UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC Fight Night 125 – Machida vs. Anders

Typowanie i analizy najciekawszych walk gali UFC Fight Night 125 – Machida vs. Anders, która odbędzie się w brazylijskim Belem.

Transmisja z gali rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 1:30 czasu polskiego. Transmisja karty głównej w Polsat Sport od godziny 4:00.

Przypominam, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.




265 lbs: Tim Johnson (11-4) vs. Marcelo Golm (6-0)

Kursy bukmacherskie: Tim Johnson vs. Marcelo Golm 2.40 – 1.67

Bartłomiej Stachura: Marcelo Golm wypadł w debiucie świetnie i nie ukrywam, że śledzę z zaciekawieniem jego karierę. Z drugiej zaś strony, mam cały czas w głowie postać Juniora Albiniego, który w debiucie – notabene z Timem Johnsonem – również wypadł doskonale, a potem jego braki brutalnie obnażył będący na ostatniej prostej kariery Andrei Arlovski.

Brazylijczyk powinien mieć po swojej stronie stójkę – zarówno od strony technicznej, jak i szybkościowej. Uderza też znacznie mocniej od Amerykanina.

Rzecz jednak w tym, że najprawdopodobniej walczący o pozostanie w UFC Johnson to mimo wszystko twardy i odporny zawodnik. Jeśli Golm nie skończy go szybko, może mieć nie lada problemy, bo w całej swojej karierze nie doświadczył jeszcze walki w drugiej rundzie. Jego kondycja stoi zatem pod ogromnym znakiem zapytania – tym większym, że mimo wszystko na nogach często wkłada w uderzenia mnóstwo sił, co może potem odbić się na jego wytrzymałości.

Ostatecznie stawiam na 25-letniego młodziana z Bazylii, ufając, że jego ciężkie i szybkie ręce okażą się wystarczającą bronią do ubicia ślamazarnego na nogach Johnsona – ale absolutnie nie zdziwię się, jeśli Amerykanin przetrwa początkową nawałnicę, potem zaciągając początkującego mimo wszystko i niedoświadczonego rywala na głęboką wodę, tam go topiąc. Tym niemniej…

Zwycięzca: Marcelo Golm przez (T)KO

155 lbs: Michel Prazeres (23-2) vs. Desmond Green (20-6)

Kursy bukmacherskie: Michel Prazeres vs. Desmond Green 1.83 – 2.10

Bartłomiej Stachura: Michel Prazeres nie jest skomplikowanym zawodnikiem – bije obszernymi często sierpami na nogach, posiada ciężkie lowkingi, dobrze obala, świetnie pracuje z góry – a do tego jest piekielnie silny. Czy jest jednak lepszym zapaśnikiem – i ogólnie: zawodnikiem – od Rustama Khabilova, którego grę Desmond Grene kompletnie zamknął w swoim ostatnim występie? Nie jest.

Spodziewam się zatem, że Amerykanin, który sam jest doskonałym zapaśnikiem, będzie w stanie stopować wrestlerskie zapędy Brazylijczyka, częściej trafiając w stójce – także z uwagi na znacznie lepszą kondycję. Ba, nie zdziwię się, jeśli sam znajdzie sposób na przewrócenie Prazeresa, którego defensywa zapaśnicza do elitarnych nie należy – szczególnie, gdy się zmęczy.

Owszem, chodzi mi po głowie scenariusz, w którym agresja Prazeresa w połączeniu z nieszczególnie dużą aktywnością Greena doprowadzą do zwycięstwa Brazylijczyka, ale stawiam na to, że Amerykanin wyciągnął wnioski z ostatniej potyczki. Powstrzyma zapasy rywala, sfrustruje go na nogach szybkimi prostymi i dużą mobilnością, ostatecznie trafiając częściej i zwyciężając w –
Brazylii! – na kartach sędziowskich.

Zwycięzca: Desmond Green przez decyzję

125 lbs: Valentina Shevchenko (14-3) vs. Priscila Cachoeira (8-0)

Kursy bukmacherskie: Valentina Shevchenko vs. Priscila Cachoeira 1.11 – 8.05

Bartłomiej Stachura: Pojedynek zestawiony jako pokazówka dla Valentiny Shevchenko, która efektownie ubijając Priscilę Cachoeirę, powinna utorować sobie drogę do pasa mistrzowskiego kategorii muszej. Brazylijka to bowiem agresywnie walcząca przedstawicielka cepierskiego Muay Thai – a więc idealnie stworzona pod techniczny, kontrujący styl Valentiny. Jedyny znak zapytania to pierwsze od dawna ścinanie Shevchenko do 125 funtów.

Zwycięzca: Valentina Shevchenko przez (T)KO




185 lbs: Lyoto Machida (22-8) vs. Eryk Anders (10-0)

Kursy bukmacherskie: Lyoto Machida vs. Eryk Anders 3.30 – 1.40

Bartłomiej Stachura: Walka wieczoru zapowiada się intrygująco od strony stylistycznej. Z jednej bowiem strony w osobie Lyoto Machidy mamy zaprawionego w bojach weterana, który niemal całą oktagonową grę opiera na poszukiwaniu kontr. Z drugiej natomiast rozpoczynający dopiero wielką przygodę z UFC Eryk Anders jest zawodnikiem, który na papierze powinien idealnie pasować Smokowi – walczy bowiem bardzo agresywnie.

Warto mieć jednak w tyle głowy, że ostatnie trzy porażki Machidy miały jeden wspólny mianownik – doznawał ich z rąk mańkutów. A takowym właśnie jest Anders. Pomimo tego trudno jednak porównywać go na tym etapie kariery do Luke’a Rockholda czy Yoela Romero.

Dynamika pojedynku nie zapowiada się na szczególnie skomplikowaną – przynajmniej w ogólnym zarysie. Anders zrobi wszystko, aby zamykać Machidę na siatce, nie dawać mu miejsca i czasu na wyprowadzanie kopnięć – spróbuje dopaść go ze swoją firmową lewicą, ewentualnie przyszpilić i porozbijać pod siatką lub przenieść walkę do parteru.

Smok natomiast poszuka luki w defensywie nacierającego rywala, aby skarcić go jakimś kontrującym lewym prostym, może kolanem w kontrze lub kopnięciem na głowę.

Jak natomiast pojedynek zapowiada się od strony technicznej? Otóż, Anders nie jest żadnym wirtuozem stójkowym. W swoich poczynaniach jest nieco mechaniczny, wydaje się odrobinę zbyt chętnie polować na lewą rękę, ma tendencje do uderzenia z pełną mocą, jego zapasy dalekie są od elitarnych. Oddać mu jednak trzeba, że posiada całkiem przyzwoite fundamenty w defensywie stójkowej i umiejętnie zamyka rywali na siatce – a umiejętność ta w starciu z Machidą może okazać się na wagę złota. Tak czy inaczej – Anders to rozwijający się rzemieślnik z ciężką lewicą i całkiem przyzwoitą kondycją.

Brazylijczyk jak najbardziej może jednak przedrzeć się przez defensywę rywala – nie wykluczam bowiem, że nadal po jego stronie leżeć może przewaga szybkościowa. Z drugiej zaś strony – wieku nie oszukasz, szczególnie gdy w ostatnich ponad dwóch latach spędziłeś w oktagonie 2,5 minuty, a w trzech ostatnich walkach zostałeś skończony. W potyczce z Derekiem Brunsonem u Machidy były widoczne pewne symptomy starzenia – jego aktywność ponownie (bo miał już taki etap w karierze) mocno spadła, a i właśnie od strony szybkościowej szału zdecydowanie nie stwierdzono. Szczęka? Już dawno rozbita.

Czy zatem regres Machidy jest już tak zaawansowany, że rozwijający się cały czas Anders zdoła go pokonać? Biorąc pod uwagę spadek atrybutów fizycznych Brazylijczyka, fakt, że wraca po niedawnym nokaucie, to Amerykanina widzę w roli delikatnego faworyta. Styl Smoka został już rozczytany lata temu – nie wspominając o tym, że dziś to już nie ten sam Smok. Absolutnie jednak nie zdziwię się, jeśli zostało mu w arsenale jeszcze wystarczająco dużo doświadczenia i oktagonowego sprytu, aby ustrzelić początkującego mimo wszystko rywala. Tym niemniej…

Zwycięzca: Eryk Anders przez (T)KO

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Machida - Anders
3.30 - 1.40

Anders
Shevchenko - Cachoeira
1.11 - 8.05

Shevchenko
Green - Prazeres
2.10 - 1.83

Green
Golm - Johnson
1.67 - 2.40

Golm
De Andrade - Vera
2.35 - 1.69

Vera
Smith - Santos
3.43 - 1.38

Santos
Moraes - Means
2.75 -1.53

Means
Patrick - Hadzovic
1.47 - 2.95

Patrick
Stevenson - Viana
4.55 - 1.25

Viana
Alcantara - Soto
2.05 - 1.80

Soto
Figueiredo - Morales
1.68 - 2.37

Morales
Ostatnia gala8-4
Łącznie1085-600
Poprawne64,39 %

*****

Analizy UFC on FOX 27 – Jacare Souza vs. Derek Brunson II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button