UFC

„Jestem bokserem, ale jestem też ostrym sku*wielem” – Tyson Fury rzuca wyzwanie Stipemu Miocicowi i Francisowi Ngannou

Tyson Fury chce walczyć w UFC, łypiąc w kierunku najlepszych ciężkich – między innymi mistrza Stipego Miocica czy kowadłorękiego Francisa Ngannou.

Gdy kilka dni temu najbardziej prawdopodobnie charyzmatyczny bokser na świecie – a może i sportowiec? – Tyson Fury obwieścił, że zamierza spróbować swoich sił w MMA, kusząc debiutem jeszcze w tym roku, niewielu mu wierzyło – szczególnie że Brytyjczyk powołał się na osobę Conora McGregora, który chce w grudniu zorganizować charytatywną pokazową gale MMA. Wydawało się więc, że być może takim właśnie występem w warunkach nie do końca bojowych mówi Gypsy King.

Zobacz także: Conor McGregor apeluje do „najlepszego boksera P4P”, aby przeszedł do MMA

Okazuje się jednak, że Brytyjczyk nie żartował…

Mówię bardzo poważnie. Rozmawiałem z Conorem. Rozmawiałem z McGregorem i jesteśmy gotowi zatańczyć.

– powiedział Fury w najnowszym wywiadzie z IFL TV.

Dostałem też dzisiaj wiadomość od Franka Mira, byłego mistrza UFC. Powiedział, że też byłby zainteresowany pracą ze mną. Myślę więc, że zrobimy coś grubego. Dana, zadzwoń!

Zapytany, czy swój występ w MMA – a konkretnie: w UFC – traktowałby jako jednorazową przygodę, Tyson nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Stwierdził, że próbuje teraz różnych nowych projektów – występuje w WWE, nagrywa dokumenty, współpracuje z Robbiem Williamsem – i występ w MMA wpisywałby się dobrze w ten scenariusz.

Chcę wielkiej walki. Z kimkolwiek z nich. Nie boję się żadnego.

– zapowiedział Fury.

Kto jest teraz mistrzem świata wagi ciężkiej w UFC? Ten chorwacki gość. Amerykanin z Chorwacji, prawda? Stipe… Merkovic? Pokonał właśnie Daniela Cromiera w rewanżu. Dobre strzały na korpus. Wyjdę do niego w okamgnieniu. Albo do Francisa Ngannou. Do jakiegokolwiek mistrza. Jakiegokolwiek ciężkiego, którego tam mają. Nie lękam się żadnego. Jestem Gypsy King.

Nie ulega wątpliwości, że konfrontacją z Tysonem Furym wspomniani przez niego Stipe Miocic i Francis Ngannou byliby ze wszech miar zainteresowani, bo trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek większą walę, jaką mogliby teraz stoczyć. Kameruńczyk zapraszał zresztą swego czasu Brytyjczyka do walki, choć wspominał o formule bokserskiej. Natomiast Stipe Miocic swego czasu garnął się jak zły do walki z Anthonym Joshuą.

Gypsy King zdradził też, że w swojej ekipie MTK ma jednego z najlepszych specjalistów od walki w parterze, więc wierzy, że po odpowiednim treningu poradziłby sobie także w tej płaszczyźnie.

Jestem bokserem, ale… powiedziałbym, że jest też ze mnie kawał ostrego skurwiela.

– powiedział Fury.

Nieźle też kopię. Wewnętrznie, zewnętrznie, łokcie, bloki.

Mając jednak na uwadze wypowiedzi Tysona sprzed kilku miesięcy – stwierdził wówczas, że między linami pokonałby każdego zawodnika MMA, ale w klatce sam prawdopodobnie skończyłby na tarczy – nie sposób wykluczyć, że Brytyjczyk po prostu widzi w MMA opcję, która stanowić może jego argument w innych rozmowach biznesowych.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

*****

Jorge Masvidal vs. Nate Diaz – analiza bukmacherska PZBUK przed UFC 244

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button