KSWPolskie MMA

Tomasz Romanowski chce teraz walczyć o tytuł, choć bierze też pod uwagę inne rozwiązanie: „Mogę się zgodzić na walkę nie o pas, jeśli…”

Rozpędzony serią pięciu zwycięstw Tomasz Romanowski zabrał głos na temat swoich sportowych planów po sobotnim zwycięstwie z Radosławem Paczuskim.

W minioną sobotę Tomasz Romanowski i Radosław Paczuski dali porywające widowisko w co-main evencie szczecińskiej gali KSW 78. Po trzech rundach pełnych zwrotów akcji, dramaturgii i nie lada kunsztu bitewnego wiktoria padła łupem stargardzianina, który zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziowską.

We wtorek Tommy udzielił obszernego wywiadu portalowi FightSport.pl, w którym nie tylko opowiedział o walce i przygotowaniach do niej – zdradził, że jak co roku, rozchorował się w grudniu, będąc przez kilka tygodni wyłączonym z mocnych treningów – ale także o swoich dalszych planach sportowych.

Jego pojedynek z Paczuskim był medialnie awizowany jako eliminator do walki o pas. I rzeczywiście, to pas mistrzowski wagi średniej jest teraz na celowniku Romanowskiego choć… Berserker bierze też pod uwagę inną opcję.

– To jest tak – powiedział. – Ja chcę na pewno walkę o pas. To jest nieuniknione.

– Ewentualnie mogę się zgodzić na walkę nie o pas, jak będę miał podwyższoną stawkę x2. Gdzieś tam w kuluarach miałem już obiecywane, że tą walkę o pas mam. Może mają jakieś inne plany. Nie mam nic do tego itd. Nie wybiegam.

– Tylko po takich walkach, po sześciu wygranych w KSW wydaje mi się, że będę miał czwarty bonus za Walkę Wieczoru, chociaż wiadomo, nie jestem pewny. Ale każdy napiera, żeby ten bonus był dla nas.

– Po prostu chcę z tego żyć, chcę z tego zarabiać. To jest moja pasja, to jest mój styl życia, kocham to robić. I chcę to po prostu robić. Nie chcę robić tego charytatywnie. Mam dwójkę dzieci. Wiadomo, całe życie nie będę walczył, więc chcę wyciągnąć z tego w moim czasie jak najwięcej.

Z sobotniego starcia Tomasz wyszedł bez większych obrażeń. Doznał co prawda pęknięcia w lewej dłoni, ale na szczęście okazało się, że nie będzie wymagana interwencja chirurgiczna – kość zrośnie się sama.

Obecnie stargardzianin może pochwalić się serią aż pięciu zwycięstw. W mistrzowskiej rozgrywce w 84 kilogramach liczą się jeszcze dwaj zawodnicy – niepokonany w KSW Paweł Pawlak oraz marzący o powrocie na tron Mamed Khalidov. Nie wiadomo natomiast póki co, jak szefowie KSW w tym przypadku postąpią – czy Czeczen poczeka na walkę ze zwycięzcą starcia Romanowski vs. Pawlak, czy może wkroczy do gry o tron naprzeciwko jednego z nich wcześniej?

– Niedługo wracam i biorę wszystko to, co mi dadzą, ale muszą się zgadzać wszystkie warunki – podsumował Romanowski. – Albo warunki, które były dogadywane wcześniej, czyli pas, albo po prostu te (pieniężne) warunki.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button