UFC

Daniel Cormier odpala ciężkie działa w kierunku „nakoksowanego oszusta” Jona Jonesa

Daniel Cormier i Jon Jones po raz kolejny wymieniają się medialnymi razami – choć szanse na to, że zamienią je na oktagonowe, są bliskie zeru.

Historia najnowszych medialnych dramatów pomiędzy zawodnikami, do trzeciej walki których prawdopodobnie nigdy nie dojdzie, nie jest długa i skomplikowana.

Ot, kilka dni temu Jon Jones zirytował się wpisem na Twitterze autorstwa UFC, w którym spece od promocji amerykańskiego giganta sugerowali, że pokonując Stipego Miocica podczas lipcowej gali UFC 226, Daniel Cormier utoruje sobie drogę do panteonu największych zawodników w historii MMA.

W odpowiedzi – do której DC został wywołany przez ekipę CBS Sport – mistrz 205 funtów stwierdził, że po swoich dopingowych szaleństwach Bones nie powinien zabierać głosu w temacie, dodatkowo porównując go do Lance’a Armstronga.

I tu zaczęło robić się nieprzyjemnie, bo Jones w kontrze nie zostawił na rywalu suchej nitki, wplatając też do swoich wypowiedzi wątki rodzinne. Stwierdził mianowicie, że to właśnie o nim Cormier marzy po nocach, o czym na pewno wie też jego żona.

Sądząc z najnowszej odpowiedzi DC, przytyk ten ze strony słynącego z poukładanego życia rodzinnego – i nie tylko – Bonesa nieszczególnie przypadł mu do gustu. Odpalił bowiem ciężkie działa w odpowiedzi.

Jon, jesteś pizdą! Byłeś nią i jesteś. Siadaj i przyglądaj się, jak staję się wielki, ty nakoksowany oszuście. Nie rozmawiajmy o żonach, człowieku. Daj spokój, jestem pewien, że po całym gównie, którego się dopuściłeś, mógłbym sobie porozmawiać z twoją żoną. To znaczy twoją dziewczyną? Samotną matką? ?

Fan: DC, jesteś ponad to. Podążaj swoją drogą.

Cormier: Zawsze to robię. Jebać go.

Daniel Cormier nigdy nie ukrywał, że trzecia walka z Jonem Jonesem cały czas leży w spektrum jego zainteresowań. Jeśli pokona Stipego Miocica, chciałby stoczyć jeszcze dwa pojedynki w karierze – z Brockiem Lesnarem i z Bonesem właśnie.

Rzecz jednak w tym, że DC nie zmienia zdania w temacie swojej emerytury – karierę zakończy w marcu przyszłego roku, gdy stuknie mu 40 lat. Szanse na to, by do tego czasu Bones otrzymał zielone światło od Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), wydaję się bliskie zeru.

*****

Syberyjski rzeźnik, marudny Kowboj i człowiek-chimera – pięć wniosków po UFC Singapur

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button