UFC

Yoel Romero chce walki z Andersonem Silvą o tymczasowy pas

Yoel Romero opowiada o swoich planach w związku z zestawieniem walki Michaela Bispinga z Georgesem Saint-Pierrem o pas mistrzowski kategorii średniej.

Wygrał osiem pojedynków z rzędu, w ostatnim efektownie nokautując byłego mistrza Chrisa Weidmana, a pomimo tego zmuszony jest czekać jeszcze Bóg jeden raczy wiedzieć, jak długo na swoją szansę walki o pas mistrzowski kategorii średniej.

Yoel Romero, bo oczywiście o nim mowa, nie ukrywa swojego rozczarowania zestawieniem zasiadającego na tronie kategorii średniej Michaela Bispinga – który wcześniej był mu już obiecany przez Danę White’a – z powracającym po 3-letniej przerwie byłym dominatorem kategorii półśredniej Georgesem Saint-Pierrem. Walka ta póki co nie ma jednak oficjalnej daty – wiadomo jedynie, że odbędzie się w drugiej połowie roku – i w związku z tym Kubańczyk nadal ma cichą nadzieję, że coś się jednak może zmienić i otrzyma swoją upragnioną szansę walki o złoto.

Szczerze mówiąc, jestem bardzo dotknięty decyzją, jaka została podjęta, ale pozostaję skupiony i mam nadzieję, że Dana zrobi, co trzeba – jak zawsze.

– powiedział Romero w programie The MMA Hour.

Nikt ze mną nie rozmawiał, niczego nie uzgadnialiśmy. Po prostu czekam, aż porozmawiają z moim menadżerem.

Żołnierz Boga ma też jednak plan rezerwowy, zdając sobie zapewne sprawę, że szansa na to, aby faktycznie zastąpił Kanadyjczyka w walce o pas przeciwko Brytyjczykowi, nie jest duża. Rzeczonym planem jest były kingpin kategorii średniej Anderson Silva.

Walka z Andersonem byłaby świetna. Byłaby świetna dla mnie, byłaby świetna dla fanów i ogólnie taka walka o tymczasowy pas mistrzowski byłaby naprawdę dobra.

– stwierdził Kubańczyk.

Nie sądzę, aby był to zły pomysł. Byłoby to dobre dla mnie i dla fanów, aby poprosił o walkę o tymczasowy pas z Andersonem Silvą. Pozwoliłaby mi zacząć budować moje dziedzictwo.

Nie wiadomo jednak, jak na perspektywę takiej potyczki zapatrywałby się poszukujący na tym etapie swojej kariery już raczej tylko kasowych starć Silva – zwłaszcza, że ledwie kilkanaście godzin wcześniej rzucił ponownie wyzwanie Michaelowi Bispingowi oraz Nickowi Diazowi, celując w powrót do oktagonu na czerwcowej gali UFC 212 w Rio de Janeiro.

Romero przyznał, że jedynie wspomniany pojedynek z Pająkiem z tymczasowym pasem mistrzowskim na szali spowodowałby, że wróciłby do oktagonu. W przypadku innego scenariusza – preferuje poczekać na swoją szansę walki o właściwy pas.

Jeśli spojrzycie na czołową piątkę rankingu, wszyscy są już zajęci, a jedyni zawodnicy bez walki to ja i Anderson. On już wszystkich pokonywał, a jeśli spojrzycie na tę listę, to jest jedyną wielką gwiazdą, która jest rozważana w kontekście pasa i z którą jeszcze nie walczyłem.

Z wszystkimi innymi już się biłem. Biłem się z nimi i ich pokonałem. Jedyną wielką gwiazdą, jaka została, jest Anderson.

Obchodzący w kwietniu 40. urodziny zawodnik przyznał, że powątpiewa, aby w razie zwycięstwa z Bispingiem GSP zdecydował się bronić pasa.

I dokładnie dlatego chcę się bić o tymczasowy pas z Andersonem – bo GSP ma 'swoje plany’.

– podsumował Kubańczyk.

*****

Joanna Jędrzejczyk: „Ludzie nie mogą wykorzystywać mojego nazwiska do swojej, ku*wa, promocji”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button