Polskie MMAUFC

„Zrobiło robotę” – Jan Błachowicz o kontrowersyjnej obietnicy „potraktowania pięściami” Jona Jonesa

Jan Błachowicz udzielił wywiadów, w których wyjaśnił dobór swoich słów w medialnej szermierce z mistrzem Jonem Jonesem.

Dużym echem medialnym odbyła się kilka dni temu szermierka słowna, do jakiej doszło na Twitterze pomiędzy mistrzem kategorii półciężkiej UFC Jonem Jonesem i ze wszech miar zainteresowanym jego oktagonowymi usługami Janem Błachowiczem.

Odpowiadając na słowa Amerykanina, który stwierdził, że chce „rozdziewiczyć” kogoś z Polski, Cieszyński Książę wypalił, że nie może doczekać się, aby Amerykanina „potraktować pięścią”. Używając słów „fist you”, wzbudził jednak mnóstwo kontrowersji, wzniecając prawdziwą medialną burzę, bo termin ten kojarzy się jednoznacznie – tj. dyskretnie, wulgarnie i brutalnie zarazem.

Tak też do tematu podszedł Bones, informując Polaka, że fistingu nikomu robił nie będzie. Później natomiast – w kolejnym, usuniętym już wpisie – wyśmiał Polaka, na ruszt wrzucając też Anthony’ego Smitha.




Trudno zatem dziwić się, że w najnowszych wywiadach, jakich udzielił polski półciężki, dopytywano go właśnie o wymianę uprzejmości z Jonem Jonesem – a konkretnie o to, czy sformułowania „fist you” użył przez pomyłkę, czy może takie właśnie miał intencje.

– Zrobiłem to celowo – powiedział Błachowicz na falach Eurobash. – Wiem, jak używać swoich pięści, ale tylko do uderzenia ludzi. Nie tak, jak myślą.

– Cieszę się, że wszyscy o tym mówili. Zrobiło robotę. I to Jon Jones zaczął pierwszy. To była dobra reakcja. Podobało mi się. Śmieszna reakcja i mocna reakcja, ale co najważniejsze, ludzie zaczęli o tym mówić.

– Nadal szlifuję angielski. Uczę się odpowiednio używać słów, aby ludzie usłyszeli to, co chcę im przekazać odpowiednimi słowami. Za każdym razem będzie więc trochę lepiej.



O spiżowe „fist you” zapytano też Cieszyńskiego Księcia w rozmowie z portalem Sherdog.com. Polak udzielił podobnej odpowiedzi.

– Zrobiłem to celowo. Wykorzystam pięść tylko po to, żeby uderzyć go w twarz. Może jeszcze w wątrobę. Ale nigdzie indziej. Tylko tam.

Nie wiadomo póki co, kto wygra rajd o pojedynek mistrzowski z Jonem Jonesem – rozpędzony serią trzech zwycięstw Jan Błachowicz czy też garnący się do natychmiastowego rewanżu Dominick Reyes.




Mistrz nie ukrywa publicznie, że preferuje starcie z Polakiem, wychodząc z założenia, że jego jednogłośne zwycięstwo z Dewastatorem nie podlegało dyskusji i nie ma potrzeby zestawiać natychmiast drugiego starcia.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Mam ochotę, aby rozdziewiczyć kogoś z Polski” – Jon Jones chce Jana Błachowicza

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button