach.

– Dopóki będę w UFC, Tony zawsze będzie tymczasowym mistrzem, a Conor zawsze będzie numerem dwa – powiedział z uśmiechem. – Dopóki tutaj będę. Ci goście zawsze będą na drugim miejscu. Ja będę na miejscu pierwszym. Oni będą drudzy. Tymczasowy mistrz, podrabiany mistrz. Ci goście nie są na moim poziomie.

– Zróbcie walkę o pas tymczasowy. Tony zasługuje na walkę o tymczasowy pas, a Conor jest numerem dwa. Wszyscy wiedzą, kto jest najlepszy.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Nawet kijem bym go nie dotknęła” – Joanna Jędrzejczyk odpowiada na ostre komentarze Colby’ego Covingtona

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button