UFC

White zdradził, jakiej kwoty Jones domaga się za walkę z Ngannou – „Bones” odpowiedział

Głównodowodzący UFC Dana White wyjaśnił, dlaczego szanse na zestawienie Jona Jonesa z Francisem Ngannou nie są duże.

Kilka tygodni temu pojawiły się nieoficjalne doniesienia o planach zestawienia walki nowego mistrza wagi ciężkiej Francisa Ngannou z Derrickiem Lewisem. Miało do niej dojść w ramach czerwcowej gali UFC 263, ale plany te spełzły na niczym, bo dla kameruńskiego Predatora był to zbyt szybki termin na powrót.

Z kolei w zeszłym tygodniu sternik amerykańskiej organizacji Dana White w nieszczególnie zawoalowany sposób potwierdził wspomniane doniesienia, w temacie potencjalnej, wyczekiwanej przez cały świat MMA konfrontacji Francisa Ngannou z Jonem Jonesem obwieszczając, że to Czarna Bestia zasługuje na starcie z kameruńskim mistrzem.

Jak natomiast sytuacja przedstawia się teraz? Czy dojdzie do pojedynku Predatora z Bonesem? O to szefa UFC zapytano w programie The Ringer




– Zajmujemy się organizowaniem walk w każdą sobotę – powiedział White. – Ktokolwiek chce się bić, tego wystawiamy do walki.

– Próbowaliśmy dojść do porozumienia z Jonem, ale ostatecznie musimy iść dalej. Patrząc na to realnie i będąc całkowicie szczerym, Derrick Lewis jest gościem, który zasługuję na tę walkę.

– Derrick Lewis to zawodnik wagi ciężkiej, który pokonał Francisa Ngannou. Wyglądał dobrze w kilku ostatnich walkach, jest sklasyfikowany w Top 3 rankingu. Zasługuje na ten pojedynek, więc powinno do niego dojść. Po prostu idziemy dalej i robimy swoje. Gdy Jon będzie gotowy, da nam znać.




Jon Jones nie był widziany w akcji od lutego zeszłego roku, gdy kontrowersyjną decyzją sędziowską pokonał Dominicka Reyesa. Nie widząc przed sobą dalszych wyzwań i kasowych zestawień w wadze półciężkiej, zwakował pas mistrzowski, ogłaszając przejście do 265 funtów.

Zanim to uczynił, głośno domagał się walki z Francisem Ngannou. Rozpętał nawet nie lada medialną awanturę, zarzucając UFC wyzysk i nieuczciwe traktowanie, w tych kategoriach postrzegając niechęć organizacji do spełnienia jego oczekiwań finansowych.

Gdy natomiast wydawało się, że jakaś forma porozumienia z Whitem i spółką została jednak z czasem wypracowana – szef UFC stwierdził niedawno, że odbył najlepsze w karierze spotkanie z Jonesem – kilka tygodni temu Bones znów otworzył front medialnej wojny, złorzecząc UFC za niesatysfakcjonujące warunki finansowe zaproponowane mu za walkę z Ngannou.

Zapytany o długi rozbrat z oktagonem Jonesa i jego twarde stanowisko w negocjacjach, White podszedł jednak do tematu ze zrozumieniem.



– Często tak jest – powiedział sternik UFC. – Goście są pod kontraktami. Podpisują umowy, a gdy pojawia się walka, mówią, że „nie chcę walczyć na tym kontrakcie, chcę nowy kontrakt”.

– Wiadomo, że chcesz, aby wszyscy byli zadowoleni, ale wszystkich zadowolić się nie da. Starasz się jednak, żeby byli na tyle zadowoleni, na ile jest to tylko możliwe. Spróbujemy więc coś wymyślić i jeśli się uda, to zrobimy to i dopniemy nową umowę. A jeśli się nie uda, to tego nie zrobimy i to od niego będzie zależało, czy będzie chciał walczyć ponownie.

Dana White zapewnił, że również dostrzega duży potencjał walki Francisa Ngannou z Jonem Jonesem – określił ją mianem drugiej największej za zestawieniem Conora McGregora z kimkolwiek – ale nie zamierza spełniać żądań Bonesa. Te są bowiem jego zdaniem mocno wygórowane.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– W kontekście swojej umowy Jon mówi o gwarantowanych $30 milionach – zdradził. – To działa w ten sposób, że goście dostają swoją część PPV, a sam przecież dopiero co powiedziałeś, że to będzie wielka walka.

– I zgadzam się z tobą. Uważam, że to będzie wielka walka. Dostaniesz za nią swoją dolę. Tak to działa. W ten sposób prowadzi się biznes i nie kończy spłukanym. Tak to działa.

Były kingpin 205 funtów zdążył w piątkowy wieczór odnieść się do wypowiedzi Dany White’a, nie po raz pierwszy stanowczo zaprzeczając, jakoby domagał się $30 milionów.




– Nigdy nie mówiłem o 30 milionach z tobą czy Hunterem (Campbellem) – napisał. – Zastanawiam się, skąd wziąłeś tę kwotę? Czy ktoś rozmawia z tobą w moim imieniu, czy…

Ile zatem domaga się Jones? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że kilka tygodni temu stwierdził, że kwota rzędu $8-10 mln za starcie z Francisem Ngannou w najmniejszym stopniu go nie satysfakcjonuje.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button