UFC

Zażarty spór o lockdown Irlandii! Conor McGregor ujawnia… „hejtera”!?

Conor McGregor nie zwalnia medialnego tempa, poświęcają się bez reszty walce o całkowite zamknięcie granic Irlandii w czasach pandemii koronawirusa.

Wykorzystując swoją gigantyczną popularność, były mistrz kategorii piórkowej i lekkiej UFC Conor McGregor od kilku tygodni zaciekle wojuje w mediach społecznościowych o wprowadzenie w Irlandii jak najszerszych obostrzeń – izolacji, społecznego dystansowania, zamknięcia granic – wierząc, że jest to najlepszy sposób na walkę z pandemią koronawirusa.

W nocy z soboty na niedzielę w swojej walce o zdrowie i bezpieczeństwo obywateli – w ramach której nie zaprzestaje też promocji whiskey Proper Twelve – zapędził się tak daleko, że ujawnił nawet personalia… hejtera? Właśnie, tutaj sprawa robi się skomplikowana…

Wszystko zaczęło się od artykułu na portalu Extra.ie. W jego pierwotnej wersji – udostępnionej przez Notoriousa – dramatycznym tytułem alarmowano, że pomimo lockdownu Irlandii w czwartek do portu w Dublinie przybiły z Walii promy z „setkami samochodów”, które wjechały do kraju, wśród nich wiele na brytyjskich rejestracjach. Właścicielami rzeczonych promów są firmy Irish Ferries oraz Stena Line.

McGregor nie ukrywał oburzenia działaniami obu firm, przekonując, że wszystkie porty i lotniska Irlandii powinny zostać zamknięte. Jego zdaniem powinny być one wykorzystywane wyłącznie do transportu niezbędnych środków medycznych oraz niezbędnego personelu medycznego.

– Cześć, Conorze – napisał na Twitterze w odpowiedzi na wpis McGregora niejaki Simon, odpowiedzialny za media społecznościowe Stena Line. – Jak widzisz, na Extra.ie już zmieniono tytuł tego artykułu. Ludzie stosują się do regulacji rządu odnośnie niezbędnych podróży, co zostało potwierdzone przez RTE, The Irish Time i The Taoiseach podczas ostatniej konferencji prasowej. To bardzo ważne, abyśmy trzymali się faktów. Najlepszego, Simon.

Notorious podziękował za wyjaśnienie, dopytując o konkretne liczby odnośnie osób przewożonych przez Stena Line. Usłyszawszy odpowiedź – 60 osób na jednym promie, 30 na drugim w Dublinie oraz 5 i 7 na dwóch kolejnym w Rosslare, nie był przekonany.

– Jestem wdzięczny za transparentność! – napisał. – Marzy mi się, aby było to zero, jeśli chodzi o podróże, które nie są konieczne. Uważam, że zamknięcie wszystkiego w Irlandii też by pomogło. Dlaczego nie? To moje pytanie. Zamknijmy wszystko na trzy następne tygodnie i zobaczmy, gdzie się znajdziemy. Teraz wygląda to zdecydowanie zbyt podobnie do dwóch ostatnich tygodni.

Nie uzyskawszy odpowiedzi od Simona, były mistrz UFC wyszukał inny wpis przedstawiciela Stena Line, w którym ten odpowiedział na wątpliwości niejakiemu Philowi.

– Cześć, Phil – napisał Simon. – Zgodnie z wytycznymi rządowymi ludzie mają pozwolenie na podróżowanie, jeśli jest to konieczne. Na przykład Irlandczycy mają pozwolenie na powrót do domu. Państwo nie porzuci ich w tych czasach kryzysu – i nie zrobimy też tego my. Najlepszego. Simon.

Co na to Conor?

– Simonie, proszę cię – napisał. – To nie ma nic wspólnego z żadnym porzucaniem. Jeśli na tym etapie ludzie nie wrócili jeszcze do domów, to muszą poczekać. I nie jest to nieuczciwe względem nikogo. Pozwolenie na to byłoby nierozsądne. 60 pasażerów jednego dnia, 20 następnego. Za dużo. Zbyt niepewne. Trzeba to teraz po prostu wstrzymać! Za wszelką cenę.

Wydawało się, że spór został jednak załagodzony, bo Simon zwrócił Conorowi uwagę, że pracownicy Stena Line również walczą na pierwszym froncie, dzień i noc dbając także o zaopatrzenie sklepów czy szpitali. Notorious pozostał przy swoim zdanie w kwestii transportu pasażerów – uznał, że nie są to konieczne podróże – ale podziękował ekipie Stena Line za poświęcenie i pracę.

W końcu jednak z jakiegoś powodu – być może poczytał inne wpisy na profilu twitterowym Stena Line? – Notorious stracił cierpliwość.

– Mój Boże! – napisał. – Chciałbym, żeby Simon ze Stena Line napisał po prostu: „Simon mówi: nie zawracaj mi dupy”, abym mógł to zostawić. Nie chcę się w to wdawać. Prawda jest taka, że chcę być tam, gdzie jest Simon. Na przystani Dun Laoghaire. Mój jacht tam jest. W sumie to jestem sąsiadem tej dużej łodzi.

Odpowiedź Simona?

– Simon mówi: nie zawracaj mi dupy.

Na domiar złego – dla Conora – rzeczony wpis cieszył się gigantyczną popularnością, otrzymując na Twitterze tysiące polubień.

McGregor nie zdzierżył. Poświęciwszy kilka godzin na internetowe śledztwo, o godzinie 3:26 w środku nocy zatriumfował. Zidentyfikował Simona, pokazując całemu światu jego oblicze.

– Proszę, proszę, proszę, panie i panowie – napisał. – Znalazłem Simona ze Stena Line. Brytyjczyk. Pracuje dla RTE Pulse. Stacja z przebojami. Simon, ty mały jajogłowcu z wąsem. Prowadzisz kampanię na rzecz podróżowania, które nie jest konieczne. Absurdalne! Zamknijcie porty! To szalone, aby to trwało. Koniec. Pospieszcie się!

– Dzień dobry, Conorze – odpowiedział Simon kilka godzin później. – Chcemy wyraźnie powtórzyć, że prosimy ludzi, aby dostosowali się do rządowych restrykcji i podróżowali WYŁĄCZNIE, gdy mają ku temu KLUCZOWE POWODY – a nie dla rozrywki. Wesołej Wielkanocy. Najlepsze życzenia, mały jajogłowiec z wąsem.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

Dwie godziny później McGregor ruszył z kontrą.

– Nie można jednych prosić, a innym kazać – napisał McGregor. – Setki ludzi przyjechały na Wielkanoc samolotami i łodziami, podczas gdy inni dostali mandaty za wyprowadzenie psa za daleko od domu. Widzisz tu jakiś sens? Tak czy inaczej, spadam do Blackpool dzisiaj. To konieczna podróż. Zaufaj mi.

Sytuacja jest rozwojowa.

*****

„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button