UFC

Conor McGregor: „Musiałem ostro zapie*dalać na to, co mam”

Szykujący się do walki z Eddiem Alvarezem o pas kategorii lekkiej Conor McGregor odnosi się do tez, wedle których jest faworyzowany przez UFC.

Podczas nagrywania Odliczania do gali UFC 205 kamery portalu TheMacLife.com uchwyciły fragment wywiadu, jakiego udzielał Conor McGregor – tegoż portalu właściciel, nawiasem mówiąc.

W ocenie wielu Irlandczyk jest faworyzowany przez UFC, ale on sam ma na ten temat zupełnie inne zdanie.

Kto inny wychodzi tam raz za razem, stawiając wszystko na szali i zawsze będąc gotowym do walki?

– powiedział Irlandczyk, dla którego starcie z Eddiem Alvarezem na gali UFC 205 będzie trzecim w tym roku.

Wszyscy oni powtarzają, że tylko gadam. A ja patrzę na nich i mówię, że to oni tylko gadają, bo ja jestem tutaj, walcząc co tydzień.

Dopiero co stoczyłem pięciorundową wojnę z gościem trzy razy większym ode mnie, po której już powracam, a słyszę tylko narzekanie, marudzenie i jęczenie. Chcecie tych pieniędzy? Chcecie tego? Chcecie tego, co mam? To musicie zapierdalać. A z tego, co widzę, nikt nie tam nie haruje. Wszyscy gadają, wszyscy sądzą, że „skoro ma to Conor, to ja też powinienem to mieć”. Nie. Nie zawsze to miałem. Jest powód, dla którego teraz to mam.

Musiałem ostro zapierdalać na to, co mam – a nadal tu jestem i nadal haruję. A oni gadają.

Starcie z Alvarezem na historycznej nowojorskiej gali będzie pierwszym, jakie pod banderą UFC stoczy McGregor w kategorii lekkiej. Będzie też dla niego szansą na historyczny wyczyn – zdobycie dwóch pasów jednocześnie, co nie udało się wcześniej nikomu innemu,

Jestem bardzo podekscytowany, a jednocześnie bardzo spokojny.

– powiedział Irlandczyk.

Spokojny i podekscytowany. Wyjdę tam i dam popis. Wezmę, co moje. I co powiedzą? Dwa pasy. Zrobiłem, co zapowiadałem. Jestem bardzo podekscytowany przyszłością. To dopiero początek, nadejdzie znacznie więcej.

Jeśli chodzi o resztę dywizji, McGregor zna już ich los.

Zabiję ich wszystkich.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button