KSWPolskie MMA

„Miałem stan przedzawałowy” – Kawulski o nokaucie Khalidova i potencjalnej trylogii z Askhamem

Współwłaściciel KSW Maciej Kawulski wypowiedział się na temat potencjalnego trzeciego starcia Mameda Khalidova ze Scottem Askhamem.

W starciu wieńczącym galę KSW 55 Mamed Khalidov popisał się nieprawdopodobnym nokautem, w ledwie 36 sekund spektakularnym latającym kopnięciem detronizując Scotta Askhama.

Tym samym 40-latek powrócił na tron kategorii średniej, notując też najefektowniejsze skończenie w swojej bogatej sportowej karierze. Został też pierwszym zawodnikiem, który skończył Brytyjczyka.

Trudno zatem dziwić się, że zachwytom nad występem Khalidova nie było końca. Wzruszenia i radości nie ukrywał po gali współwłaściciel KSW Maciej Kawulski, który w rozmowie z Łukaszem Jurkowskim w bawełnę nie owijał.




– Ja już nawet nie będę udawał, za kim byłem, bo to już jest nieuczciwe – powiedział polski promotor. – Wszyscy wiedzą, że po pierwsze, serce nie sługa, a drugie, po siedemnastu latach prowadzenia tej firmy i tej organizacji, i tej fascynacji dla wielu ludzi mamy prawo mieć również swoich faworytów.

– I moim faworytem był Mamed, wierzyłem w niego bardzo. Trochę miałem stan przedzawałowy i nie przypuszczałem, że można zedrzeć gardło jednym okrzykiem.

Po zakończeniu pojedynku, który wyrównał stan rywalizacji na 1-1, Mamed Khalidov wyraził pełną gotowość na stanięcie do trzeciej walki ze Scottem Askhamem. Także i Brytyjczyk przyznał po gali, że taki jest jego cel – trylogia.

Co na to Maciej Kawulski?



– Nie rozmawialiśmy o tym, ale Mamed jest człowiekiem, który lubi sportowe wyzwania – powiedział. – Uważam, że – może nie od razu – ale trylogia byłaby fair, ponieważ Askham w sytuacji obciążonej dużo większym felerem logistycznym podjął walkę, więc Mamed też powinien ją podjąć.

– Myślę, że ta trylogia nastąpi, ale czy od razu? Nie wiem.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

UFC FN: Moraes vs. Sandhagen – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button