UFC

UFC Vegas: Allen vs. Craig – wyniki i relacja na żywo od 20:00

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night: Allen vs. Craig, która odbła się w Las Vegas.

W pojedynku wieńczącym galę Brendan Allen (23-5) rozbił i w trzeciej rundzie skończył Paula Craiga (17-7-1). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


W co-main evencie gali Michael Morales (16-0) pokonał na pełnym dystansie Jake’a Matthewsa (19-7). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


Jordan Leavitt (11-2) i Chase Hooper (12-3-1) dali dobrą, intensywną walkę pełną kulanek parterowych. Sytuacja w parterze zmieniała się jak w kalejdoskopie – raz atakował jeden, raz drugi. Hooper był w pewnym momencie bliski wybrania balachy, ale zainkasował też z góry mocne uderzenie, które wyraźnie odczuł.

W finalnej akcji Hooper świetnie zaszedł Leavittowi za plecy, zapinając ciasne duszenie. Leavitt nie miał wyboru – odklepał.

24-latek odniósł tym samym drugie zwycięstwo z rzędu.


Utalentowany Payton Talbott (7-0) rozpoczął przygodę z UFC od zwycięstwa z Nickiem Aguirre (7-2), choć w pierwszej rundzie miał problemy. Pełna relacja – tutaj.


W starciu otwierającym kartę główną debiutujący w oktagonie amerykańskiego giganta Myktybek Orolbai (12-1-1) zdominował i w drugiej rundzie poddał Urosa Medicia (9-2). Pełna relacja z walki – tutaj.


Jonathan Pearce (14-4) nie pozwolił Joandersonowi Brito (15-3-1) na rozwinięcie skrzydeł, nieustannie polując na klincz i zapasy – nie bez pewnych sukcesów. W krótkich momentach dystansu Brazylijczyk rozpuszczał cegłówki, ale nie był w stanie precyzyjnie trafić.

Amerykanin od razu przeniósł walkę do parteru w rundzie drugiej. Przez kilka minut świetnie kontrolował i okolicznościowo obijał sfrustrowanego Brito. Brazylijczyk w końcu jednak zdołał wrócić na nogi, gdzie Pearce nadal rzucał mu się do bioder – Brito zapiął jednak piekielnie ciasne duszenie ninja, szybko zmuszając rywala do poddania walki.

28-latek odniósł tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu przed czasem. Seria pięciu zwycięstw Pearce’a dobiegła końca.


Jose Johnson (15-9) i Chad Anheliger (12-7) grali w otwarte karty w pierwszej rundzie walki. Lepszymi dysponował Johnson, który dobrze wykorzystywał swoje fantastyczne gabaryty, kąsając Kanadyjczyka frontalami na korpus i długimi prostymi. Anheliger też miał swoje pojedyncze momenty w półdystansie. Zanotował też dwa obalenia, choć Johnson nie dawał się ustabilizować w parterze.

Runda druga toczyła się głównie w obszarze klinczersko-parterowym. Anheliger był przez kilka minut nieco skuteczniejszy, ale w końcówce stery walki przejął zdecydowanie Johnson, który zaszedł rywalowi za plecy, z góry traktując go kilkoma bombami.

W ostatniej odsłonie zawodnicy walczyli niemal wyłącznie na chwyty. Początkowo sukcesy notował w tym obszarze Anheliger, polując kilka razy na gilotynę, ale z czasem to Johnson doszedł go głosu – i to tak skutecznie, że zaszedłszy Kanadyjczykowi za plecy, zmusił go do poddania walki na 11 sekund przed jej zakończeniem.

Jose Johnson odniósł tym samym pierwsze zwycięstwo pod sztandarem UFC, podnosząc się po przegranym debiucie.


Denis Tiuliulin (11-9) od początku walki ruszył agresywnie na Christiana Leroy Duncana (9-1), ale ten przeniósł akcję do klinczu, gdzie przez kilka minut kontrolował Rosjanina przy ogrodzeniu i obijał krótkimi uderzeniami – głównie kolanami na uda oraz uderzeniami barkiem.

W drugiej odsłonie Tiuliulin powstrzymał klinczersko-zapaśnicze ciągotki Duncana, ale niewiele mu to pomogło. W stójce bowiem Brytyjczyk zdecydowanie rozdawał karty, bogatym arsenałem niemiłosiernie rozbijając Rosjanina. Tiuliulin co prawda nieustannie nacierał, a nawet tu i ówdzie odgryzał się rywalowi, ale w końcu Brytyjczyk ostrzelał go serią podbródków i łokci, kończąc zawody.

28-latek powrócił tym samym na zwycięskie tory po porażce z Armenem Petrosyanem. Jego bilans w oktagonie UFC wynosi 2-1.


Nie porwała pierwsza runda walki Micka Parkina (8-0) z debiutującym w oktagonie Caio Machado (8-2-1). Zawodnicy niegramotnie wymieniali się ciosami w stójce, zdecydowanie tempa nie forsując. Brytyjczyk poszukiwał klincz i obaleń, jedno z podejść finalizując. W stójce wydawało się, że Machado jest odrobinę skuteczniejszy.

W drugiej odsłonie Machado zdzielił Parkina serią dobrych uderzeń, ale miał problemy z jego zapasami. W parterze jednak panował chaos – obaj tracili pozycje, techniką w walce na chwyty nie grzesząc.

Trzecia runda – obaj poruszali się w niej jak wozy z węglem – toczyła się wyłącznie w stójce. Parkin zaliczył kilka dobrych krosów na głowę, Machado obijał korpus Brytyjczyka.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Micka Parkina w stosunku 3 x 29-28. 28-letni Brytyjczyk odniósł tym samym drugą wygraną w oktagonie UFC.


Gremialnie skreślany Jeka Saragih (14-3) w pierwszych kilkudziesięciu sekundach dostawał lanie od znacznie sprawniejszego kickboksersko i większego Lucasa Alexandra (8-4) – Brazylijczyk trafiał go srogimi lowkingami, długimi ciosami, raz nawet Indonezyjczyka naruszając.

Saragih przechwycił jednak kopnięcie rywala, wytrącając go z równowagi. Brazylijczyk postraszył rywala wciągnięciem go do gardy, by następnie zerwać się na nogi. Rzecz jednak w tym, że Saragih ściął go z nóg potężnym sierpem, dzieła zniszczenia dopełniając kolejnymi. Sensacja stała się faktem.

Bilans Sarahiga w UFC wynosi teraz 1-1, a Alexandra 1-2.


Trey Ogden (16-6) wyraźnie wygrał pierwszą rundę walki z Nikolasem Mottą (13-5). Amerykanin kąsał Brazylijczyka ciosami prostymi, mieszając je z okolicznościowymi lewymi sierpowymi oraz obaleniami. Gdy Motta rozpuszczał ręce, Ogden czmychał do boku, pozostając dla niego nieuchwytnym celem. W końcówce sfinalizował obalenie.

Motta podkręcił tempo w rundzie drugiej, znacznie częściej rozpuszczając ręce. Raz nawet wstrząsnął Ogdenem, ale ten przetrwał. Nie tylko zresztą przetrwał, bo w stójce trafiał znacznie częściej – kąsał nastawionego na bomby Brazylijczyka szybkimi prostymi, dobrze pracując na nogach. Nieustannie straszył też rywala podejściami zapaśniczymi.

W rundzie trzeciej Ogden przeniósł walkę do parteru, przedzierając się do dosiadu. Tam wypracował sobie pozycję do ataku trójkątem rękami. Zapiął duszenie bardzo ciasno, podczas gdy sędzia Mike Beltran zaczął nieoczekiwanie pokrzykiwać do próbującego pozostać w walce Brazylijczyka, aby dał znać, że jest cały czas przytomny – choć nawet z perspektywy kamery wydawało się, że Nikolas Motta nadal walczy. W końcu sędzia przerwał walkę, podczas gdy Motta zerwał się na nogi, protestując.

Walkę – którą zdecydowanie do tego momentu wygrywał Ogden – uznano za nieodbytą. Wszystko w konsekwencji błędu sędziego.


Pierwsza runda walki otwierającej galę pomiędzy Charlesem Johnsonem (13-6) i debiutującym w oktagonie Rafaelem Estevamem (12-0) należała do tego ostatniego. Brazylijczyk przewrócił Amerykanina, rozdając karty w walce na chwyty. Przedzierał się do dosiadu, za plecy, tu i ówdzie traktując wijącego się na plecach Amerykanina uderzeniami.

W drugiej rundzie Estevam szybko przeniósł walkę do parteru, przez trzy minuty kontrolując rywala zza pleców, gdzie trafiał krótkimi uderzeniami, polując też na duszenia. Johnson zdołał w końcówce wrócić jednak na nogi, gdzie potraktował rywala kilkoma dobrymi ciosami. Brazylijczyk nadal szukał obaleń.

Ostatnia odsłona należała zdecydowanie do Johnsona, który dobrze bronił się przed zapaśniczymi zapędami Estavama, wyraźnie rozdając karty w stójce. Amerykanin trafiał zdecydowanie częściej, choć nie był w stanie wyraźnie wstrząsnąć Brazylijczykiem. Ten – nastawiony bardzo defensywnie – przetrwał do syreny kończącej zawody.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 29-28 na Rafaela Estevama.

Wyniki UFC Vegas

Walka wieczoru

185 lb: Brendan Allen (23-5) pok. Paula Craiga (17-7-1) przez poddanie (RNC), R3, 0:38

Co-main event

170 lb: Michael Morales (16-0) pok. Jake’a Matthewsa (19-7) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)

Karta główna

155 lb: Chase Hooper (13-3-1) pok. Jordana Leavitta (11-3) przez poddanie (RNC), R1, 2:58
135 lb: Payton Talbott (7-0) pok. Nicka Aguirre (7-2) przez poddanie (RNC), R3, 0:58
115 lb: Amanda Ribas (12-4) pok. Luanę Pinheiro (11-2) przez TKO (obrotówka na głowę i ciosy), R3, 3:53
170 lb: Myktybek Orolbai (12-1-1) pok. Urosa Medicia (9-2) przez poddanie (RNC), R2, 4:12

Karta wstępna

145 lb: Joanderson Brito (16-3-1) pok. Jonathana Pearce’a (14-5) przez poddanie (ninja choke), R2, 3:54
135 lb: Jose Johnson (16-8) pok. Chada Anheligera (12-7) przez poddanie (RNC), R3, 4:49
185 lb: Christian Leroy Duncan (9-1) pok. Denisa Tiuliulina (11-9) przez TKO (podbródki i łokcie), R2, 4:24
265 lb: Mick Parkin (8-0) pok. Caio Machado (8-2-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
155 lb: Jeka Saragih (14-3) pok. Lucasa Alexandra (8-4) przez KO (ciosy), R1,
135 lb: Ailin Perez (9-2) pok. Lucie Pudilovą (14-9) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 29-27)
155 lb: Nikolas Motta (13-5) vs. Trey Ogden (16-6) – no contest (błąd sędziego), R3, 3:11
125 lb: Rafael Estevam (12-0) pok. Charlesa Johnsona (13-6) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button