UFC

Khabib Nurmagomedov: „Chcę być mistrzem dwóch dywizji”

Khabib Nurmagomedov opowiada o swoim powrocie, planach na przyszłość oraz ewentualnej walce z Conorem McGregorem.

W kwietniu tego roku Khabib Nurmagomedov powrócił do oktagonu po dwuletniej przerwie spowodowanej serią ciężkich kontuzji. Na gali UFC on FOX 19 zestawiono go z Tonym Fergusonem w starciu, które miało zwycięzcy zapewnić walkę o pas mistrzowski, ale kontuzja El Cucuy’a doprowadziła do tego, że ostatecznie naprzeciwko Dagestańczyka stanął Darrell Horcher. Debiutant padł w drugiej rundzie.

Gdy powróciłem w kwietniu, czułem się jak u siebie.

– stwierdził Nurmagomedov w rozmowie z FloCombat.com.

Nie ma dla mnie lepszego uczucia niż to, które towarzyszy mi, gdy jestem w oktagonie. Po tak długiej przerwie znów poczułem się wolny i teraz jestem gotowy iść naprzód.

Orzeł w ciągu dwóch lat nieobecności trzykrotnie przymierzany był do powrotu, ale za każdym razem zmuszony był odłożyć go na później – dwa razy zerwał więzadło w kolanie, raz złamał żebro.

Przeszedłem bardzo ciężkie chwile, ale dużą część rehabilitacji odbywałem w Bahrajnie w KHK MMA, gdzie otrzymałem wielką pomoc.

– mówi Nurmagomedov, który po złamaniu żebra przebąkiwał nawet o możliwym zakończeniu kariery.

Dali mi najlepszych lekarzy na świecie i nie pozwolili, żebym się smucił zbyt długo. Za każdym razem te kontuzje były czymś bardzo trudnym, ale muszę im podziękować za przywrócenie mnie do pełni zdrowia.

Po tym, jak Ferguson nabawił się kontuzji, przez którą wypadł z pojedynku z Nurmagomedovem, robił, co mógł, aby odzyskać tę walkę. Dagestańczyk nie było nią jednak zainteresowany – i podtrzymuje swoje zdanie. Amerykanina natomiast zestawiono z Michaelem Chiesą, z którym zmierzy się w lipcu na gali UFC Fight Night 91.

Ferguson mnie nie interesuje.

– twierdzi Nurmagomedov.

Skupiam się na zdobyciu pasa. Dobra jego, że ma kolejną walkę. Ale moim celem teraz jest walka o pas mistrzowski, więc mogą robić, co chcą.

Dagestański zawodnik przyznał jednak, że zaproponował UFC swoje usługi na okoliczność gali UFC 200, będąc gotowym do pójścia w tany z Georgesen Saint-Pierrem i Natem Diazem, ale organizacja nie była tym zainteresowana.

Zapytany o osobę Conora McGregora, nie był szczególnie rozmowny.

Conor nigdy by ze mną nie walczył, ale gdyby do tego jednak doszło, nie muszę chyba mówić, jaki byłby wynik? Wszyscy wiedzą, co by się stało. Nie muszę tego powtarzać. O ile nie stanie mi na drodze do pasa mistrzowskiego, jest dla mnie jednym z gości, o których nie zamierzam mówić.

Celem będącego na fali siedmiu kolejnych zwycięstw w oktagonie niepokonanego 27-latka nie jest jednak tylko i wyłącznie pas mistrzowski kategorii lekkiej. Mierzy bowiem jeszcze wyżej.

Chcę być mistrzem dwóch kategorii i pozostać niepokonanym. Wierzę, że zwycięstwo w powrocie oznacza, że dostanę walkę o pas. Zobaczymy, co wydarzy się 7 lipca na walce dos Anjosa z Alvarezem. To jednak tylko kwestia czasu, zanim będę mistrzem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button