Polskie MMAUFC

Joanna Jędrzejczyk: „Ludzie nie mogą wykorzystywać mojego nazwiska do swojej, ku*wa, promocji”

Joanna Jędrzejczyk zabiera głos na temat trashtalku Jessiki Andrade, fałszywej Rose Namajunas i „laski z Polski”, której nazwiska nie wymieni.

Mistrzyni kategorii słomkowej UFC Joanna Jędrzejczyk wzięła udział w programie The MMA Hour, gdzie opowiedziała między innymi o zbliżającej się walce z Jessicą Andrade, do której dojdzie 13 maja w Dallas podczas gali UFC 211, a także raz jeszcze wyjaśniła, dlaczego z dużym dystansem – delikatnie to określając – podchodzi do Rose Namajunas i Karoliny Kowalkiewicz.

Na przykład Rose – miała szansę bić się z laską z Polski i przegrała z nią – powiedziała Jędrzejczyk, nawiązując do obecnej sytuacji w kategorii słomkowej. – A teraz powiedziała: „O, chcę się bić z Joanną, chcę ją pokonać, wiem, jak ją pokonać!”. Daj spokój, pokonaj najlepszych i zdobądź swoją szansę, zostań pretendentką. To szaleństwo.

Bez względu na kategorie wagowe niektórzy zawodnicy są na dobrej drodze do otrzymania walki o pas, ale przegrywają najważniejsze pojedynki. Rankingi zmieniają się więc co tydzień. Ale ona (Jessica Andrade) jest odpowiednią osobą, zasługuje na walkę o pas i wierzę, że to będzie dobra walka. Ta karta naprawdę powala, staje się lepsza i lepsza. Myślę, że to będzie najlepsza karta w 2017 roku. Jestem też podekscytowana obecnością zawodników ATT, bo stanowią prawie połowę rozpiski. Karta jest niesamowita, zestawienia są naprawdę dobre.

Podoba mi się, jak nazywasz Karolinę „laską z Polski” – zauważył z błyskiem w oku, wietrząc beef, prowadzący rozmowę Ariel Helwani.

Bo… Co z tego? Kogo to obchodzi? – odpowiedziała obojętni mistrzyni.

Zapytana, czy Karolina Kowalkiewicz będzie w stanie pokonać Claudę Gadelhę – obie spotkają się 3 czerwca na gali UFC 212 – Jędrzejczyk odpowiedziała wymijająco.

Obie są bardzo dobre, ale wiem, jak silna jest Claudia Gadelha, więc… Jazda.
Nie szanujesz jej? – drążył Helwani.
Szanuję. Szanuję, szanuję.
Ale nie chcesz wymienić jej imienia?
Nie wiem, o kim mówisz.
Ok, w porządku, niech tak będzie.
Ludzie nie mogą tak po prostu wykorzystywać mojego nazwisko, pisać jakieś wiadomości – zaczęła wyjaśniać Jędrzejczyk, nie chcąc pozostawić tematu w ten sposób. – Nie ma tam nic o mnie, nie mogą tak po prostu wykorzystywać mojego nazwiska, bo bardzo ciężko pracowałam na to, żeby dotrzeć do miejsca, w którym się znajduję. Ludzie nie mogą wykorzystywać mnie do swojej, kurwa, promocji.
Czy zrobiła coś albo napisała coś po walce, co cię dotknęło? – kontynuował dziennikarz, nawiązując do walki Jędrzejczyk z Kowalkiewicz.
Nie wiem, o kim mówisz – odparła krótko olsztynianka. – Jakie jest następne pytanie?




Kontynuując temat niesnasek, Helwani przeszedł do wypowiedzi Andrade, która kilka tygodni temu stwierdziła, że Jędrzejczyk ma słabą szczękę, przypominając jej walkę z Kowalkiewicz oraz Gadelhą.

Ludzie wdaję się w, kurwa, wojny na Twitterze, to szalone – powiedziała mistrzyni. – Mówiłam o tym Seanowi (Shelby’emu – matchmakerowi UFC), ale powiedział, że nic nie poradzi na to. Rzecz w tym, że staram się być spokojna, pozwalam ludziom mówić. W porządku – spotkania twarzą w twarz ze mną są trochę trudne, ważenie, walka… Ale niech ludzie gadają. Ja pozwalam, aby moje ciało przemówiło w oktagonie w dniu walki. Tak chcę to robić. Nie chcę z nimi dyskutować, czy mają racje czy nie mają racji. Jeśli mówisz, że mnie znokautujesz, może masz rację albo nie. Nie dbam o to. Pozwalam ludziom gadać, a sama preferuję ciężkie treningi każdego dnia.

Rzecz w tym, że Karolina mnie nie znokautowała. Nie trafiła mnie w szczękę, to był cios w nos. I to było w chwili, w której wykonywałam akcję, jakieś ciosy z kopnięciem, więc nie miałam równowagi. Więc mnie przewróciła, ok, ale chodzi o to, że nie było to na szczękę.

Jędrzejczyk przyznała, że przypuszcza także, iż we wspomnianym wywiadzie z Andrade, w którym Brazylijka zarzuciła jej słabą szczękę, palce maczał też jej były menadżer – i obecny menadżer pretendentki – Tiago Okamura.

Wiem, że angielski Jessiki nie jest zbyt dobry, więc wiem, że za jej plecami jest ktoś, kto jej w tym pomaga. To może być Tiago – spekulowała Polka. – Przykro mi z tego powodu, bo mamy dobre relacje. Więc albo jesteś szczery albo fałszywy? Nadal uwielbiam tego gościa, zrobił dla mnie tak dużo. Ale staję się większa i większa, więc musiałam zmienić kilka rzeczy w swoim życiu – mieć lepszą promocję, lepszych menadżerów. Po prostu żeby tam dotrzeć, żeby wyciągnąć jak najwięcej z mojego mistrzowskiego statusu.

Ale co z Jessicą? Miałam z nią dobre relacje. Ludzie powtarzają teraz: „O, Joanna jest taka cicha, nic nie odpowiada”… Bo… nie chcę gadać. Powtarzam – miałyśmy dobre relacje.

Myślałam, że nie będzie się tak zachowywać, ale robi to coraz częściej i częściej. Jest mi po prostu przykro. Chcę pozostać cierpliwa, skromna, chcę trenować i pozwolić, aby w oktagonie na UFC 211 w Dallas przemówiły do niej moje pięści.

Wygląda jednak na to, że Okamura nie miał nic wspólnego z tłumaczeniem, bo wspomniany wywiad udzielany był w języku portugalskim.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button