UFC

„Koronacja się nie odbyła” – Conor McGregor nadal uważa się za mistrza wagi lekkiej UFC

Conor McGregor wyjaśnił, dlaczego nie można traktować Khabiba Nurmagomedova jako pełnoprawnego mistrza wagi lekkiej UFC.

Na szali sobotniego rewanżu Conora McGregora z Dustinem Poirierem, który zwieńczy galę UFC 257 w Abu Zabi, nie znajdzie się tytuł mistrzowski kategorii lekkiej, pomimo iż kilka miesięcy temu Khabib Nurmagomedov ogłosił przejście na sportową emeryturę.

Zapytany o to w najnowszym wywiadzie udzielonym Arielowi Helwaniemu, Irlandczyk dał jednak do zrozumienia, że daleki jest z tego powodu od szat rozdzierania.

– Nie jestem ani zaskoczony, ani rozczarowany, chociaż uważam, że ta walka powinna być o pas – powiedział. – Nie jestem jednak ani zaskoczony, ani rozczarowany. Jest, jak jest. Mając na uwadze, jak potoczyło się to w zeszłym roku, nie spodziewałem się, żeby dali mi od razu titleshot. Jest, jak jest. Cieszę się, że wracam i czekam na walkę.

Notorious nawiązał oczywiście do ostrego, przeniesionego na grunt medialny konfliktu, w jaki wdał się w zeszłym roku z Daną Whitem.

Dlaczego natomiast złoto nie będzie w sobotę w grze, gdy ponownie stanie naprzeciwko Diamentu?

– Domyślam się, że z powodu śmierci ojca Khabiba dali mu trochę czasu – powiedział Conor. – Trzeba to też docenić. Ale uważam, że już najwyższa pora. Ten czas już minął. Ta walka powinna więc być o pas, ale nie ma problemu. Zamierzam walczyć aktywnie, rywalizować.

– To ja jestem mistrzem. Nie było koronacji zunifikowanego tytułu. Nigdy nie odbyła się koronacja wtedy w październiku 2018 roku. Khabib uciekł z klatki i zostawił mnie tam walczącego z jego rodziną w klatce. Nie doszło do ceremonii koronacji po walce, więc… Czuję, że to ja nadal jestem mistrzem. I udowodnię to. Prawda zawsze wychodzi na światło dzienne i świat ją pozna.

Po wspomnianej pierwszej walce Conora McGregora z Khabibem Nurmagomedovem, wygranej przez tego ostatniego przez poddanie w czwartej rundzie, rozpętała się gigantyczna bijatyka w oktagonie i poza nim. W jej następstwie Dana White uznał, że z powodu licznie zgromadzonych na trybunach irlandzkich fanów byłoby zbyt ryzykowne, aby wręczyć w oktagonie pas mistrzowski Dagestańczykowi.

Co zaś tyczy się rewanżu z Khabibem, Conor potwierdził, że chętnie stanąłby do takiego, ale zaznaczył, że nie zamierza nikogo zmuszać do walki i świat się nie zawali, jeśli do drugiego starcia nie dojdzie.

Dagestańki Orzeł poinformował natomiast – ustami Dany White’a – że rozważa trzydziestą walkę, ale wyłącznie wtedy, jeśli ktoś mu zaimponuje i zmotywuje go do powrotu.

Poniżej cały wywiad:

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Cóż narrację medialną McGregora już od dłuższego czasu można określić jako…kiepki trolling xd Przynajmniej dla tych nieco bardziej obeznanych w temacie. Poziom autokreacji na bóstwo i absurdu jest taki, że trudno to jakkolwiek poważnie potraktować, nie ma jak nawet o tym dyskutować. Bo i o czym?

    Jak dla mnie takie wypowiedzi fajnie podbijały status Conora, dopóki faktycznie rozkładał po kolei swoich przeciwników. Po Diazie, Khabibie to nie ma sensu i powoduje uśmiech.

Dodaj komentarz

Back to top button