UFC

(VIDEO) Jack Della Maddalena znokautował w trzeciej rundzie Gilberta Burnsa na UFC 299!

Jack Della Maddalena odniósł najcenniejsze zwycięstwo w zawodowej karierze, nokautując na UFC 299 Gilberta Burnsa.

Jack Della Maddalena (16-2) nadal niepokonany w oktagonie amerykańskiego giganta. Podczas gali UFC 299 w Miami przetrwał zapaśniczo-parterowe próby Gilberta Burnsa (22-6), nokautując Brazylijczyka w trzeciej rundzie.

Burns od początku walki pracował kopnięciami na nogi i korpus, ale Maddalena odpowiedział dobrymi prostymi. Brazylijczyk zainicjował zapasy, przewracając Australijczyka, ale ten kapitalnie w kotle zapaśniczym wrócił na nogi. Brazylijczyk wciskał go w ogrodzenie, tam mocując się nad kolejnym obaleniem. Maddalena doskonale jednak się wybronił i walka wróciła na środek oktagonu.

W stójkowej szermierce wyrachowany ale skuteczny Australijczyk prezentował się lepiej. Dobrze pracował boksersko, atakując doły i górę. Kontrował, inicjował ataki, różnicował moc w uderzeniach. Burns odgryzał się jednak kopnięciami, a w samej końcówce sfinalizował jeszcze obalenie, rozpuszczając ręce z góry.

Maddalena podkręcił tempo od początku rundy drugiej, ale Burns postraszył go obaleniem, na kilkadziesiąt sekund wiążąc Australijczyka walką na chwyty. Z czasem Maddalena w końcu się uwolnił. Zainkasował jednak w wymianie mocny kontrujący łokieć.

Australijczyk był jednak stroną atakującą. Lepiej poukładany w obszarze kickbokserskim, potraktował rywala kilkoma ciosami na korpus i głowę. Brazylijczyk chwilami reagował wręcz panicznie na uderzenia rywala, ustawiając się bokiem do niego.

Na minutę przed końcem rundy drugiej Durinho sfinalizował jednak obalenie, zachodząc nawet za plecy Australijczykowi.


PEŁNE WYNIKI UFC 299: O’MALLEY VS. VERA 2


Mocny początek rundy trzeciej w wykonaniu Maddaleny, który zdzielił płochliwego Burnsa serią uderzeń. Jednak Brazylijczyk zaprzągł do działania zapasy, przez kilkadziesiąt sekund próbując przewrócić Australijczyka – z powodzeniem!

Maddalena broni jednak nie złożył, nieustannie próbując wracać na nogi. I w końcu dopiął swego – a gdy to uczynił, zmienił się w demona! Nurkującego mu do nóg Burnsa zdzielił kontrującym kolanem, poprawił ciosami, a potem zasypał gradem uderzeń z góry! Brazylijczyk tylko chronił głowę, ułożony embrionalnie! Łokcie autorstwa Australijczyka! Sędzia dał Burnsowi wszystkie możliwe okazje – i jeszcze jedną – na powrót do gry, ale widząc, że ten ma dość, przerwał w końcu walkę!

Pokonując Burnsa, Maddalena wyśrubował swój bilans w oktagonie UFC do 7-0. Po walce rzucił wyzwanie Shavkatowi Rakhmonovowi.

Dla Gilberta Burnsa była to druga z rzędu porażka.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Maddalena to jest prawdziwy twardziel! Przetrwał ataki Burnsa w parterze. Przetrwał ataki Burnsa w stójce (jak ustał po tym łokciu to ja nie wiem). Skończył Brazylijczyka w 3r, gdy tylko nadarzyła się okazja. Jak dla mnie to gdyby walka dobiegła końca, to na punkty wygrałby ją Burns.

Dodaj komentarz

Back to top button