UFC

Donald Cerrone: „Poddałbym McGregora od razu”

Amerykański Kowboj opowiada o niedoszłej walce z Conorem McGregorem, przekonując, że rozprawiłby się z Irlandczykiem błyskawicznie.

Donald Cerrone był gotowy stawić czoła Conorowi McGregorowi na UFC 196, ale pomimo zapewnień, że mógłby nawet zejść do 155 funtów, Dana White i spółka zdecydowali inaczej – starcie z Irlandczykiem dostał Nate Diaz, który wykorzystał swoją szansę, dusząc dublińczyka w drugiej rundzie.

W ogóle nie byłem zaskoczony.

– stwierdził Cerrone w rozmowie z MMAJunkie.com.

W taki sam sposób ja bym z nim walczył. Wyszedłbym tam, posadził jego dupę na macie i poddał go od razu.

Kowboj i Notorious starli się ostro podczas konferencji prasowej GO BIG w ubiegłym roku i od tego czasu tu i ówdzie przemycają sobie za pośrednictwem mediów społecznościowych różne przytyki.

Nie mam nic do powiedzenia o tym sukinsynu, szczerze mówiąc.

– powiedział Amerykanin.

Jest, jak jest. Dużo kłapał dziobem, ale gdy zobaczy mnie twarzą w twarz będzie musiał – nie bawię się w takie gierki. Gdy go zobaczę, powiem sprawdzam i zobaczymy, jak jest. Mam to w dupie, gdzie to się stanie. Chciałbym walczyć z gościem, ale to walka, do której nie dojdzie przez długi czas.

Ma długą listę gości, którzy chcą skopać mu dupę. Jestem pewien, że stary Kowboj nie jest w czubie tej listy. Ale kto wie? Zobaczymy, jak będzie. Znów idąc do 170 funtów na walkę z Diazem, nabierze dużo wagi i będzie jeszcze trudniej, żeby powrócił do 145 funtów, żeby Frankie (Edgar) mógł skopać mu dupę.

Jest, jak jest. Diaz został wybrany i wygląda na to, że będą mieli pieprzony rewanż. Dobra jego. Zgarnij te pieniądze, bracie.

Cerrone natomiast przygotowuje się do swojego drugiego występu w kategorii półśredniej. 18 czerwca na gali UFC Fight Night 89 w Ottawie stanie naprzeciwko Patricka Cote.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button