UFC

Conor McGregor odpowiada na rzekome groźby: „Przyjdźcie po mnie!”

Conor McGregor odwiedził sąd w Blanchardstown, gdzie zaakceptował mandat w kwocie 400 EURO, odpowiadając też na rzekome groźby pod swoim adresem ze strony irlandzkich gangsterów.

Cononr McGregor nie schodzi z czołówek medialnych od kilku dobrych tygodni – i to niekoniecznie z powodów sportowych.

W ostatnich dniach było głośno o rzekomej bójce, w jaką miał się wdać z mężczyznami ze światka przestępczego, a dziś dziennikarze dopadli go w sądzie w Blanchardstown, gdzie przyznał się do przekroczenia prędkości, będąc ukaranym mandatem w kwocie €400. McGregor w marcu w obszarze, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 100 km/h, pędził ze 158 km/h na liczniku.

Irlandzki dziennikarz śledczy o sytuacji McGregora: „Tych ludzi nie interesuje, czy jesteś ikoną sportu, czy gościem z ulicy”

Jak jednak donosi Mirroc.co.uk, swoim zwyczajem Notorious nie stawił się na rozprawie o czasie, czym miał wywołać wściekłość sędziny Miriam Walsh, która jednak przystała na prośbę adwokata McGregora, aby przesunąć rozprawę.

Gdy jednak w końcu Irlandczyk zawitał do sądu, zapanowała wesoła atmosfera.

Sędzina zapytała McGregora, ile zarabia, jednocześnie dodając (za RTE.ie):

To może wyglądać na głupie pytanie, ale proszę nie mówić mi, że zarobił pan €110 milionów w jeden dzień.
€140 milionów – odparł McGregor, wywołując śmiech na całej sali.

Sędzina nie pozostała mu jednak dłużna, informując go, że rzeczone €400 może zapłacić w ratach.

Koniec końców, sędzina zwróciła mu uwagę, aby uważał bardziej na drodze, a Irlandczyk przeprosił, dodając, że stawił się osobiście przed sądem, żeby okazać swój szacunek wymiarowi sprawiedliwości.

Gdy natomiast McGregor wraz ze swoją świtą wychodził z sądu, dopadli go dziennikarze, dopytując między innymi o to, co sądzi o groźbach pod swoim adresem.

Przyjdźcie po mnie (come and get me) – krzyknął Conor, odjeżdżając swoim BMW.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #1 – UFC Szanghaj, UFC 218, Johnson vs. Dillashaw, Joanna Jędrzejczyk

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button