UFC

Urijah Faber: „Budowa ciała Cruza zmieniła się drastycznie”

The California Kid kontynuuje swoją antydopingową krucjatę, tym razem oskarżenia rzucając w kierunku Dominicka Cruza przed walką na UFC 199.

Urijah Faber doskonale dostosował się do szerzącej się mody na oskarżanie swoich rywali o stosowanie dopingu. Można nawet rzec, że California Kid robi co może, aby zdystansować w tej swoistej rywalizacji przewodzących stawce Michaela Bispinga i Tim Kennedy’ego.

Kilkanaście dni temu Faber oskarżył bowiem o korzystanie z nielegalnych dopalaczy swojego byłego klubowego kolegę, TJ-a Dillashawa, a teraz na celownik wziął swojego najbliższego rywala, Dominicka Cruza.

Widziałem drastyczną zmianę w budowie jego ciała, jeśli porównać naszą pierwszą walkę i jego wygląd rok później, gdy powrócił po rocznej przerwie, cały wyżyłowany.

– stwierdził reprezentant Team Alpha Male w audycji Submission Radio.

Potem znowu dwa lata temu też wyglądał fizycznie bardzo dobrze, gdy powrócił po długiej przerwie. A teraz nagle ma zwisające cycki i tłuszcz na plecach. Znaczy, nie jest tajemnicą, co się tutaj dzieje – i wiem, że on o tym wie.

Prawda jest natomiast taka, że ja wyglądam tak samo od 13 lat. Pozostaję sportowcem, żyję zdrowo. Dzieje się tu coś podejrzanego i obaj wiemy, że z tego powodu będę miał teraz dużą przewagę. Więcej już nic nie powiem i po prostu pozwolę, aby USADA robiła swoją robotę.

Obaj zawodnicy zmierzą się 4 czerwca na gali UFC 199 w Inglewood. Będzie to ich trzeci, rozstrzygający pojedynek – domknięcie trylogii. W pierwszej walce lepszy okazał się Faber, w drugiej – Cruz.

Chciałbym pokonać Cruza, a potem walczyć z Conorem w 145 funtach. Nigdy nic nie wiadomo w tym sporcie, ale wiem, że dostałem od Dany White tę propozycję walki, którą ostatecznie wziął Nate Diaz. To fakt. Więc mówił, że nigdy nie będę walczył z Conorem, ale podczas TUFa wkręciliśmy się w to – i tak naprawdę lubię Conora. Wkręciliśmy się w to. „Ja chciałem walczyć z nim, a on chciał walczyć ze mną w Irlandii”, ale wtedy Dana powiedział: „nigdy nie będziecie walczyć”. A potem zadzwonił rano i mówi: „Wiesz co, mówiłem, że nigdy nie będziecie walczyć, ale masz swoją szansę. Chcemy dać ci tę walkę, ble ble ble”. Mówię: „Jasne, zróbmy to”, ale potem dostaję telefon, że Conor chciał walczyć z Natem. I tak to wyglądało.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button