UFC

UFC Brasilia: Lee vs. Oliveira – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC on ESPN+ 28: Lee vs. Oliveira, która odbędzie się dzisiaj w Brasilii.

W walce wieczoru Charles Oliveira (29-8) zmusił Kevina Lee (18-6) do poddania w trzeciej rundzie. Pełna relacja ze starcia – tutaj.

Gilbert Burns (18-3) pokonał Demiana Maię (28-10) przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie w co-main evencie gali. Pełna relacja – tutaj.

Renato Moicano (14-3-1) w debiucie w wadze lekkiej bez problemu poddał Damira Hadzovicia (13-6) w ledwie 44 sekund. Pełna relacja z walki – tutaj.

Nikita Krylov (27-7) zdominował w parterze Johnny’ego Walkera (17-5), wygrywając jednogłośną decyzją. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W starciu otwierającym kartę główną Francisco Trinaldo (25-7) pewnie wypunktował nieskorego do ostrzejszych wymian Johna Makdessiego (17-7). Pełna relacja – tutaj.

Po kilku wymianach na otwarcie wyróżnionej walki karty wstępnej pomiędzy Jussier Formigą (23-7) i Brandonem Moreno (17-5-1) Brazylijczyk zaatakował gilotyną, ale nie był w stanie jej sfinalizować, kończąc na plecach. Meksykanin nie miał jednak zamiaru uciekać z parteru, szukając uderzeń z góry. Yahya był jednak piekielnie groźny z pleców, starając się wykluczyć ręce rywala i polując na poddania. Zainkasował jednak kilka dobrych uderzeń z góry. Moreno popełnił jednak w pewnej chwili błąd – Formiga w kotle piekielnie szybko zaszedł mu za plecy, następnie trafiając do półgardy. Sędzia jednak na pół minuty przed końcem podniósł obu zawodników, uznając, że nie działo się wystarczająco dużo. Po wznowieniu to Meksykanin wyglądał lepiej, trafiając kilkoma dobrymi ciosami.

Moreno otworzył drugą rundę dobrymi prostymi, następnie broniąc się przed próbą obalenia ze strony Formigi. Brazylijczyk trafił rywala przypadkowo w oko i walkę na chwilę przerwano. Po wznowieniu Meksykanin dosięgnął rywala kolejnymi uderzeniami, ale został obalony. W kotłowaninie świetnie jednak odwrócił pozycję, trafiając na górę.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1238947274824318976?s=20

Formiga pracował nad przetoczeniem, ale zainkasował srogiego łokcia z góry. Gdy wracał na nogi – bo dopiął swego – zainkasował kopnięcie na głowę, które jednak częściowo zblokował. Unieruchomił Moreno pod ogrodzeniem, próbując zajść mu za plecy. Meksykanin dobrze się przed tym bronił, ale pozostawał w defensywie pod siatką. I tak przez kilkadziesiąt sekund stali… Formiga trafił kilkoma krótkimi kolanami.

Obaj zawodnicy rozpoczęli trzecią rundą bardzo uważnie. Po kilkudziesięciu sekundach doszło do ostrej wymian, w której sierpy świszczały na lewo i prawo – Moreno trafił mocniej, ale Formiga zniósł uderzenia bardzo dobrze. Lowking Brazylijczyka, prosty Meksykanina. Seria dobrych ciosów Moreno doszła celu. Formiga nie zdołał przenieść walki do parteru. Lewy prosty Brazylijczyka trafił w szczękę rywala. Brazylijczyk poszukał obalenia, ale Meksykanin kapitalnie w kotle zapaśniczym wrócił na nogi. Ładny lewy sierp Formigi w kontrze wylądował na brodzie Meksykanina. Ten odpowiedział prostym. Moreno wyraźnie obawiał się obaleń, nie wyprowadzał wielu uderzeń. Formiga poszukał kolejnego obalenia – zainkasował kolano na głowę w klinczu, ale zdołał przewrócić rywala, przechodząc od razu do dosiadu. Brazylijczyk utrzymał się na górze do końca walki.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 29-28, 30-27) na odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Brandona Moreno. Jussier Formiga doznał drugiej z rzędu porażki.

Amanda Ribas (9-1) zdemolowała Randę Markos (10-8-1) na pełnym dystansie, rozbijając Kanadyjkę zarówno w stójce, jak i w parterze. Sędziowie wypunktowali walkę dla niej w stosunku 2 x 30-25, 30-26.

Bilans w UFC 26-letniej Brazylijki wynosi obecnie 3-0. Wydaje się, że jest ona o krok od włączenia się do walki o najwyższe cele w kategorii słomkowej.

Elizeu Zaleski (22-6) i Alexey Kunchenko (20-2) od początku walki wdali się w szermierkę na pięści i kopnięcia. Kunchenko wywierał delikatną presję, Zaleski opędzał się od niego różnorodnymi kopnięciami – frontalnymi, okrężnymi. W wymianach w półdystansie ochoczo rozpuszczający sierpy Brazylijczyk prezentował się lepiej – dwa razy zdzielił Rosjanina dobrymi ciosami. Na półtorej minuty przed końcem Capoeira sfinalizował obalenie, ale Kunchenko natychmiast wrócił na nogi. Przez kilkadziesiąt sekund pozostał unieruchomiony na siatce, choć tam był aktywniejszy, trafiając krótkimi ciosami. Sędzia w końcu przeniósł walkę na środek oktagonu, ale tam niewiele się wydarzyło – Kunchenko trafił jednym prawym.

Na otwarcie drugiej rundy Zaleski trafił przypadkowo Kunchenkę w krocze i walkę na chwilę przerwano. Po wznowieniu Rosjanin z delikatna presją. Zaleski dobrze opędza się kopnięciami. Kulanka. Wracamy na nogi. Tam Kunchenko w wymianie trafił potężnym prawym, wstrząsając Brazylijczykiem. Nie podkręcił tempa, choć chwilę potem poprawił kolejnym dobrym uderzeniem. Walka przeniosła się na środek – Rosjanin ładnym podbródkiem ponownie wstrząsa rywalem, ale kończy z plecami na siatce, unieruchomiony w klinczu. Sędzia rozerwał zawodników, przenosząc ich na środek oktagonu. Ostre wymiany – obaj mocno trafili. Kunchenko jednak pozostaje agresorem. 1-2 Rosjanina dochodzi. Zaleski na wstecznym, nieco chaotycznie. Kunchenko stara się zamknąć go na siatce. Wymienili się lowkingami. Ładna kontra prawym w wykonaniu Rosjanina doszła celu. Brazylijczyk polował na wysokie kopnięcia, ale garda rywala pozostawała na miejscu. Trafił jednak kilkoma dobrymi lowkingami.

Obaj zawodnicy od razu zabrali się do prawy w trzeciej rundzie. Kunchenko nadal był agresorem, ale Brazylijczyk dobrze opędzał się od niego kopnięciami. Rosjanin szukał kombinacji bokserskich, ale mobilny nadal Zaleski mocno utrudniał mu zadanie. Śliczna kontra prawym w wykonaniu Kunchenki – na kopnięcie Zaleskiego. I powtórka – ale tym razem lowking Brazylijczyka wszedł czysto. Połowa rundy. Ostre wymiany, prawy overhand Elizeu doszedł celu. Klincz, Zaleski z plecami na siatce. Rosjanin z krótkimi uderzeniami i kolanami. Brazylijczyk wrócił na środek oktagonu. Na pół minuty przed końcem Zaleski notuje obalenie, przechwytując kopniecie Kunchenki. Utrzymuje się przez kilkanaście sekund na górze, choć to Rosjanin pracuje z pleców krótkimi uderzeniami.

Sędziowie orzekli jednogłośnie (3 x 29-28) o zwycięstwie Elizeu Zaleskiego. Brazylijczyk powraca w ten sposób na zwycięskie tory po porażce z Jingliangiem Li, podczas gdy Rosjanin doznaje drugiej z rzędu porażki.

Po serii wymian w stójce Rani Yahya (26-10-1) poszukał obalenia i był od włos od wejścia Enrique Barzoli (16-5-2) za plecy, ale Peruwiańczyk świetnie się wybronił i walka wróciła na środek oktagonu. Tam Brazylijczyk był znacznie aktywniejszy i agresywniejszy, jednym z sierpów wstrząsając nawet rywalem. Obaj wdali się potem w szaloną kulankę – Yahya próbował rozpłaszczyć Barzolę na plecach, ale ten świetnie pracował, uniemożliwiając mu to.

Peruwiańczyk rozpoczął drugą rudę agresywnie, ale Barzola świetnie wykorzystał jego nieumiarkowanie w ofensywie, kładąc go na plecach. Peruwiańczyk nie dał sobie zrobić większej krzywdy, ale przez dobre trzy minuty nie był w stanie się wydostać. Dopiero na minutę przed końcem rundy wrócił na nogi i sam położył Yahyę na plecach. Brazylijczyk wił się wściekle, ale zainkasował kilka uderzeń – choć w końcu wrócił na nogi. Tam obaj wdali się w ostre wymiany – Barzola trafił mocniej, wstrząsając nawet odrobinę przeciwnikiem.

W trzeciej rundzie walka toczyła się wyłącznie w parterze, gdzie dominacja znacznie świeższego Peruwiańczyka nie podlegała dyskusji. Yahya wił się, bronił, ale zainkasował mnóstwo uderzeń z góry.

Pojedynek zakończył się niejednogłośnym remisem – dwóch sędziów wypunktowało walkę w stosunku 28-28, jeden 29-28 dla Barzoli.

Maryna Moroz (10-3) w pierwszych dwóch rundach wykorzystała fatalny parter Mayry Bueno Silvy (6-1), dominując z góry. W trzeciej natomiast Brazylijka mocno ją rozbiła, ale nie była w stanie skończyć walki. Ostatecznie Ukrainka wygrała jednogłośną decyzją (3 x 29-28).

Bruno Silva (11-5-1) i debiutujący w oktagonie amrerykańskiego giganta David Dvorak (18-3) przez niemal całą pierwszą rundę wojowali w stójce. Tam Czech prezentował się odrobinę lepiej, dobrze wykorzystując swoją przewagę wzrostu – ale wszystko do czasu Na niespełna minutę przed końcem Brazylijczyk posłał rywala na deski srogim frontalem na szczękę, później przewracając Czecha i utrzymując go na plecach. Z góry zmieścił jeszcze kilka uderzeń przed zakończeniem rundy.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1238913392641019905?s=20

Pierwsza połowa drugiej rundy należała do aktywnego, mobilnego i chętnie mieszającego pozycje Dvoraka. Czech wywierał presję, ostrzeliwał rywala ciosami, krótkimi kombinacjami i kopnięciami, głównie na korpus. Kapitalnie bronił się też przed zapaśniczymi podejściami Brazylijczyka. W jednym z kotłów sam zresztą położył Silvę na plecach, utrzymując go tam przez kilkadziesiąt sekund i trafiając kilkoma uderzeniami. Gdy Brazylijczyk wrócił na nogi, nadal to czeski debiutant był lepszy – kontrującym kolanem na głowę omal nie ustrzelił Silvy.

Początek ostatniej rundy był wyrównany. Silva z czasem sfinalizował obalenie, zachodząc Dvorakowi za plecy – ten jednak szybko odwrócił pozycję i walka wróciła na nogi. Tam przewaga Czecha była wyraźna. Smagał rywala dobrymi kombinacjami sierpów, kopnięciami i kolanami na głowę i korpus w klinczu. Ponownie błysnął też świetną obroną przed obaleniami.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 29-28 na Davida Dvoraka. Bilans Bruno Silvy w UFC wynosi obecnie 0-2.

Po dramatycznie słabej walce otwierającej galę Bae Malecki (2-0) pokonała jednogłośną decyzją Veronicę Macedo (6-4-1).

Wyniki UFC Brasilia

Walka wieczoru

155 lbs: Charles Oliveira (29-8) pok. Kevina Lee (18-6) przez poddanie (gilotyna), R3, 0:28

Co-main event

170 lbs: Gilbert Burns (18-3) pok. Demiana Maię (28-10) przez (T)KO (lewy sierp i GNP), R1, 2:34

Karta główna

155 lbs: Renato Moicano (14-3-1) pok. Damira Hadzovicia (13-6) przez poddanie (RNC), R1, 0:44
205 lbs: Nikita Krylov (27-7) pok. Johnny’ego Walkera (17-5) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
155 lbs: Francisco Trinaldo (25-7) pok. Johna Makdessiego (17-7) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)

Karta wstępna

125 lbs: Brandon Moreno (17-5-1) pok. Jussier Formiga (23-7) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
115 lbs: Amanda Ribas (9-1) pok. Randę Markos (10-8-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-25, 30-26)
170 lbs: Elizeu Zaleski (22-6) pok. Alexeya Kunchenko (20-2) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: Rani Yahya (26-10-1) vs. Enrique Barzola (16-5-2) zakończone remisem (2 x 28-28, 28-29)
125 lbs: Maryna Moroz (10-3) pok. Mayrę Bueno Silve (6-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: David Dvorak (18-3) pok. Bruno Silvę (11-5-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: Bae Malecki (2-0) pok. Veronicę Macedo (6-4-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W moich oczach Joanna jest mistrzynią” – Conor McGregor wspiera Joannę Jędrzejczyk

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. O matko, co mi przyszło do głowy, żeby to oglądać. To chyba od tego siedzenia w domu. Tragiczna walka Macedo i Malecki, zęby zgrzytały od oglądania. Veronica od drugiej rundy bez tlenu, gardy i z wiatrakami, i to kilkukrotne przewracanie się z oddawaniem od razu pozycji bocznej ;D

Dodaj komentarz

Back to top button