KSWPolskie MMA

„To świadczy o tym, że nie miał w tej walce żadnych umiejętności parterowych albo ich zapomniał” – Szymon Kołecki nie był pod wrażeniem parteru Artura Szpilki

Szymon Kołecki wziął pod lupę debiutanckie starcie Artura Szpilki w formule MMA, w którym pokonał on Siergieja Radczenkę podczas gali KSW 71.




Wraca Szymon Kołecki – ale póki co jeszcze nie do klatki, a za mikrofon, gdzie swoim powoli zwyczajem nie zostawiają suchej nitki na bohaterach niektórych walk zeszłotygodniowej gali KSW 71, która odbyła się w Toruniu.

Kilka tygodni szerokim echem odbiły się krytyczne komentarze, jakimi olimpijczyk uraczył Mariusza Pudzianowskiego po jego wiktorii z Michałem Materlą – uznał zresztą, że nagłówki artykułów, w których przytaczano jego wypowiedzi, były wyciągnięte z kontekstu – a dziś były sztangista nie oszczędził… Artura Szpilki!




W minioną sobotę Szpila zadebiutował w formule MMA, w ramach gali KSW 71 tak rozbijając Siergieja Radczenkę, że ten w drugiej odsłonie poddał zawody.

O ile w przestrzeni medialnej pojawiło się niemało głosów uznania dla zawodnika z Wieliczki – zwłaszcza że była to jego pierwsza walka w nowej dyscyplinie – to do grona chwalących Szpilę nie zalicza się właśnie Szymon Kołecki. Nie pozostawił co do tego wątpliwości w najnowszej odsłonie magazynu Oktagon Live.

– Podobał mi się ten komentarz po tym pierwszym kopnięciu: „Artur Szpilka to już nie jest zawodnik boksu, to jest zawodnik MMA!” – zaśmiał się Kołecki. – Nie wiem, który z was to w euforii (powiedział).

– Poza tym, że spotkało się dwóch dobrych bokserów, to nie powiem, że nieporadne, ale takie niepełne to MMA. Zastanawiając się przed walką, jak to może wyglądać, byłem praktycznie przekonany, że przy tej przewadze wagi ponad 10 kilogramów i siły fizycznej – bo uważam, że Artur był silniejszy fizycznie i chyba jest na co dzień silniejszy fizycznie od Radczenki – że jeżeli się przewrócą… Nawet gdyby Artur się znalazł na dole, to bez umiejętności żadnych moim zdaniem na czworaka by wstał, oddał plecy i ten Radczenko nie byłby w stanie niczego zrobić.



– Jedyna szansa Radczenki to była stójka. Natomiast klincz, parter, zapasy nawet bez podstaw techniki, bez umiejętności – bo uważam, że jeżeli słychać… Oglądałem to w domu na odbiorniku i w odbiorniku słyszę podpowiedzi dziewczyny z pierwszego rzędu… I ja to słyszałem u siebie w domu: „Przełóż kolano, przełóż kolano!”. I Artur po tej podpowiedzi próbuje przełożyć kolano, to świadczy o tym, że nie miał w tej walce żadnych umiejętności parterowych albo zapomniał to, czego się nauczył i po prostu dopiero pod wpływem podpowiedzi zaczynał wykonywać jakieś ruchy.

– Nie zauważyłem takiego talentu, takiego zmysłu do tego poruszania się, bo to, że nie ma techniki, to jest jedno – ale czasami ktoś ma taką czutkę do tego i jak się już przewróci, to potrafi się tam odnaleźć. Natomiast jak Radczenko jak go złapał za głowę, to ja myślałem, że mu ręce spuchną. Nie wiem, z półtorej minuty tam trzymał.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– (Radczenko) w ogóle nic nie potrafił. Jak się położył, jak się złapał głowy i szyi, to był koniec. Radczenko to w ogóle bez żadnych umiejętności dla mnie parterowych. Natomiast Artur był z góry, był fizycznie lepiej przygotowany, lepszą miał masę, dociążył go i wygrał.

– To (wysokie kopnięcie Szpilki) mnie zaskoczyło najbardziej. Natomiast, jeszcze raz, ja się nie spodziewałem, że oni będą coś w tej walce. Nie mówię tego jeszcze… Zaraz będzie nagłówek, że ja skrytykowałem Artura czy kogokolwiek. Ja się nie spodziewałem po Arturze jakiejkolwiek wirtuozerii, natomiast nie zauważyłem tego drygu do parteru, nawet bez umiejętności. Takiego czegoś nie widziałem. A Radczenko moim zdaniem idealny przeciwnik dla Artura na pierwszą walkę, bo jak padł, to już było koniec.




Zapytany o potencjalne zestawienie z Arturem Szpilką, Szymon Kołecki stwierdził, że w ogóle o tym nie myśli. Podkreślił, że jeśli kilka warunków będzie się zgadzać – najważniejszymi z nich są jego zdrowie oraz odpowiednia gaża – jest gotowy na starcie z dowolnym przeciwnikiem.

Póki co jednak 40-latek nadal nie doszedł do zdrowia po niedawnej artroskopii kolana.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button