Polskie MMAUFC

„Będę mu kibicował” – Jan Błachowicz wytypował starcie Glovera Teixeiry z Jirim Prochazką

Jan Błachowicz przyjrzał się wysoce prawdopodobnemu starciu Glovera Teixeiry z Jirim Prochazką, nie ukrywając, komu będzie kibicował.




W minioną sobotę Abu Zabi nie okazało się łaskawe dla Jana Błachowicz. Nieco ponad rok po tym, jak rozsiadł się tam na tronie kategorii półciężkiej UFC, dominując Dominicka Reyesa, Polak doznał w Abu Zabi dotkliwej porażki.




W walce wieczoru gali UFC 267 Cieszyński Książę niespodziewanie – bo był wyraźnym bukmacherskim faworytem – przegrał z Gloverem Teixeirą przez poddanie w drugiej rundzie, dając bardzo słaby występ.

Nie wiadomo póki co, kiedy Brazylijczyk stanie do pierwszej obrony wywalczonego w wieku 42 lat tytułu, ale wiele wskazuje na to, że wiadomo, kto będzie jego przeciwnikiem. Najprawdopodobniej nowy mistrz stanie naprzeciwko opromienionego dwoma spektakularnymi nokautami po fantastycznych widowiskach Jiriego Prochazki, który zresztą był rezerwowym w Abu Zabi.

Jak starcie to ocenia Jan Błachowicz? O to podczas spotkania z mediami zapytał go portal MMA.pl.



– Teraz będę kibicował Gloverowi do momentu, aż dostanę szansę zrewanżowania się – powiedział były polski champion. – Mam nadzieję, że on będzie nadal mistrzem, żeby odebrać pas z jego rąk. Dlatego będę kibicował jemu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Zobaczymy. Prochazka jest szalony. Nieprzewidywalny styl, ale w tym szaleństwie jest metoda, więc będzie to ciekawa walka. Jeżeli Glover poprowadzi ją tak, jak ze mną, to ma szanse na obronę. I to dużą.

Jan Błachowicz zdradził, że ma już zaplanowany kolejny pojedynek – zna rywala i datę. Nie wiadomo natomiast, kto nim będzie, choć oczywistym jest, że w grę wchodzi tylko przeciwnik ze ścisłej czołówki.




Cieszyński Książę wierzy, że od powrotu do rozgrywki mistrzowskiej dzielą go dwa zwycięstwa. Poza Jirim Prochazką w rajdzie po pas liczą się też nieukrywający mistrzowskich aspiracji Aleksandar Rakić, który zresztą garnie się do walki z Czechem, rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Magomed Ankalaev oraz były pretendent Thiago Santos.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button