KSWPolskie MMA

„Cieszy mnie, że trailer wywołuje tyle emocji” – Szymon Kołecki odpowiedział na zarzuty o złośliwość pod adresem „Jurasa”

Szymon Kołecki odpowiedział na zarzuty dotyczące swojej roli w zapowiedzi walki Mariusza Pudzianowskiego z Łukaszem Jurkowskim.

Nie milkną echa zapowiedzi walki wieczoru czerwcowej gali KSW 61 pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim i Łukaszem Jurkowskim, w którym gościnnie wystąpił Szymon Kołecki.

Były rywal Pudziana i niedoszły Jurasa nie zostawił w nim suchej nitki na tym ostatnim, wzniecając na nowo wygasły już dawno – jak się wydawało – konflikt. Później z kolei udzielił wywiadu WP Sportowe Fakty, podtrzymując słowa wypowiedziane w trailerze.




W sobotę w Warszawie obaj – Jurkowski w charakterze komentatora, a Kołecki w narożniku brata Sylwestra – gościli natomiast na gali Babilon MMA 22. Zapytany podczas konferencji prasowej po gali, czy podałby rękę Jurasowi, Kołeck długo się nie zastanawiał.

– Nie miałem okazji spotkać się dzisiaj z Łukaszem Jurkowskim, ale na pewno nie mam nic przeciwko temu, żeby mu rękę podawać – zapewnił. – Nie mam do niego pretensji. To, że się z jakimiś rzeczami nie zgadzam, nie znaczy, że jakoś wrogo się do niego odnoszę. Zawsze podchodzę z dużym szacunkiem do tego, co robi na stanowisku komentatorskim. Uważam go za przyzwoitego sportowca. I tyle. Nie mam absolutnie jakiejś złej krwi w stosunku do Łukasza.




Szymon zdecydowanie nie zgodził się z sugestiami, jakoby jego wypowiedzi we wspomnianej zapowiedzi starcia Pudziana z Jurasem nosiły znamiona jakiejkolwiek złośliwości.

– Na przykład, że Łukasz nie jest legendą? – powiedział. – No bo Łukasz nie jest legendą. No gdzie? Łukasz jest częścią historii, ale nie jest legendą. I co? Z tego powodu on ma się na mnie gniewać albo ja na niego, bo to powiedziałem?

– Nie jestem złośliwy. Jedyne, co było takie ostrzejsze, to może to, że powiedziałem, że nie będę wchodził (do klatki) na kanwie tego, że już kilka razy nasze spotkanie miało się odbyć w klatce. I teraz jakby Łukasz chciał, to Szymon ma stanąć na baczność i iść trenować i tak dalej? Ja mam swoją pracę do wykonania w KSW i póki co w niej Łukasza nie ma.

W przestrzeni medialnej po premierze zapowiedzi pojawiło się sporo komentarzy sugerujących, że Szymon Kołecki powoli przesiąka medialnym gadulstwem swojego trenera Mirosława Oknińskiego. Jednak były ciężarowiec podchodzi do tematu z dużą rezerwą.



– Nie czytam komentarzy i żadnego takiego nie czytałem, to nie wiem – powiedział. – Jeżeli takie były, to myślę, że nie, bo mam swój pogląd na wiele spraw. Zresztą trener wie, że w wielu sprawach poza matą się nie zgadzamy. W naprawdę wielu. Jesteśmy głównie w relacjach trener-zawodnik, mamy robić robotę i wygrywać.

– A jeżeli chodzi o maniery, to nie. Po pierwsze, ja nie jestem święty. Nie zawsze też mówię to, co myślę. To, że czasami dosadnie nie wypowiem się o kimś, jednym, drugim trenerze czy zawodniku, czy organizatorze, to nie znaczy, że tego nie myślę.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Czasami się zdarzy puścić jedno, dwa słowa więcej, ale raczej jest to rzadkość i na pewno w tym kierunku nie pójdę.

– Już wielokrotnie mówiłem, że jestem takim zaangażowanym pracownikiem Federacji KSW. I cieszy mnie, że ten trailer wywołuje tyle emocji, bo te emocje sprzedadzą tę walkę jeszcze lepiej. I to jest dla mnie najważniejsze i z tego się cieszę. Jeśli w jakichś momentach wypadłem źle czy kontrowersyjnie, to przykro mi, postaram się następnym razem to nadrobić.




Co zaś tyczy się swojej dalszej kariery sportowej, mogący pochwalić się nieskazitelnym bilansem 3-0 pod sztandarem KSW Szymon Kołecki potwierdził, że zna już termin kolejnej walki oraz zaproponowanego mu rywala. Jeśli dojdzie do porozumienia z organizatorami w sprawie warunków finansowych, pojedynek zostanie sfinalizowany.

Cały wywiad (za portalem FightSport.pl) poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button